LILI bez łapki już szczęśliwa...została rezydentką:):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 04, 2009 16:12

Zuziu, a to oczko może by skonsultować
z dr. Garncarzem
a nerki, to pewnie z zagłodzenia
serce się kroi co przeszła, no nic,
teraz ma najlepszą opiekę,
a my będziemy się zrzucać, żeby
niczego jej nie zabrakło...
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 16:15

A tak wygląda opatrzony inwalida
Obrazek

Lili jest bardzo dzielną koteczką i wciąż bardzo, bardzo kocha człowieka
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 04, 2009 17:14

Zuziu zrób przy dziennym świetle jak najwięcej zdjęć oczka Lili, te najwyraźniejsze wyślij e'mailem do dr. Garncarza (zaraz poszukam adresu) z prośbą o opinię. Może nie od ręki ale odpowie na pewno.
Bo mnie się wydaje, że oczko jest do uratowania tylko trzeba odpowiednio leczyć. Może nie będzie w pełni sprawne ale kicia coś tam będzie widziała.

Zuziu czy konto wciąż masz to samo?
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto sie 04, 2009 17:28

Amika6 pisze:Zuziu zrób przy dziennym świetle jak najwięcej zdjęć oczka Lili, te najwyraźniejsze wyślij e'mailem do dr. Garncarza (zaraz poszukam adresu) z prośbą o opinię. Może nie od ręki ale odpowie na pewno.
Bo mnie się wydaje, że oczko jest do uratowania tylko trzeba odpowiednio leczyć. Może nie będzie w pełni sprawne ale kicia coś tam będzie widziała.

Zuziu czy konto wciąż masz to samo?


Z tego oczka cały czas leci ropa, bardzo dużo. Mam kilka razy dziennie przemywać gentamycyną. Zdjęcia porobię.
Leżę teraz z Lili i trzymam ją za łapkę, a ona na mojej piersi :love: Niesamowite, jak ta kicia lgnie do człowieka, moje kochane maleństwo :love:


Amiko, konto mam to samo. A czy mogłabym ten numer konta podać w wątku, np. w pierwszym poście, czy nie bardzo?
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 04, 2009 17:37

zuzia96, prześlij mi, proszę, na pw, nr konta... ja myślę, że tak jest bezpieczniej, pewnie nie wszyscy ludzie z intermetu mają tak dobre serca jak Ci w miau.
Lili wygląda wspaniale.... widać, że w tak ekstremalnej sytuacji, naprawdę jej dobrze... masz wielkie serce.... :aniolek:

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 17:40

Znalazłam adres dr. Garncarza
Na oko w takim stanie gentamycyna to chyba za mało. W Klubie ślepaczków dowiesz się więcej. Tu trzeba chyba kombinacji kilku leków.

Jeśli chodzi o nr konta to oczywiście mogłabyś podać, ale raczej takich informacji nie podaje się publicznie, bo nigdy nie wiadomo kto i do czego taką informację może wykorzystać. Bezpieczniej na PW.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto sie 04, 2009 18:07

zuzia96 pisze:
A ja teraz siedzę i ryczę nad losem tej biedulinki. Ile to maleństwo musiało wycierpieć :cry:
Wetka powiedziała, że Lili nie jest taką młodziutką kotką, jak myślałam. Może mieć 3 lata, bo ponoć wskazują na to obsunięte zęby. I na dole między kłami nie ma wcale ząbków. Ale nie wiem, bo mój Maksiu ze względu na zagłodzenie w dzieciństwie ma zęby starego kota i weci zawsze dają mu kilka lat więcej niż ma.


A temu, który skazał tę biedną istotkę na takie cierpienie życzę, żeby los odwdzięczył mu się tym samym!!! Ale to i tak będzie za mała kara dla takiego bezmózgowca.


wiem co czujesz :( ; ale teraz będzie już tylko lepiej, kotenia jest bezpieczna i pod dobrą opieką :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
0.40 24.12.2010 Justynko [*] Śpij Spokojnie Nasze Słoneczko Kochane


Obrazek

KarolinaS

 
Posty: 4085
Od: Pt kwi 06, 2007 18:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 04, 2009 18:08

Amika6 pisze:Znalazłam adres dr. Garncarza
Na oko w takim stanie gentamycyna to chyba za mało. W Klubie ślepaczków dowiesz się więcej. Tu trzeba chyba kombinacji kilku leków.

Jeśli chodzi o nr konta to oczywiście mogłabyś podać, ale raczej takich informacji nie podaje się publicznie, bo nigdy nie wiadomo kto i do czego taką informację może wykorzystać. Bezpieczniej na PW.


Aniu, a co pisać do dra Gancarza? Czy trzeba opisać historię kotki, czy tylko same objawy i zdjęcia? Czy pisać, że jestem z forum?

