Kamilko, jesteś fantastyczna jesli chodzi o obłaskawianie dzikusków, Ptyś też robił mi na początku takie numery. Teraz tez potrafi.. czy to usłyszy suszarkę, nie mówiąc już o odkurzaczu.. działa na niego strasznie.. prawie chodzi po suficie.. po pierwszym razie byłam przerażona .. ale dał się obłaskawić. Gucio też da.. ręczę..
Miałam Kamilko.. Gosia (Rashid) to złota dziewczyna .. od niej dostałam dwa z trzech moich kotów.. i słowo dostałam jest jak najbardziej konkretne. Ale nie o to tu chodzi..
Ja niestety do zdjęć Rashid to jedynie co mogę, to się pozachwycać.. do Twoich z resztą też.. moje fotki są tak odległe do Waszych, jak stąd do Afryki..
Byłam podać Guciowi antybiotyk. Zrobiłam płyn i zmieszałam z sosikiem z saszetki, właśnie pałaszuje sukces!
A gdzie jest Kay?
Oooo tutaj, na fotelu szukałam go po całym pokoju bo myślałam że jest za fotelem, ale mnie zaskoczył
Niestety, przy głaskaniu najpierw się wzdrygnął, a potem powoli odwracał głowę, wszystko z "wielkimi" oczami... nie wiem czy to ma sens, może on nie chce być głaskany?