*Schronisko Opole IV. Panleukopenia :( Tragedia ;(*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 03, 2009 20:46

Prążku, cóż mam powiedzieć?

Mogę powiedzieć, że też mi przykro bo od trzech lat walczę w schronie i nikt o tym nie wie. A jak ponad rok miotałam się w sumie sama też chętnych nie było.
Nie wiem czemu w Opolu "kociarze" nie jednoczą się? Wydawało mi się, że internet jest teraz najlepszym medium do gromadzenia ludzi - od 2006 roku opolskie schronisko prężnie działa na forum miau, ogłasza koty po całym internecie, od tego roku ma, może nie oficjalną, ale prawie oficjalną stronę. Mimo całej tej działalności nikt się nie zgłosił z chęcią pomocy.

Tak jak Viola napisała, nie jestem i nie mogę być domem tymczasowym.

Nie wiem co masz na myśli pisząc o współpracy schroniska z DT. Czy schronisko wie, ze są w Opolu DT?

Co do nagłaśniania w mediach, wydaje mi się, że Dorota dość często "pojawia" się w gazetach, lokalnej TV. Mówi o ciężkiej sytuacji zwierząt w schronisku.

Ja robię już maksimum tego, co mogę robić. Więcej nie dam rady. Z resztą i tak wciąż prosimy o pomoc.

Nie wiem co mogę Ci napisać :( Nie wiem, czego oczekujesz. Ja bardzo bym chciała by ludzi pomagających kotom w Opolu było więcej. Mądrze pomagających. Bo taka pomoc kotom jak jest na Romera czy była kiedyś na Ligudy, to nie jest pomoc, wręcz przeciwnie...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sie 03, 2009 20:56

Witaj .POzdrawiam serdecznie.Tak z ciekawosci jaka to jest zła pomoc dla kotkow??U mnie też czasami jest zle ,gdyz karmicielki tylko pomagają w nakarmienniu tych biedactw. kiedys kotu lała się krew z pyszczka to dostał kiełbasy :cry: :cry:
wziłęm go do weta ,wyleczyłam grubo zapłaciłam.
po pewnym czasie spotykam ta kobiete i mnie się pyta . słodkim głosikiem jak kotek??mowie jej ze dobrze tylko ja gorzej bo zapłaciłam duzo u weta ,ze moze by sie mogła dołozyc...=nie liczyłam na to ale tak zapytałam.to poszła jak zmyta ,długo mnie potem unikając. :wink
wię czasami tak to wygląda..
tesknie za Otiskiem..... :cry: :cry: pozdrawiam
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Pon sie 03, 2009 21:16

Wiem Iwonko, że tęsknisz :( Wszyscy za Małym tęsknimy, chyba jeszcze wciąż nie wierzymy :(


Z pomocą kotom jest właśnie tak, że bardzo łatwo "pomagać źle". Podstawą pomocy powinna być kastracja, leczenie, karmienie, adopcje, bezpieczeństwo. A są ludzie, którzy karmią i, mam wrażenie, z lubością patrzą jak koty się mnożą :( Jedna z pomagających wciąż poi koty mlekiem, skutkiem czego wszystkie mają notoryczne biegunki :( Przy całokształcie tej pomocy, te biegunki wykańczają koty :( Nie które pomagające osoby chcą tylko pomocy materialnej i rzeczowej i nie życzą sobie wtrącania w to, co robią. A robią źle. Jest osoba, która uważa, że szczepienia zabijają koty :( itp itd

Pomagałam w kilku miejscach w Opolu. W schronisku znalazłam "swoje miejsce". I mimo, że ręce mi czasem opadają, że chce mi się wyć ciągnę to dalej. Bo nikt tego za mnie nie zrobi.

Pocieszające jest to, że w ciągu trzech lat zdarzyło się dużo dobrego. Dla mnie, bo pojawiła się Buffy, bez której przypuszczalnie nie dałabym już rady, dla kotów, bo w schronie od 2006 roku warunki poprawiły się diametralnie. Niestety pozostały sprawy, na które większość z nas, nie ma wpływu. Z resztą, schronisko, nawet najlepsze, nie jest miejscem dla kotów. Powinny być zdrowe i bezpieczne, te wolno żyjące a reszta powinna grzać tyłki na naszych kanapach...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sie 03, 2009 21:42

Boo77 pisze:Prążku, cóż mam powiedzieć?

