
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agneska pisze:Kilka kociąt trafiło już do DT, a za każdym razem jak wchodzę do "kociarni" i widzę takie dwa maluchy, które już tak strasznie długo czekają w klatce, to mi się serce łamie. Jeden za każdym razem podchodzi, chce zwrócić na siebie uwagę, a drugi siedzi smutny i zrezygnowany w kącie.
Agneska pisze:Kilka kociąt trafiło już do DT, a za każdym razem jak wchodzę do "kociarni" i widzę takie dwa maluchy, które już tak strasznie długo czekają w klatce, to mi się serce łamie. Jeden za każdym razem podchodzi, chce zwrócić na siebie uwagę, a drugi siedzi smutny i zrezygnowany w kącie.
orchidka pisze:Agneska pisze:Kilka kociąt trafiło już do DT, a za każdym razem jak wchodzę do "kociarni" i widzę takie dwa maluchy, które już tak strasznie długo czekają w klatce, to mi się serce łamie. Jeden za każdym razem podchodzi, chce zwrócić na siebie uwagę, a drugi siedzi smutny i zrezygnowany w kącie.
Kurka, przyznam, że jak coś takiego czytam to mam ochotę TŻta na jakiś urlop samego wysłać... jak wróci to koty będą już w DT:) Ech... mógłby choć na jakieś służbowe wyjazdy kilkudniowe wyjeżdzać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaJa83, puszatek i 80 gości