Nasza kocia rodzinka. Niunia i Gagusia (FeLV+)

» Nie sie 02, 2009 9:35

nanetka pisze:No ba! Wiadomo, że się cieszyły Świeżutki balkon - będzie co ozdabiać

Kotki tak bardzo chciały wyjść na balkon, jak była podłoga myta, tylko miau i miau.
Coś w stylu, czemu ty tam jesteś za oknem, a my nie możemy?
Potem na szczęście nie ozdabiały nic, wystarczyło im to, że mogą wyjść " na powietrze", ale wszystko przed nami :lol:

» Nie sie 02, 2009 10:05

Koteczki zaczną prace, jak kwiatki już bedą :lol:

» Nie sie 02, 2009 13:50

milenap pisze:Koteczki zaczną prace, jak kwiatki już bedą

Kwiatuszki już są. Balkon jest w takim samym stanie w jakim był , tyle, że pomalowany

no i oczywiście siatka jako pierwsza założona z powrotem, żeby kotkom nic się nie stało.

» Nie sie 02, 2009 13:53

To pewnie radość wielka,że wreszcie mogły wyjść na świeże powietrze!

» Nie sie 02, 2009 18:28

Jestem już cioteczki.

Koteczki z tej to uciechy, że mogą wyjść na balkon to prawie go nie opuszczają od wczoraj. :lol:

Dzisiaj straszny upał a one leżą tam porozwalane, ale oprócz Buni i Lusi, bo one nie lubią takiego ''ciepełka''.

Mieciowi zrobiłam zdjęcie jak sam wlazł na czubek drabiny

a następnie kombinował jak by z tej drabiny zejść. :lol:

Oczywiście, pańcia swojemu synusiowi pomogła dostać się na niziny.

Lusia całe dnie była zachomikowana pod kanapą, wychodziła tylko długo po tym, jak już był całkowity spokój.
Kubiśka prawie to samo, ale z tą różnicą, że wychodziła jak ją zawołałam.
Reszta chodziła ale niepewnie, gotowe w razie czego do ucieczki. :lol:

Nawet Niunia nie była taka wypłoszka.
Molisia tylko się nie bała, nawet wymuszała głaski od malarza. :roll:

Ona to jest taka pieścioszka kochana.

Od jutra znowu następny pokój :crying:

i to będzie już chyba koniec, bez dalszego malowania, bo dzisiaj w nocy astma i alergia przypomniały mi o sobie. W nocy leżałam prawie z nosem pod drzwiami balkonowymi, żeby łapać powietrze. Dobrze, że mam stosowne leki w razie ataku.

Dziękuję Wam cioteczki za odwiedzanie naszego wątku.

» Nie sie 02, 2009 18:42

kasia86 pisze:Molisia tylko się nie bała, nawet wymuszała głaski od malarza.

Ach ta Moonlight

Pozdrowienia dla całej gromadki

kciuki za dalsze malowanie

» Nie sie 02, 2009 21:04

Molisia jest debest

Nieustraszona dziewczyna :ok:

» Nie sie 02, 2009 22:05

Aniu, no szybkiego zakończenia malowania życzę!

» Pon sie 03, 2009 7:44

Jeszcze ten pokój i koniec malowania, bo nie dam rady zdrowotnie tego przetrzymać.

Zaraz będę się zbierać z Franciszkiem na kontrolę do wetki.

Cioteczki, może któraś z Was wie dlaczego czuć w kuwecie niekastrowanym kocurem?
Od jakiegoś czasu to jest i chyba to Mieczesław robi, ale nie jestem pewna na 100%. Gaguśka tego nie robi, myślałam o Franiu, bo on dostaje te hormony, ale jego siki nie czuć jest. Nie wiem dlaczego tak raptem zaczęło być czuć siuśki te jedne. Czy to jest jakaś oznaka chorobowa? :roll:

Pytałam się wetki to powiedziała, że nie powinno być czuć po tych hormonach. Dzisiaj jeszcze raz popytam wetki.