Mogę powiedzieć, że też mi przykro bo od trzech lat walczę w schronie i nikt o tym nie wie. A jak ponad rok miotałam się w sumie sama też chętnych nie było.
Nie wiem czemu w Opolu "kociarze" nie jednoczą się? Wydawało mi się, że internet jest teraz najlepszym medium do gromadzenia ludzi - od 2006 roku opolskie schronisko prężnie działa na forum miau, ogłasza koty po całym internecie, od tego roku ma, może nie oficjalną, ale prawie oficjalną stronę. Mimo całej tej działalności nikt się nie zgłosił z chęcią pomocy.


ja też nie wiem dlaczego się nie jednoczą, jestem w tozie, niektórzy utopili by się w łyżce wody, zmęczona jestem współpracą z "kociarzami", brakuje osób rozsądnych, może młodych?

takich wariatów jak ja nie znam, wszystkie osoby prowadzące dt są na emeryturze. jestem młoda, pracuję, mam dom, prowadzę życie tow., mam koty, prowadzę dt, leczę na swoje konto lub na toz, sterylizuję, szukam domów, odwiedzam potem, wspomagam... ale tak długo sie nie da samej...

Boo77 pisze:Tak jak Viola napisała, nie jestem i nie mogę być domem tymczasowym.

Nie wiem co masz na myśli pisząc o współpracy schroniska z DT. Czy schronisko wie, ze są w Opolu DT?


Proponowałam współpracę w pozyskiwaniu ds dla moich kociaków a ja "w zamian" będę brała chore, wymagające opieki, nie było ochoty na współpracę...

Boo77 pisze:Co do nagłaśniania w mediach, wydaje mi się, że Dorota dość często "pojawia" się w gazetach, lokalnej TV. Mówi o ciężkiej sytuacji zwierząt w schronisku.

Ja robię już maksimum tego, co mogę robić. Więcej nie dam rady. Z resztą i tak wciąż prosimy o pomoc.

Nie wiem co mogę Ci napisać :( Nie wiem, czego oczekujesz. Ja bardzo bym chciała by ludzi pomagających kotom w Opolu było więcej. Mądrze pomagających. Bo taka pomoc kotom jak jest na Romera czy była kiedyś na Ligudy, to nie jest pomoc, wręcz przeciwnie...


czy ja czegoś oczekuję? nie wiem sama. jestem teraz przytłoczona nadmiarem zajęć...

nie mam swojego wątku, bo nie mam na to czasu?
czasem lepiej jak ktoś nie wie ile kto ma...
mam 12 kotów na dt(nie piszę o swoich), 7 pokoi zajęte, bo niektóre muszą siedzieć same, bo się zagryzą, w tym trzy brudasy, każdy pokój umyć, bo śmierdzi bo dwa z tych trzech nie są kastrowane... bo mogą na wziewnej tylko(chore nerki), a wziewna bedzie za miesiąc w opolu, mogła bym do wrocławia bo tam na mnie znajomy prawie że czeka ale nie mam na to czasu...
teraz mogła bym rozwinąć historię każdego z tych 12, jazdy na badania, leczenie, codzienne podawanie tabl., specjalistycznej karmy,
większość leczę na swój koszt, karma też na swój...
wieczorem dokarmiam koty na miescie... tak z przyzwyczajenia...

chyba każda z nas osiągneła zenit swoich możliwości...

są możliwości pozyskiwania pomocy ale na trzeba czasu,

może powinnaś zapisać sie do tozu i inne opolanki też, bo ta organizacja kiedyś umrze bo nie ma młodych, poza tym organizację lepiej postrzegają niż samotnych jeźdźców...
byłysmy w mieście od razu inne nastawienie urzędników jak nas zobaczono, chęć pomocy, podpowiedzi...

