Adopcja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 30, 2009 11:51 Adopcja

Pilnie poszukuje białego kotka do adopcji. Dobrze by było żeby był łagodny ponieważ w grudniu spodziewam się dziecka. Mieszkam w okolicach Warszawy ale niestety nie posiadam samochodu wiec jakby był możliwy transport kociaczka do Warszawy było by super.
Bardzo proszę o kontakt na adres mejlowy skate_nikita@interia.pl lub telefon 512-137-245 Ania

Andzia85

 
Posty: 42
Od: Śro lip 29, 2009 21:19
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Czw lip 30, 2009 11:57

A dlaczego biały ?

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 30, 2009 11:59

Miło by było jak byś napisała coś więcej
co masz do zaoferowania jakie warunki kotek miał by u ciebie ,czy masz zabezpieczone okna ?
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Czw lip 30, 2009 12:05

Witaj Aniu, to miło, że chcesz dać dom jakiemuś kociakowi.
Przepraszam, nie chcę ingerować w Twoje osobiste sprawy, ale skoro sama piszesz o ciąży, chcialabym Ci delikatnie zasugerować przygarnięcie kotka już po porodzie. Wiesz mały kociak jest dość absorbujący, wszędzie wchodzi, wariuje. Czy będziesz miala dośc sił i czasu aby zająć się dzieckiem i kotem? Myślę, że jak dzieciątko już nieco podrośnie, zobaczysz jak układają Ci się zajęcia związane z opieką nad dzieckiem i wtedy na spokojnie postanowisz czy jest to odpowiedni moment by brać kota. A co jak dzidziuś będzie uczulony na sierść?
Poza tym obecnie kociak przeznaczony dla Ciebie będzie musiał byc przebadany pod kątem toksoplazmozy.
Przepraszam, że to piszę ale mam pewne doświadczenia z podobnymi sytuacjami. Już wracały do mnie dwa kociaki wzięte w trakcie ciąży nowej opiekunki (tylko ja o tej ciąży nie wiedziałam).
Zyczę sczęsliwego porodu i zdrowia dla maluszka.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 30, 2009 13:55

monika74 pisze:Miło by było jak byś napisała coś więcej
co masz do zaoferowania jakie warunki kotek miał by u ciebie ,czy masz zabezpieczone okna ?

O,właśnie.Powiedz coś jeszcze o sobie,nikt nie wyda kota'w ciemno'. :wink:

Ellencia

 
Posty: 1897
Od: Nie kwi 20, 2008 14:22
Lokalizacja: Z Miau

Post » Czw lip 30, 2009 14:10

Dlaczego biały hmmm Ponad 10 lat temu widziałam taka cała biała piękność z niebieskimi oczami na wystawie kotów i się zakochałam i stwierdziłam wtedy że ja takiego kota też chce mieć. Oczywiście lata mijały a całego białego kotka nie udało mi się zdobyć. Pytałam znajomych i w tutejszych lecznicach dla zwierząt i nic. Dopiero a wym tygodniu koleżanka powiedziała żebym poszukała w internecie bo istnieją takie organizacje oprócz schronisk gdzie ludzie przygarniają np. koty i szukają im domu. I w taki sposób trafiłam tu na forum. Co do warunków to od 3 lat jestem na swoim i wynajmuje mieszkanie 2 pokojowe na 2 pietrze. Kocham koty i od małego miałam z nimi styczność sama do niedawna miałam kocurka który urodził się jeszcze jak mieszkałam z rodzicami i razem ze mną się wyprowadził. To był typowy pieszczoch zresztą i tak miał na imię zawsze spał ze mną na poduszce i przednia łapkę kładł mi na policzek. Jednak już od dwóch miesięcy Pieszczocha nie ma a dom jest strasznie pusty dla mnie bez zwierzaka. A co do kwestii dziecka to tak jak już mówiłam był kot w domu a badania na toksoplazmozę wyszły negatywnie.

Andzia85

 
Posty: 42
Od: Śro lip 29, 2009 21:19
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Czw lip 30, 2009 14:15

dalej nie napisałaś czy masz zabezpieczone siatką okna-upadek nawet z 2 piętra może być dla kota niebezpieczny.
napisałaś że spodziewasz się dziecka-czy robiłaś badania u ginekologa w kierunku toksoplazmozy?jesteś na nią uodporniona?

poza tym chcąc wziąć do siebie białego kota z niebieskimi oczami trzeba się liczyć z tym że takie koty[i nie tylko koty] są najczęściej głuche jak pień lub w znacznym stopniu niedosłyszące.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 30, 2009 14:38

Moja Blue jest właśnie taka, bieluteńka bez żadnej plamki z niebieskimi oczami.
Głucha nie jest. Pochodzi od kobiety z chorobą Alzheimera, która na skutek choroby głodziła swoje koty. Blue jest u mnie od kilku lat, nie jest do oddania.

