Pierwsze co mnie uderzylo po pierwszym poscie - jakbym juz gdzies widziala ten tekst..
Po drugie - to nie supermarket, bo odnosze wrazenie, ze tak Ci sie wlasnie wydaje. "Dzien dobry, poprosze kotka bialego z niebieskimi oczami i z dowozem. Tamten mi sie znudzil, wiec teraz wezme sobie znow malutkiego. Nie bede go kastrowac, bo to krzywda straszna a poza tym kotek powinien zaznac wolnosci. A tak w ogole to co wy mi tu opowiadacie za bzdury - dawac kota i juz, bo robie dobry uczynek przeciez." Tak bym to w skrocie ujela...
Nie mam pojecia ile i co wiesz na temat ciazy, tokso i malych kotkow. Ale przynajmniej w kwestii tokso piszesz jakbys sprawdzala czy HIV nie masz, bo cieszysz sie z negatywnego wyniku. Rozumiesz co dziewczyny pisza do Ciebie? NEGATYWNY wynik tokso oznacza tyle, ze w kazdej chwili mozesz sie zarazic. Gdybys miala pozytywny - moglabys spac spokojnie, bo to oznacza, ze masz przeciwciala i tokso Ci nie grozi. To ta sama zasada co z rozyczka na przyklad.
I tez niz w zab nie rozumiem po co Ci maly kot jak masz zaraz rodzic. I za chwile ten kot bedzie wypuszczany, bo okaze sie, ze jest zbyt zywiolowy i moze podrapac niemowlaka. Pomijam fakt, ze chyba nie zdajesz sobie sprawy ile czasu wymaga opieka nad dzieckiem.
Czytajac Twoje wypowiedzi - prawde mowiac lapie sie za glowe... Nie wiem ile masz lat, ale kiedy bylam w ciazy to wiedzialam sporo na ten temat. To jest 9 miesiecy i strasznie duzo czasu zeby sie doksztalcic. Oczywiscie jesli ktos chce..
Szukanie malego kota tuz przed urodzeniem dziecka jest po prostu nieodpowiedzialne i tyle.
A teraz mozecie wszyscy na mnie nakrzyczec za powiedzenie prawdy bez owijania w bawelne.
