O Wujku pisałem już parę postów wyżej - Duża jakoś nie umie mu wybaczyć, że on nie twierdzi, że jesteśmy najpiękniejszymi, najsłodczymi, najmądrzejszymi i najkochańszymi stworzonkami pod słońcem, my czyli koty


Ja tam lubię, jak Duża się do mnie uśmiecha, np. kiedy mnie łaskocze po tylnych tuptach


Mru, pozdrów Ptacha i jego Dużą - podczytujemy ich wątek

Mił odliczający czas do weekendu