Szeleczka pod nóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 14, 2002 22:35

O, to super! Dobre wieści :) Cieszę się, że póki co nie będzie przymusu wprowadzania karmy dla kastratów :) Myślę, że dopiero po sterylce Borysa, czyli za jakieś pół roku :roll:
Powiem szczerze- nie wyobrażam sobie Shaeli utuczonej :ryk: Ona jest chuda jak patyk! I do tego niejadka...
Jeszcze tylko dotrzymać do zdjęcia szwów. Kolezanka mi opowiadała, że jej kota gorzej zniosła własnie wyjmowanie szwów niz sama sterylkę 8O
I znowu mam powód do stresu... :(

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie lip 14, 2002 22:47

Oj, faktycznie lubisz się denerwowac na zapas... :D

U moich kotek, wszystkich, zdjecie szwow nie sprawialo żadnego kłopotu.
Nawet kiedy sie okazalo, że jeden szew trzeba wyjmować po kawałku, kotka prawie nic nie mówiła. To naprawdę zupelnie malutki zabieżek będzie :lol:

Kazia

 
Posty: 14036
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 14, 2002 23:30

Salmie dr. Czerwiecki zdejmował szwy. Zrobił to tak szybko, że jak się zapytałam kiedys zaczyna, to on już skończył ;)
Salma też nie zauważyła.

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lip 15, 2002 9:10

Zdejmowanie szwow nie boli / bo nitki teraz sa z zylki /, kotka B po operacji kregoslupa i woreczka miala , tez sie bala ......
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon lip 15, 2002 11:00

uff odetchnęłam z ulgą - głaski dla dzielnych dziewczyn! ja boję się mysleć jak to z nami będzie.... ale to na szczęście chyba jeszcze za chwilę, bo rujki póki co żadnej jeszcze nie było...
rozalia & Fila i Karmelki
ObrazekObrazekObrazekObrazek

rozalia

 
Posty: 6313
Od: Pon lut 11, 2002 10:53
Lokalizacja: warszawa młociny

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Meteorolog1 i 349 gości