Georg-inia pisze:Malati pisze:Nie boisz się Go Inga? Przyznaj się, że czasami to pewnie sama nie wiesz co mu do głowy przyjdzie
eeeeee![]()
a poważnie, to nie, już się go nie boję. Był taki czas, zaraz po adopcji Klemensa, że Georg zrobił się agresywy nawet w stosunku do mnie. Był nieobliczalny, np. siadał na oparciu kanapy i ni z tego ni z owego rzucał się na przechodzącego człowiekaale mu przeszło. I nawet sama sobie się dziwię, że swoich kotów się nie boję wcale, a obcych tak
Monostra, wcale nie ziewał. Jak ziewa to nie wygląda AŻ TAKspecjalnie go złościłam i mu dokuczałam, kłując patyczkiem, bo chciałam, żeby otworzył oczy... a z tą mordą okropną jakoś samo tak wyszło...
A ty niedobra duża, wkur... kotecka coby dobrze na zdjęciach wyszedł?
Klemcio słodki, superaśny facet.

A co do zachowania Georga to mój Felcio tyż ma takie zagrania do teraz.

