Płock - Biały kocurek poszukiwany

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lip 25, 2009 14:43

Ale cisza. :( :( :(

Halina Koczorowska

 
Posty: 247
Od: Czw lis 06, 2008 8:55
Lokalizacja: Płock

Post » Sob lip 25, 2009 19:56

Tygrynio papunia sam - hurra.

Halina Koczorowska

 
Posty: 247
Od: Czw lis 06, 2008 8:55
Lokalizacja: Płock

Post » Sob lip 25, 2009 20:58

I o to chodzi.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pon lip 27, 2009 7:33

Halina Koczorowska pisze:Popatrzcie co ludzie są w stanie wymyślić
http://www.joemonster.org/art/12027/Malowane_kociaki

Większość zdjęć to istny koszmar...brr...ale te czarno - białe w paski i w gwiazdki fajnie wyglądają. Ja już dawni chciałam malować koty - bo tylko o rude się ludzika pytali.
Może togo malucha z podwórka ktoś przygarnął? Ja też miałam ochotę zgarnąć kilka kotów z podwórka, gdzie byłam w weekend - ale się powstrzymałam - to w końcu były czyjeś koty a mi i tak już starczy tych co mam.
A co z tą młodą mamuśką? jest na podwórku? Nie grubnie?

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Pon lip 27, 2009 22:11

Tygrynio ochrzczony dziś Bazylem już w nowym domku. U Haliny Bazyl męczył Klonika a tu jest odwrotnie. Albert nachalnie usiłuje bawić się ogonem Bazyla. Początkowo owszem i fuknął na małego jednakże już po kilku minutach machał łapą acz bez pazura na Bazyla.
Bazyl jest lekko wystraszony. Cała noc przed nami.

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Wto lip 28, 2009 8:17

Albert strasznie molestuje Bazyla, nachalnie "bawiąc się nim" a nie z nim.
Jest dokładnie odwrotna sytuacja niż z Klonikiem która to była bardzo męczona przez małego. Halina kazała zostawić je w spokoju i nie interweniować aczkolwiek zastanawiam się czy to słuszne. Jak myślicie?

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Wto lip 28, 2009 8:19

Dotrą się w końcu.Kwestia czasu.

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Wto lip 28, 2009 9:47

Oby Bazyl te docieranie przetrzymał. żal mi tego kurczaczka

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Wto lip 28, 2009 11:30

Ja bym ich obserwowała...jak się zrobi niebezpiecznie rozstawić na jakiś czas.
U mnie też się czasem walecznie docierał Albert z Hektorem moich rodziców - ale oni byli równej (mniej więcej) wielkości. Jak zaczynałam się bać zabierałam Alberta na trochę. Teraz się uwielbiają.
Bardzo bym chciała zobaczyć imiennika mojego kocura! Bardzo pieknie proszę o fotkę Albercika... :D

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Śro lip 29, 2009 17:19

Prosimy o fotki, docieranie pewnie trochę potrwa ale pewnie się polubią.

Halina Koczorowska

 
Posty: 247
Od: Czw lis 06, 2008 8:55
Lokalizacja: Płock

Post » Czw lip 30, 2009 16:51

Na miejsce Bazyla & Tygrynia mam nowego tymczaska z podwórka obok, elegancki buras zwany na razie roboczo Szkorbucik, miałam nic nie przywłóczyć ale serce mi nie pozwoliło. Jolu pomocy nie mogę złapać koteczek na klatkę łapkę, nie chcą wejść, teraz też wystawiona i nic z tego, chodzą patrzą a klatka pusta. :( :( :(

Halina Koczorowska

 
Posty: 247
Od: Czw lis 06, 2008 8:55
Lokalizacja: Płock

Post » Czw lip 30, 2009 16:54

Halina Koczorowska pisze:Na miejsce Bazyla & Tygrynia mam nowego tymczaska z podwórka obok, elegancki buras zwany na razie roboczo Szkorbucik, miałam nic nie przywłóczyć ale serce mi nie pozwoliło. Jolu pomocy nie mogę złapać koteczek na klatkę łapkę, nie chcą wejść, teraz też wystawiona i nic z tego, chodzą patrzą a klatka pusta. :( :( :(

Bo to szczwane bestie są :evil:

Gohag

 
Posty: 2346
Od: Śro sty 16, 2008 8:16
Lokalizacja: Płock

Post » Czw lip 30, 2009 18:21

Halina Koczorowska pisze:Na miejsce Bazyla & Tygrynia mam nowego tymczaska z podwórka obok, elegancki buras zwany na razie roboczo Szkorbucik, miałam nic nie przywłóczyć ale serce mi nie pozwoliło. Jolu pomocy nie mogę złapać koteczek na klatkę łapkę, nie chcą wejść, teraz też wystawiona i nic z tego, chodzą patrzą a klatka pusta. :( :( :(

Narazie mam 2 gr. na koncie.Mogę dzwonić na plusa tylko.Niestety tymczasowy brak gotówki.Kiedy mam się u ciebie stawić?

jolab

 
Posty: 1824
Od: Pon sie 06, 2007 15:53
Lokalizacja: Płock

Post » Pt lip 31, 2009 10:47

Albert stał się starszym bratem Bazyla. Bazyl nie odstępuję go na krok chyba ze śpi (co czyni bardzo często).

Rano gdy Albert melduje się na dole Bazyl miauczy głośno u szczytu schodów bo nie potrafi JESZCZE schodzić. Celowo JESZCZE piszę dużymi. Już sfruwa ze szczytu łóżka więc to kwesta czasu. Siedzi wysoko na oparciu, nagle namierzy Alberta na podłodze, wypina pupę, zakręci ogonem i frrruuuuuuuu na dół, rozkładając się przy tym jak płaszczka aby zwiększyć opór spadania :lol: :lol: :lol: :lol:
Wygląda to fantastycznie.
Ile ten kociak może zjeść :P :P Skubańcowi apetyt dopisuje.
Jak polecałaś Halinko zrobiłam im papkę z indyka (kupiłam skrzydła i udo, ugotowałam w rosole i zmiksowałam z odrobiną marchewki z ogródka). Porcje zamroziłam i daję im zmieszane z żółtkiem i kocim mlekiem (wczoraj w Rossmanie kupiłam ostatnie dwa opakowania :roll: )
Obaj zjadają ze smakiem.
Generalnie Albertowi towarzystwo bardzo odpowiada.
Bazyl już sam inicjuje zabawę z nim.
Bazyl to kot miauczący, dopiero przy nim zauważyłam że Albert bardzo rzadko miauczy. Zostawia to na bardzo wyjątkowe sytuacje.
Bazyl miauczy zawsze i z ochotą.

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

Post » Pt lip 31, 2009 10:48

Zdjęcia po weekendzie.
Ostatnio edytowano Pt lip 31, 2009 11:21 przez alfabia, łącznie edytowano 1 raz

alfabia

 
Posty: 204
Od: Pon lis 24, 2008 20:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości