Łódź - 167+240, PILNIE DT / DS, znów maluszki u Aga-lodge :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 01, 2009 17:33

a u mnie adopcje stoją w miejscu :(, NIKT NIE DZWONI, NIE WIEM JUZ GDZIE UMIESZCZAC OGŁOSZENIA :(

a na domki czekają :

- buraskowa GINGER
-tygryskowaty pręgowany - CHARLI
-popielata - oliwka

TAJGA UMARŁA
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 01, 2009 20:30

współczuje :(

u mnie też cisza w adopcjach
"Niczego nie można cofnąć. Niczego nie można naprawić. Inaczej bylibyśmy wszyscy świętymi. W zamiarach życia nie leży nasza doskonałość. Miejsce doskonałości jest w muzeum"..

aga-lodge

 
Posty: 2581
Od: Wto paź 05, 2004 13:51
Lokalizacja: Łodź

Post » Nie sie 02, 2009 12:44

U mnie też. Jakaś pani zatrzymała mnie na ulicy (miałam Maksia w transporterze), pytała o kotka, wzięła telefon, wydawało się że na pewno zadzwoni... i nic. :( Cholerne wakacje.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69543
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 03, 2009 0:08

do Totka przez miesiąc nie było żadnego telefonu :cry:
teraz był jeden i strasznie się tej nadziei trzymam - chcą go za 2 tygodnie... zobaczymy

moje srajdki ORZEŹWIAJĄCE KOKTAJLE

MARGARITA Tequila Camino, Cointreau, sok z limonki

Obrazek



Pina Colada Bacardi Superior, sok ananasowy, ananas, Pinacolada, Curacao

Obrazek



TEQUILA SUNRISE Tequila Camino, sok pomarańczowy, Grenadine

Obrazek



MOJITO Bacardi Superior, mięta, limonka, syrop cukrowy, woda sodowa

Obrazek
Obrazek

malaria

 
Posty: 1516
Od: Nie maja 11, 2008 18:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 03, 2009 7:25

mmmmmmmm............ przepisy są mniamniuśne oprócz kotków :twisted: wypróbuję :D
kociokoktajle sa śliczne.
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 15:41

Weekend
Sobota południe – powrót z adopcji srebrnego Kaperka

Obrazek

Sobota wieczór – najpierw telefon od Miodalik, że jedzie do W-wy po trzy kociaki i mamę, i po powrocie prosi o asystę i pomoc w całodobowej lecznicy, potem ze Zbaraskiej, że złapał się trzeci kocio z trutego kompleciku - dwa w dt u Miodalik, ten ma dołączyć. Zadowolona, że akcja na Zbaraskiej skończona, że w lecznicy przekażę tego maluszka i nie będę go musiała daleko wozić, dzwonię do wracającej z W-wy Miodalik z tą radosną wiadomością i słyszę przerażony głos – wiozę osiem chorych kotów.
Zamurowało mnie. Dokładnie i kompletnie.
Spotykamy się w lecznicy, z przerażeniem oglądam kotkę i dwa mioty chorych kociąt z biegunką, oprócz nas zapłakana młoda para z niekastrowanym kocurkiem, wyskoczyl z 6go piętra, kręgosłup złamany w tych miejscach…

Skutek – burasia z białymi łapeczkami ląduje u mnie… Zdjęć jeszcze nie zrobiłam..


Niedziela późne popołudnie - jadę po małą chorą trikolorkę z Ziołowej, karmicielka w końcu ją złapała, oglądam dwa pozostałe chore maluszki, proszę o złapanie ich w najbliższym czasie, małą zabieram do lecznicy cała „szczęśliwa” z kolejnym tymczasem. Po drodze burza i telefon z rozpaczliwą prośbą o pomoc – na działkach przy Inowrocławskiej znaleziono takie coś

Obrazek Obrazek

trzy ok.2,5 miesięczne zdrowiutkie śliczne domowe panienki..
Zabieram, chociaż do lecznicy, po drodze obdzwaniam całe miasto, Bordo znajduje dla nich tymczas, odwożę zaszczepione z odrobaczaczem w tubce…. Jest 22-ga..
Kolejny telefon, piwniczniak p.Mirki z Piotrkowskiej coś niewyraźny, trzeba by go złapać – klatkę po burasi ze Zbaraskiej mam w samochodzie, zawożę….

Poniedziałek wieczór – złapany kolejny chory z Ziołowej, na szczęście prawie jednocześnie łapie się ten chory z Piotrkowskiej, zgarniam całość, jedziemy do lecznicy, kolejka, czekamy, piwniczniaka zostawiamy w szpitaliku – ma ubytek języczka – pewnie martwoca po calici, straszny stan paszczy, wychudzony, futro zrudziałe, nie rokuje dobrze, panie Mirka płacze. Mało dziki ten kot – spokojnie pozwolił się zbadac i pobrać krew.

Mam dwa kolejne tymczasy, trzeci w łapaniu:

Obrazek


Na szczęście Agal-lodge wspólnie z Olek73 wyadoptowaały obie deszczowe szylkretki, Olek73 te Ziołowe kociaki przejmie po weekendzie.