Lili dostała jeszcze jakiś antybiotyk w zastrzyku na to oczko, jutro jadę na następny, to zapytam o nazwę, bo ta wetka nie mówi, co daje.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 04, 2009 18:18

zuzia96 pisze:Aniu, a co pisać do dra Gancarza? Czy trzeba opisać historię kotki, czy tylko same objawy i zdjęcia? Czy pisać, że jestem z forum?


Wiem z doświadczenia np. Magiji, że dr Garncarz życzliwie odnosi się do prósb o internetową diagnozę jeśli chodzi o schroniskowce, bezdomniaki. Kilkakrotnie korzystała z tej formy konsultacji, zawsze dostawała odpowiedź.
Najważniejsze będą na pewno dobre, wyraźne zdjęcia.

Co do tych powiększonych nerek to nie martw się na razie. Trzy miesiące temu wzięłam na tymczas ze schroniska małego ok. dwumiesięcznego Boryska. Pani dr przy pierwszym badaniu wymacała powiększone nerki, prawie wielkości dorosłego kota :(. Usg wykazało, że jedna nerka ma 39 mm, druga 31. Wet., który robił usg powiedział, że najważniejsze jest to jak te nerka działają, a wielkość może czasami sprawą osobniczą (oczywiście pod warunkiem, że to nie jakaś monstrualna wielkość). Po ok. dwóch tygodniach leczenia infekcji dróg oddechowych i faszerowania Borysa lekami wzmacniającymi okazało się, że nerki mają normalną wielkość 8O. Pani dr domniemywa, że kocio mógł się np. czymś podtruć, może infekcja spowodowała jakiś stan zapalny itp.
Może z Lily będzie tak samo, najpierw ją solidnie podlecz, a potem dopiero trzeba będzie zobaczyć co i jak.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 04, 2009 18:27

Zuziu tak jak pisze pisiokot, krótka historia o kotce na pewno będzie przydatna.

Co co oczu to miałam na myśli róże krople stosowane w ściśle określonej kolejności
Ostatnio edytowano Wto sie 04, 2009 18:44 przez Amika6, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto sie 04, 2009 18:36

Dopiero doczytałam.
Biedna kotenia... :(
Też sądzę, że warto napisać do dr Garncarza, tylko podkreśl wyraźnie, że chodzi o bezdomniaczka.
Czy wyniki testów FIV i FeLv już są, czy trzeba poczekać?
Kciuki za kocinkę :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 18:55

Wyniki testów będą jutro, wyniki badania krwi też. Może uda mi się wyjść z pracy, to pojadę z kicią na zastrzyk rano :wink:

Dobrze, że pocieszyłyście mnie trochę, jeżeli chodzi o nerki, bo o to bałam się najbardziej.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 04, 2009 18:56

Zuziu, nerkami się nie martw, to pewnie wynik zagłodzenia i stanu zapalnego łapki. Gentamycyna to za mało na takie oczko, byłam u garncarza kilka razy, wiem co zleca zazwyczaj. Poproszę numer konta na pw.
AnielkaG
 

Post » Wto sie 04, 2009 19:03

Zuziu, nie może być tak, że wetka nie podaje nazw zaordynowanych leków. Załóż małej książeczkę i poproś o wpisanie [wyraźne]. Masz prawo wiedzieć, co kot dostaje.
Jeśli jest problem z nerkami i kotka jest nieco odwodniona [ta gęsta, trudna do pobrania krew], to dobrze by było ją dodatkowo nawodnić, choćby podskórnie.
Jeśli dostałaś tylko gentamycynę do tego chorego oka, to samo `przemywanie] nie wystarczy w ogóle - trzeba dobrze, zakroplić oko do środka. Genta jest dobrym antybiotykiem, ale z tego, co widać na zdjęciu z tym problemem sobie nie poradzi - gałka oka jest powiększona, a to znaczy, że jest wysokie ciśnienie wewnętrzne.

Kciuki mocno trzymam.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 04, 2009 19:25

Kotka która została przywieziona do mnie na tymczas, podczas pierwszego badania stwierdziła vetka powiekszone nerki, watrobę, krew nie chciała skapywac tak była gesta. i Najgorsze pierwsze badanie wykazało prawdopodobnie białaczkę. Poszłam w zaparte. Kotka dostała jedzenie dla kociaków ( wyglądała na 7 -miesięczna), śmietankę bardzo tłustą, surowe mieso ( wczesniej mrożone) i gotowane ryba morskie. Po dwóch tygodniach: nerki i watroba w normie, krew też, po białaczce nie ma śladu. Twoja kotka jest po prostu wycieńczona i trzeba ja dobrze odkarmic.
A jeżeli moge cos doradzić przemywaj tez oczko świetlikiem. Z doświadczenia wiem że działa cuda, ale nie zapominaj o lekarstwach.
Powodzenia dziewczyny :ok: :ok: :ok:
Mój ukochany Biesik 3.04. - 16.12.09 za TM
Obrazek[url=http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=110295&start=0]

IKA 6

 
Posty: 6469
Od: Pon mar 30, 2009 18:31
Lokalizacja: Ruda Sląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości