Largo pilnie potrzebuje POMOCY!-DT/DS dla jedynaka!!!:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 29, 2009 7:10

......................................................

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Śro lip 29, 2009 11:22

Do góry :kitty:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 29, 2009 12:58

Do góry :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 29, 2009 13:45

Wczoraj Largo, w związku z panleukopenią u Starchurki, dostał surowicę.

Spędziłam z nim własnie ponad godzinę i na szczęście żadnych niepokojących objawów nie zanotowałam :)

Stwiedziłam natomiast, że Largo jest słodki :P
Zaczął mi wskakiwać na kolana, żebym go głaskała. Potem zeskakiwał i tak kilka razy, aż w końcu wskoczył i położył się na dobre na moich kolanach, ugniatając fachowo :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 29, 2009 17:54

Do góry :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 30, 2009 11:04

Do góry :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 31, 2009 8:44

Do góry :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 31, 2009 9:10

Largo bardzo potrzebuje domu - to słodziak nad słodziaki, a i z urody, i z charakteru niczego mu nie brakuje...

Bardzo prosi o to, żeby pojawił się ktoś Do Pokochania Od Zaraz.
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 31, 2009 13:07

Do góry :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 31, 2009 14:00

to na górę :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 03, 2009 18:03

Largo z każdym dniem pięknieje :P

Je praktycznie włącznie jedzonko gotowane przeze mnie (kurczak +warzywo) z niewielkim dodatkiem lactulozy i póki co urobek regularnie znajduje się w kuwetce, a brzusio jest miękki :D

Korzystając z unormowania stuacji jelitowej, Largo dostał Aniprazol na odrobaczenie. Oczywiście trzeba to będzie jeszcze powtórzyć, ale zawsze to dobry początek.

Poza tym Largo stał się wyraźnie spokojniejszy. Już nie krzyczy tak donośnie, by dać mu jedzonko lub pomiziać, a raczej sygnalizuje to bardziej dystyngowanym miauknięcio-mruknięciem 8)

Szkoda tylko, że cały czas siedzi w klatce :cry:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 04, 2009 13:04

to na górę :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 08, 2009 21:51

to na górę :!: :!: :!:

Ziółko

 
Posty: 3959
Od: Nie lis 30, 2008 16:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 15, 2009 10:58

Przeklejam z wątku CK:

mimw pisze:
Zbiegło się to w czasie z wizytą Largo u mnie :wink:
Żal mi go było siedzącego już 6 tygodni! w klatce i postanowiłam zaryzykować i raz jeszcze wziąć go do siebie.
Póki co wyjaśnia sobie na bieżąco sprawy z Selectą, goni Tosię i wygraża łapami kociakom, jednocześnie będąc przymilnym, udeptującym i bardzo gadatliwym kotem dla mnie :wink:
Skorzystał nawet z kuwety (a moja własna Selecta z podłogi w kuchni :evil: ).
Tym razem mam szczerą chęć nie panikować na widok goniących/syczących/bijących się kotów :oops: i zostawić go u mnie na noc i kolejne dni.

Edit: Largo właśnie przysypia na moich kolanach :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sie 15, 2009 11:12

Dalszy ciąg relacji :lol:

Widać, że Largo jest bardziej zrelaksowany niż przy poprzedniej wizycie u mnie. Wtedy poznał już mieszkanie i wiedział o kocich rezydentach. Na pewno duże znaczenie ma fakt, że tym razem brzuszek go nie boli, a kwestie wypróżniania :oops: mamy pod kontrolą. Czyli nie ma tego złego... :wink:

Largo jest bardzo zaborczy w stosunku do mnie :roll:
Chwilami mam wrażenie, że to pies, bo towarzyszy mi gdziekolwiek się ruszę. Nie odstępuje mnie ani na krok.
Każdy zbliżający się kot jest obwarkiwany (jeszcze wczoraj używał też łap :wink: ) i odganiany. Szczególnie biedna jest Tosia-kot łagodny i omijający konflikty, co Largo raczy wykorzystywać przeciwko niej :?

Largo wieczorem wychodził z siebie przymilając się do mnie :P Udeptywał, tulił się, zagadywał. Jakoś przebolał, przyjście do łózka Selecty, która zawsze śpi ze mną i nie chciała dać się wypłoszyć.
W efekcie spałam z dwoma czarnymi futrami, leżącymi przy moich bokach :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Wix101 i 103 gości