Każda osoba oddająca kota do adopcji z pewnością zapyta Cię, co się stało z Pieszcochem?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 30, 2009 14:40

Badania robiłam i wyszły negatywnie. Co do zabezpieczeń typu siatka to nie posiadam takich ale z doświadczenia wiem jeśli od małego wychowa się kota w bloku na np 2 pietrze to zupełnie co innego jak zwiać kota dorosłego który był przyzwyczajony do wychodzenia z domu. Kot wychowany np. na parterze zupełnie różni się zachowaniem od tego wychowanego na 2 pietrze. A co do tego że białe koty są głuche czy w jakimś stopniu upośledzone to też nie można tego uogólniać

Andzia85

 
Posty: 42
Od: Śro lip 29, 2009 21:19
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Czw lip 30, 2009 14:49

Za relację kot-balkon czy kot-okna nigdy nie możesz ręczyć, niezaleznie od tego, gdzie koty były wychowany, i za jak mądrego go uważasz.
Na forum ciągle opisywane są wpadki kota z balkonu (w najlepszym wypadku kota szuka się potem miesiącami), zawieszenia w uchylnym oknie - wtedy, kiedy opiekunowie kota zbyt ufają jego rozsądkowi.

Badana na toxo należy zrobić kotu - sprawdzić, czy nie jest nosicielem. Ty masz test negatywny, czyli tym bardziej kota należy sprawdzić - jesteś nieuodporniona.

Mieszkanie wynajmujesz - właściciele zgadzają się na kota?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2009 14:51

nie uogólniłam-napisałam "najczęściej" a nie "wszystkie" :wink:

zabezpieczenie okien to nie tylko bezpieczeństwo kota,ale i dziecka-pomyśl nad tym.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 30, 2009 14:52

Andzia85 pisze: Kot wychowany np. na parterze zupełnie różni się zachowaniem od tego wychowanego na 2 pietrze.
Spytam z ciekawości - czym? 8O
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lip 30, 2009 14:53

Andzia85 pisze:Badania robiłam i wyszły negatywnie. Co do zabezpieczeń typu siatka to nie posiadam takich ale z doświadczenia wiem jeśli od małego wychowa się kota w bloku na np 2 pietrze to zupełnie co innego jak zwiać kota dorosłego który był przyzwyczajony do wychodzenia z domu. Kot wychowany np. na parterze zupełnie różni się zachowaniem od tego wychowanego na 2 pietrze. A co do tego że białe koty są głuche czy w jakimś stopniu upośledzone to też nie można tego uogólniać


Andziu, przykro mi, ale nie masz racji. Kota nie da się "wychować". To zwierzę, którym rządzi instynkt, wystarczy, że się przestraszy, zobaczy muchę, ptaka etc., i po kocie albo w najlepszym przypadku czeka go życie kaleki. Nie odchodź z forum, ale daj się przekonać bardziej doświadczonym osobom.
Co do głuchoty i niebieskich oczu u białego kota - po prostu w 90 procentach tak jest, że takie połączenie barwy oczu i sierści daje w efekcie głuchotę. Taka genetyka, żadne uogólnienia.
No i rzeczywiście lepiej jednak, jeśli wzięłabyś kota dorosłego i już po urodzeniu malucha.
Wejdź na Kocie ABC i może najpierw poczytaj, zanim przygarniesz kota.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw lip 30, 2009 15:26

Mojej znajomej kotek, niewychodzący, mieszkający na 2 piętrze od trzech lat niespodziewanie wyskoczył z okna za ptakiem i połamał sobie żebra......

Kiki022

 
Posty: 253
Od: Czw lip 23, 2009 20:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 30, 2009 15:34

Prakseda
Pieszczoch był kotem urodzonym na parterze i przyzwyczajonym do wychodzenia w momencie jak sie wyprowadziłam z domu i zabrałam mojego kochanego Pieszczoszka ze soba a jemu z czasem to nie za bardzo pasowało ze musi siedzieć na 2 pietrze. Na początku wychodziłam z nim np. wyrzucić śmieci żeby poznał nowy teren czy na około bloku. On chodził ze przy nodze (bez smyczy). Potem to już wypuszczałam go a on jak sie wyszalał to wracał po 3 do 7 dni. Tylko ze w konsekwencji tego on ostatnio (w tym roku) poczuł za bardzo ta wolność i zdziczał. Przychodzi co jakiś czas pod klatkę połasi się ale złapać i zaciągnąć do domu sie nie da. Pewnych przyzwyczajen kota sie nie zmieni Inaczej zachowuje sie kot wychowany na parterze gdzie możne w każdej chwili wyjść a inaczej kot wychowany na 2 pietrze. Z Pieszczochem jest wszystko w porządku ale strasznie pusty dom teraz bez niego.

Andzia85

 
Posty: 42
Od: Śro lip 29, 2009 21:19
Lokalizacja: okolice warszawy

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 74 gości