Bestia - [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 03, 2009 14:00

O ja przepraszam. Bestia może i wyczmuchany i niezbyt wyjściowy ale na pewno nie mieszany! Toż to najczystszej krwi norweski kostropaty :roll: Wszystkie wzorce rasy spełnia - wielkie nogi, mała głowa, poszarpane uszy, blizny i sierść jakaś taka bardziej nijaka niż jaka ;)


Ech stresuję się tym jutrem przeraźliwie. Tak naprawdę to chyba bym wolała nie usłyszeć diagnozy po USG, USG jest takie bezlitosne i nie da się z nim polemizować :( Znów taka mina lekarza nie bardzo i już wszystko jest jasne :(

Ogólnie to mam dzisiaj doła. Nienawidzę swojej pracy, jestem na etapie zastanawiania się czy nie wolałabym rozdawać ulotek niż przychodzić tu dzień w dzień.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 03, 2009 14:15

Malati, nie martw się na zapas, co? a może wcale nie będzie tak źle na tym usg? bardzo mocno trzymam :ok:

a co do pracy to... ja już 11 lat za tym cholernym biurkiem siedzę, bleee... i dlatego na stare lata podjęłam decyzję pewną 8) znaczy jeszcze się zastanawiam, ale... eeee, jak się zdecyduję na 100% to powiem :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 03, 2009 14:32

Georg-inia pisze:Malati, nie martw się na zapas, co? a może wcale nie będzie tak źle na tym usg? bardzo mocno trzymam :ok:




Jak to się nie martwić na zapas? 8O Przecież to niemożliwe! Jeśli chodzi o mnie to wykazuję pełen tumiwizizm ale za moje stworki najwspanialsze to muszę się martwić, przecież one same się nie pomartwią. A poważnie to próbowałam. Kompletnie mi nie wychodzi niemartwienie się :oops:
Dzisiaj rano usłyszałam od my, że Bestia jest we mnie bardzo zapatrzony... to znaczy bardzo to nie jest ale faktycznie wtedy jak to mówiła całkiem odruchowo spojrzeliśmy z Bestią na siebie porozumiewawczo, bo nas zirytował tłum ;)

Inga o nic nie pytam ale trzymam kciuki za najlepszą dla Ciebie decyzję!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 03, 2009 15:14

Melduję się po urlopie z kciukami u Bestii :ok:
Chłopie jedz i ciesz sie życiem, bo drugiego takiego nie będziesz miał :ok:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon sie 03, 2009 17:15

Też do was zaglądam. Codziennie.
:ok: :ok: :ok:

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon sie 03, 2009 17:18

Trzymaj się Malati... U mnie dziś był spec od grzejnika. Hipolit na jego widok wziął i zmył się - za pralkę. Wyszedł długo, długo potem... Takie to kocisko przymilne i namolne na głaski, że zapominam, że to dzika dzicz.
A Bestia może nie mieć apetytu przez te zęby, na pewno przez nie... Porozmawiaj z wetką, może poleci ci jakiś żel? Bisidło moje kochane, który też miał niewydolność nerek i problemy z dziąsłami nie chciał jeść, jak tylko coś go w pyszczku pobolewało, bardzo dobrze reagował na taki żel dla ząbkujących niemowląt - znieczulało mu trochę nadżerki.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 03, 2009 17:19

a ja dziś idąc do pracy coś znalazłam pod drzewem i zabrałam
JM Qua (*)

JOANNAM

 
Posty: 564
Od: Pon lis 24, 2008 14:54
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon sie 03, 2009 17:22

JOANNAM pisze:a ja dziś idąc do pracy coś znalazłam pod drzewem i zabrałam

Jak to niektórym Pan Bóg w naturze daje :roll:

Pokażesz?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon sie 03, 2009 18:30

Aaaaa moja ciotka (niejaka forumowa Charleta) czymś tam przepłukuje zębole Bolusia. Jakimiś ziółkami, ponoc naprawde pomaga. Dowiem się co to jest :)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sie 03, 2009 18:36

Aaaaa moja ciotka (niejaka forumowa Charleta) czymś tam przepłukuje zębole Bolusia. Jakimiś ziółkami, ponoc naprawde pomaga. Dowiem się co to jest :)

Zadzwoniłam :idea:
Ziele ostrożenia (czarcie żebro inaczej) w aptece do nabycia, zaparzyć. Dwie łychy "na oko", pogotować, odcedzić, ostudzić, obmywać pysio ze strzykawy. Łagodzi/wyciąga stan zapalny.

