villemo5 pisze:Bąku zostaje?
Nie wiem, matka delikatnie stara się wybadać czy już ma płakać czy jeszcze nie

, a ja nie wiem, bardzo długo Iga sie przekonywała do jego obecności. Teraz nie tulą sie do siebie ale poganiają troche, on zakopuje urobek w kuwecie po niej bo z niego taki czyscioch że hej. Boję się jak ona by na to zareagowała. On jest bardzo otwarty i naprawde wyjątkowo kontakowy, szybko by się przekonał do nowego domu, myśle bardziej o niej, nigdy nie miała towarzystwa a teraz widać że ona leży sobie z bocku spokojnie ale jak on długo się nie pojawia to jej szyja robi się dluuga bo nie ruszając się z miejsca stara sie go wypatrzyć. Mama mówi że jak on się schowa za kanape i uśnie to ona za jakiś czas chodzi po pokoju i zagląda w różne kąty. Co mi radzisz? Matka to wiesz, baka pod nosem że on już za duzy i że się przyzwyczaił, więc przyzwolenie jest
