Na szczęście problem z pieniędzmi sam się rozwiązał, przyszła pensja na konto.
Z Bebe jest słabo. Leży biedactwo na boczku, czasem zakwili bezgłośnie, oddech ma fatalny. Niedługo jedziemy do lecznicy. Boję się wieczoru i nocy.
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 258 gości