Po weekendzie, bo Olek73 ratuje kruszynkę – maleńkiego rudego kociaka, który ma trzy tygodnie a dopiero otwiera oczka, jest mniejszy od naszych jednodniowych Spartan i tak naprawdę, to cud, że Olek73 zdołała go utrzymać przy życiu - więcej o nim i o walce Olek73 o życie maluszka napiszę jutro.
Teraz po prostu najwyższe wyrazy uznania.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 19:44

:strach: :strach: :strach:

Normalnie szok, przykro mi ale nie mogę pomóc, sama musiałam szukać DT bo u mnie teraz nie da rady :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 21:55

annskr litosciwie pominęła mój raczej niechlubny udzial w calej akcji. Mam 6-tygodniowego Kubusia na dt, muszę go trzymac zamkniętego, bo drugi tymczas, 4-letni Maksio na niego strasznie syczy. annskr zaproponowała klatkę, a ja powiedziałam, ze dla Kubusia może przydałoby się towarzystwo, więc jak coś jest do zaopiekowania... No i annskr przywiozła mi tę szylkretkę-tri. Ale to kocię cały czas na mnie syczało. Na Kubusia tez syczało, więc w końcu wyjęłam go z klatki i prezesadziłam do kontenera. annskr zabrała trikolorową kotkę (ponieważ jest znaną pogromczynią kotów, to po prostu wzięła ja na ręce, jak domowego kociaka), i na szczęscie znalazł się dla kotki i dla jej brata dt. Strasznie mi głupio, że się nie sprawdziłam jako dt dla tej tri.. Tymczasem moje koleżanki złapały dziś drugiego z gromadki 4 kociąt a ja zabrałam go do domu na dt. I mam za swoje, bo małe jest "dzikus" i syczy jeszcze bardziej niż tri. Muszę kupić klatkę "pobytową", bo za chwile będą 4 kociaki i nie pomieszczę ich w kontenerkach! :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69543
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 22:13

moje tymczasiki odporne na antybiotyki, teraz przestał jeść CHARLI, kroplówka się nie wchłania, ........................................................

juz nie powiem które ma się dobrze bo boję sie zapeszyć, z nimi nic nie jest pewne, tydzień zabawy i znowu któreś umiera..............................

ALE NAJWAZNIEJSZE !!!
ZNALAZŁAM KOTKE Z MALUSZKAMI 8-9 DNIOWYMI, DO PRZEJĘCIA...TYLKO GDZIE ????

KOMU????

SZYBKO, BO KOCICA WYNIESIE DZIECI !!!!

MA KTOS POMYSŁ !!!
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 7:47

Jolu, postaram Ci się do końca tygodnia podrzucić jakąś pobytówkę.
A co do Twojego udziału - każdy robi, co może. I świetnie, jeśli dobrze ocenia swoje możliwości.
Takie maluszki syczą bardziej dla dodania sobie odwagi niż z :dzikości: :wink:
Po prostu bierz za karczek i głaszcz omijając ząbeczki.


Bordo, nie wiem co poradzić... ani w sprawie tych chorych maluszków, ani tej mamy z maluszkami... Po "owocnym" weekendzie nie mam gdzie szpilki wetknąć..
Myśleć będę, ale czy to coś da?

POTRZEBNY PILNIE TYMCZAS DLA MAMUSI Z KILKUDNIOWYMI KOCIĘTAMI :!: :!:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 12:51

o rany..........

przed moja klatką stała dziś mała szara kotka z zaropiałymi oczkami.......mama ja zobaczyła

JA WYSIADAM !!!!

mama poleciała do lecznicy tuz obok, i wet łaskawie pozwolił zostawi kotke az ja wróce do domu

wróciłam, ale kotki nie wezme, ja trzeba leczyć....a u mnie to ona po prostu umrze

BOZE, NO I CO JA MAM ZROBIĆ :cry: :cry: :cry:
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 13:43

8O

Podniosę....

nie mam pomysłu ...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 14:35

o matko - nie mam pomysłu gdzie ulokować kota - będę pytać :cry:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 15:04

ale ja kotke musze zabrac dziś !!!!!!!!!!!!

a dzisiejszej nocy umarł CHARLI

OLIWKA nie je od wczoraj, dzis ma karmienie kroplówkowe

GINGER ZDROWA , ale boje się na maxa
bordo
Obrazek
Obrazek

bordo

 
Posty: 1223
Od: Nie wrz 10, 2006 17:22
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 05, 2009 15:27

bordo pisze:ale ja kotke musze zabrac dziś !!!!!!!!!!!!

a dzisiejszej nocy umarł CHARLI

OLIWKA nie je od wczoraj, dzis ma karmienie kroplówkowe

GINGER ZDROWA , ale boje się na maxa


RATUNKU :!: :!: :!:


Czyli z trójeczki małych kociaczków spod retkińskiego bloku została tylko Oliwka.... Co za koszmarna zaraza.... albo jakaś dziedziczna nieodpornosć...
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 74 gości