Garść nowych wieści:
Fox wyzdrowiał, najgorsze już chyba za nami. Ma swoje wady - zdarzyło mu sie niedawno siknąć na łóżko, nie ma ochoty przekonać się do jedzenia suchej karmy (jak jest glodny, zjada chrupki, ale zanim się jednak zdecyduje, mijaja wieki). Ponadto maluch ma chyba świerzba w uszach - jutro jedziemy do wet, aby potwierdzic lub wykluczyć.
No i wieść najlepsza - wszystko wskazuje na to, że Fox w najbliższy weekend pojedzie do własnego domku (Szczecin Dąbie). Na podstawie korespondencji mailowej oraz rozmowy telefonicznej wydaje mi się, że to fajny dom.
Jeśli chodzi o resztę kociaków w siedzibie TOZ i domach tymczasowych - niestety, walka z panleukopenia nadal trwa

Udało się zamówić w lecznicy w Gorzowie surowicę kocią Feliserin. Na razie potrzebnych było chyba 9 ampułek. Koszt każdej to nieco ponad 100PLN. Ale było to niezbędne, gdyż kolejne koty chorują lub mogą zachorować, gdyż mogły mieć kontakt z wirusem. Dopóki sytuacja nie zostanie w pełni opanowana, spać spokojnie niestety nie możemy
