Skipi ma na drugie imie Szkodnik
nawet witamy sie z nim tak: Cześć Szkodniku
wiele stron mogłabym zapisać
ale najciekawsze wyczyny:
-właśnie wymieniamy parapety w domu

te co były, zostały dokładnie obgryzione. teraz będą kamienne...
listwy przypodłogowe to największy smakołyk, już przestaliśmy montować nowe. koszty nas przerosły
na początku pobytu u nas: masło wylizane z maselniczki, maselniczka tez była mniam. od prawie 2 lat nie używamy masła w ogóle
chlebak drewniany trafił wysoko na szafkę. chleb jeśli jest w ogóle, to leży w lodowce
kuweta mimo, ze zamknięta w łazience jest w urocze frędzelki. akurat fąfle przeszły przez otwór w drzwiach.
drzwi wejściowe wylizane do zbrojenia.
u Rodziców TZ'ta wygryzione prawie na wylot
o poduszkach kocich i nie tylko nie wspomnę. gąbka ze środka jest taka fajna
na wieszaku w przedpokoju nie może nic wisieć. kiedyś została kurtka. Skipi chciał się do niej przytulic i zdjął ja razem z wieszakiem i śrubami mocującymi.
TZ kupił sobie wymarzone głośniki... głośniki są, ale bezużyteczne, bo pilot na kabelku nie wytrzymał nacisku
reszta to drobiazgi nie warte wspomnienia
