MonikaG pisze: Miejmy nadzieję, że noga Majki zagoi się szybko i nie zostanie żaden ślad po Karmelowym wyczynie.

Ślad na pewno zostanie u Majki ,nie wiem jak u Karmela czas pokaże
Tak ,Filip wydał jakiś dźwięk .Kiedyś nasz pies jak był po wypadku przegryzł mojemu tacie palec na wylot -z bólu oczywiście
To nie wina zwierząt ,tylko nas dorosłych ,a choćby nie wiem jak uważał to wypadki się zdarzają ...
Poza tym córcia wczoraj do wieczora była nad wodą i jeszcze pływała

Dezynfekowała rany i tyle

O lekarzu i innych radach nie chciała słyszeć ,bo przecież nic jej nie jest
Dzisiaj wieczorem ma do mnie wpaść to może będę miała okazję zobaczyć jak się goi
Karmelek jest taki jak był -nawet z tym chorym paluchem skakał po szafach i bawił się ,tylko lizał co chwilę łapke bo coś mu tam nie pasowało

No i mnie nie pozwolił łapki dotknąć .
Po zastrzykach to wczoraj spał caly dzień na balkonie .Wieczorami , w nocy i nad ranem oczywiście ciamkanko kocyka i mizianki
Czyli na froncie niemal bez zmian
Za kciukaski dziękujemy ,tego nigdy za wiele