Może coś z homeopatii?

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sie 03, 2009 21:12

Oj to ja trzymam mocno kciuki za jutrzejsze USG :ok:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 03, 2009 23:52

Joanno a co znalazłaś? "Coś" fajnego, pochwal się, takie znaleziska są najfajniejsze!


Dziewczyny dzięki! Spytam się pani wet. My mamy czyścić wodą utlenioną w żelu. Woda utleniona w żelu jest, ale :oops: nie umiem wyczyścić. Jutro poprosimy o prezentację.

Generalnie ropa dalej idzie ale to lepiej niż by nie szła (tylko to wszystko konsultacje mailowe więc w obserwacji mogłam coś pokręcić), w sensie, że się oczyszczają (ale ekhm przebywanie w pobliżu Bestii jak chuchnie grozi skażeniem)... Jak polepszymy wyniki to zrobimy z nimi porządek (słowa pani wet, chciałabym żeby już to zrobić), spytam się o smarowanie smarowidłem dla dzieci i ziółkami, te ziółka zwłaszcza (przy tej ropie) brzmią kusząco, z drugiej strony smarowidła chyba troszkę też odkażają! Dowiem się na pewno, ja wyjeżdżam w piątek więc rodzina miałaby więcej zabawy. Ale uwielbiają Kawalera Przekota to niech się bawią.

Kurde jestem jakąś ofiarą losu a moja rodzina ma szczęście, że śpi. Zginął antybiotyk Bestii. Był w papierowej torebce, w opakowaniu (1 tabletka) nie ma go. Jest torebka, jest opakowanie - puste. Jestem wściekła i przerażona. Kurde to nie jest słwo, które mam ochotę użyć ;( Mam nadzieję, że nie cofniemy tym leczenia o tydzień, zwłaszcza przy tym małym jedzeniu Bestii ;( kurde najgorsze, że On za to zdrowiem będzie płacić, cholera jasna.

A poza tym to jest uroczy chłopak wielce. Z uwagi na wyjazd mam masę rzeczy do załatwienia, więc wróciłam do domu późno. Bestia spał na fotelu na zielonym kocyku. Rozespany, uroczy mężczyzna. Na mój widok otworzył oczy, ożywił się... i jak to mężczyzna na mój widok stwierdził, że by sobie podjadł. Wstał leniwie, ja w tym czasie zdążyłam ucztę przygotować (nasypałam suche do miski) Bestia podjadł. Nie oszukujmy się nie zjadł dużo, ale ile to nie wiem, bo nie wiem ile mu wsypałam. Na pewno mniej niż ćwierć michy. Podjadł i myślałam, że sobie pójdzie, a On co? A Bestia do mnie przyszedł się poprzytulać, powtulać i baranki postrzelać :1luvu: coraz śmielszy jest i tabletkami pluje już niezadowolony, że sie Go męczy, i z kroplami nie daje sobie w oko tak bezwolnie wpuszczać. Z każdym dniem widać, że jest coraz bardziej domowy, taki mój, mój.


Prosimy o jeszcze dużo mocnych kciuków. Jestem potwornie przerażona ;(

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 04, 2009 6:26

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



A ja myślałam, że ty kroplówki podskórne robisz, a nie "w oko" :wink:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto sie 04, 2009 7:18

Mocne, mocne kciuki :) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I żebyście się oboje nie bali :D

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Wto sie 04, 2009 7:26

Malati pisze: ...i jak to mężczyzna na mój widok stwierdził, że by sobie podjadł.


nie bardzo wiem, jak to rozumieć, ale niech Ci będzie :lol:

za usg mocno, mocno trzymam :ok: :ok: :ok:

może Solcoseryl na te dziąsełka?
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 7 gości