Romera nie jest taki zły, trzeba tylko powoli drążyć...
gorzej jest na chabrach w deskowcach i tuż obok policji stamtąd macie dużo kociaków, bo tam panie niereformowalne, tyle już prób i podchodów, póki co się nie poddaję...
te panie znaja jakąś dziewczynę ze schroniska, bardzo wychwalają, może ona by coś wskórała?

co jeszcze jest ważne domy które po sterylce przetrzymały by kociaki, przez to też nie są one robione...
pomoc w łapaniu...
pomoc w wożeniu na sterylizacje...

chciała bym aby powstały dt specjalizujące się w danych chorobach...

mój znajomy opracował program edukacji humanitarnej do szkół i nie tylko, chcemy to teraz przez toz realizować ale na to też trzeba osób...

może ta młoda dziennikarka z gw coś pomoże...

chciała bym więcej napisać ale zaległa praca czeka na biurku...

może trzeba się spotkać i coś wymyślić, jakiś front działania?

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Pon sie 03, 2009 22:10

Schron nie pomoże Ci szukać DS dla Twoich tymczasów, schron szuka domów czekając aż same przyjdą.

Próbowałyśmy kiedyś z koleżankami zapisać się do TOZu, spełzło na niczym.

Romera dla mnie zostanie na zawsze koszmarem :( Pomagałam tam kilka miesięcy. Cieszę się, że zdążyłam wyciągnąć Matyldę. Zdania nie zmienię.

Nie wiem nic. Nie mam pojęcia. Po prostu... :(
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pon sie 03, 2009 22:44

Boo77 pisze:Schron nie pomoże Ci szukać DS dla Twoich tymczasów, schron szuka domów czekając aż same przyjdą.


no i tego nie rozumiem, taka instytucja jak schronisko nie jest w stanie "załatwić" sobie stałą rubrykę w gazecie gdzie były by zdjęcia podopiecznych?
wtedy "chętniej" dt oddawały by kociaki wiedząc że jest "ruch"
niezrozumiałe dla mnie jest też to że oddając kota do schroniska nie mogę mieć wpływu do kogo on później trafia- chodzi mi o branie chorych na miejsce zdrowych

Boo77 pisze:Próbowałyśmy kiedyś z koleżankami zapisać się do TOZu, spełzło na niczym.


co było powodem? kiedy byłyście? ile lat temu? trochę się zmieniło ale żeby duże zmiany zaszły potrzeba nowych osób

Boo77 pisze:Romera dla mnie zostanie na zawsze koszmarem :( Pomagałam tam kilka miesięcy. Cieszę się, że zdążyłam wyciągnąć Matyldę. Zdania nie zmienię.


moja znajoma tez stamtąd odeszła, ale przecież ona leczy... ale czy sterylizuje?

Prążek

 
Posty: 3709
Od: Śro gru 26, 2007 21:33

Post » Wto sie 04, 2009 5:26

:roll:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto sie 04, 2009 7:11

Dowiedziałam się, że Otisek odszedł.
Śpij spokojnie koteczku [']

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto sie 04, 2009 14:50

Trzymamy kciuki za Opole i wszystkich woluntariuszy, zeby ich nigdy nie brakło :!:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto sie 04, 2009 20:30

:lol: :lol: podpisuje się pod wypowiedzią wyżej :lol:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro sie 05, 2009 5:30

komu kota, albo dwa?

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 05, 2009 9:12

Same piękności w Opolu czekają na domy!
Zapraszamy :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro sie 05, 2009 13:12

-Buffy- pisze:Bardzo nieufne i przerażone.
Oddane z uwagi na ciężką chorobę ich opiekunki. :)



Maja

Obrazek


Filon

Obrazek


Czarna Tina i Filon

Obrazek


Mało o nich na wątku się pisze, a one też czekają na domy!!!

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro sie 05, 2009 16:31

W imieniu Patrycji chciałam przeprosić wszystkich.

Ze względu na swoje problemy osobiste i zdrowotne Matyldy, jakiś czas Patrycja będzie nieobecna.



Patryś - życzę rozwiązania wszystkich problemów.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Śro sie 05, 2009 16:33

-Buffy- pisze:W imieniu Patrycji chciałam przeprosić wszystkich.

Ze względu na swoje problemy osobiste i zdrowotne Matyldy, jakiś czas Patrycja będzie nieobecna.



Patryś - życzę rozwiązania wszystkich problemów.


Pati przytulam i trzymam kciuki. Niech wszystko się poukłada :ok:
Matyldziu i dla ciebie kciuki, za zdrówko :ok:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 63 gości