iza71koty pisze:NOT przepraszam, ale nie moge sie powstrzymać przed zadaniem tego pytania. Uważasz ze mamy prawo usypiać kociaki, tylko dlatego ze urodziły sie w gorszych warunkach a Ludzie którzy sie nimi opiekują nie są w stanie odpowiednio zadbać o to aby nie chorowały?Ja uważam osobiscie ze to niesprawiedliwe. I wcale nie uważam ze wszystkie kociaki urodzone po piwnicach czy na działkach, sa nosicielami wszelkich chorób. Sama mam w domu wiele kotów urodzonych w takich warunkach.Każdy z nas ma. I co żyją, sa szczęsliwe. Zostały odpchlone, odrobaczone, przeleczone.Te które dorosły na dworzu też sie maja dobrze. Zyją. Mają sliczne futerka. Biegaja. Cieszą sie zyciem.Może nie powinnismy tak generalizować? Nie dając tym kociakom zadnych szans?Moze winnych trzeba poszukać wśród ludzi, którzy przechodzą obojetnie....Wsród Ludzi którzy nie potrafia temu zapobiec wczesniej.....Niewiem NOT ja mam troche inne podejście do tego.
Tak, uważam że należy usypiać ślepe mioty psów i kotów, jeśli nie jesteśmy w stanie zapewnić im godnego, szczęśliwego życia.
Jest to bardziej humanitarne niż obojętne patrzenie jak chorują i umierają.
Niektórzy nazywają to selekcją naturalną i czują się rozgrzeszeni, że kotka z miotu liczacego 4-6 kociaków odchowuje 1-2 brzdące.
Reszta zdechła, bo ponoć była słaba.
Nie, reszta umarła dlatego, że były chore, niedożywione i nikt nie podał im leku a czasami nawet jedzenia.
Pani Izo, nie twierdzę że moje poglądy są lepsze od obecnych Pani poglądów.
Po prostu takie mam.
Rozumiem, że Pani ma prawo mieć teraz inne.
Mówię o swoich poglądach głośno, gdyż nie chcę udawać poprawnej.
Wiele osób usypia ślepe mioty, lecz unika tego tematu.
Nie chcą byc potępieni przez obrońców życia.
Ja zaczęłam usypiać kilka lat temu, gdy usłyszałam od Pani, że zanosiła Pani ślepe kociaki do weta w tym celu.
Być może z czasem ja też zmienię poglądy.