Dźwiedź. Super kot, sercołamacz ma dom u Malk

» Nie sie 02, 2009 10:08

Dźwiedź mnie wkurza...
jest taki kochany, taki słodki, taki śliczny... jak ja go wyadoptuję? :roll:

» Pon sie 03, 2009 11:01

» Pon sie 03, 2009 12:00

jak to?? wszyscy zapomnieli o Dźwiedziku??

:evil:

» Pon sie 03, 2009 12:00

jak to?? wszyscy zapomnieli o Dźwiedziku??

jedna Izydorka komentuje (niewerbalnie)??

:evil:

» Pon sie 03, 2009 12:06

Nieeee, skąd :lol:

Tylko wąt gdzieś zginął, dawno go na górze nie było.
Dźwiedź śpiący słodki bardzo :love:

Jeszcze wersję przebudzoną poproszę :wink:

» Pon sie 03, 2009 12:13

Ja caly czas trzymam kciukasy! :kotek:

» Pon sie 03, 2009 20:14

ja też

» Wto sie 04, 2009 5:04

niewerbalnie acz wymownie

poranne podnoszenie!

» Wto sie 04, 2009 8:26

już lepiej :wink:

Dźwiedź na jawie jest szybszy niż błyskawica, szybszy niż Superman, trudno go więc sfotografować... zwłaszcza, jak mnie gryzie po rękach

ale postaram się...

» Wto sie 04, 2009 8:31

Malk pisze:Dźwiedź na jawie jest szybszy niż błyskawica, szybszy niż Superman, trudno go więc sfotografować... zwłaszcza, jak mnie gryzie po rękach

Aniołeczek :twisted:

» Śro sie 05, 2009 5:20

witamy

» Śro sie 05, 2009 10:17

chciałam wrzucić zdjęcia, ale coś mi firmowy komp nie chce współpracować ani z imagshack, ani z upload miau

więc może dziś wieczorem, jeśli dopadnę kompa

» Śro sie 05, 2009 10:32

Malk pisze:Dźwiedź mnie wkurza...
jest taki kochany, taki słodki, taki śliczny... jak ja go wyadoptuję?

najpiekniejsza mowa człowiecza o miłości do kota, jaką slyszałam :1luvu:

» Czw sie 06, 2009 12:35

Melduję, że przedostatnia niekastrowana ciotka Dżwiedzia pojechała dziś do Koterii

Bardzo dziękuję genowefie!!!

Został wielki, czarny kocur z połową ogona, niełapliwy niestety, za to mocno awanturujący się. Chyba będziemy próbować podbierakiem :roll:

tylko, żeby ten olbrzym nas nie zagryzł

W piwnicy przemyka jeszcze czarna, długowłosa i skołtuniona kotka, mega-dzicz. Miesiąc temu karmiciel twierdził, że ma kociaki, dziś powiedział, że nie. Może były, ale piwnice są tak zapchlone...

Chciałabym już skończyć tamto podwórko, bo karmiciel doprowadza mnie do szału :evil:

Zużył całe, duże opakowanie fipreksu w sprayu, które mu użyczyłam, żeby psiknął koty. Ja nie wiem co on tym psikał, bo to przecież porcja na kilkadziesiąt kotów

Przecież do odpchlenia piwnic dostał ode mnie inny preparat... A ja muszę kupić nowy fipreks.

Dźwiedź. Super kot, sercołamacz ma dom u Malk

Kto przegląda forum