Żegnaj, Dzikusku, śpij spokojnie i brykaj wesoło za TM (*)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 30, 2009 9:18

:cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2009 9:23

gosiak_87 pisze:Przepraszam wszystkich za zamieszanie. Bylam właśnie u sąsiadki (założycielki tego watka jak i tego z rudzielcami, dokładnie nie czytałam wszystkich postów dzieciaka ale widzę, że chyba podala się za mnie) [b]i pokazala mi tego kotka. Niestety ale nie przeżyl. To [/b]ja byłam z nim wczoraj u weterynarza - stwierdził zaawansowany koci katar i marne szanse na przeżycie. Zawahal sie czy go nie uśpić ale potem zaaplikowal mu kilka strzykawek. No i nie przeżył kotek. Dowiedziałam się, że odszedl koło 24.00. Teraz sasiadka poprosila mnie żebym zaniosla go do weterynarza ale to chyba jest zbędne? Wydaje mi sie, że lepiej go zakopać. Może w parku? A jeśli chodzi o zapłacenie za wczorajszą usługę, to było ustalone z tym typem, czy mam poprosić o nr jego konta bankowego? :?:


strasznie mi przykro z powodu kotka :cry: biedactwo....

o co chodzi z tym że ktoś się pod Ciebie podszył?
Możesz wyjaśnić ?
Dzięki

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 30, 2009 9:23

Dzwoniłam teraz do dr Jezierskiego, nie jesteśmy nic winne za wczorajszą wizytę. Podziękowałam, dr powiedział, że stan kotka był agonalny :cry: szkoda, że nie wczesniej :cry:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2009 9:39

Dziewczyny przepraszam Was. Chodzi o to, że pozwoliłam sasiadce skorzystac z netu i mojego konta tutaj na miau bo chciała porobić ogłoszenia. Teraz płacze u siebie bo myślala, ze kotek przezyje. Napisałam, ze podszyła się pode mnie, bo napisała, że ma 22 lata (czyli tyle co ja), a tak naprawdę ma 14. Właśnie czytam, że chciała sprzedać swoje ksiązki i biżuterię. Kurcze nic mi wczesniej nie mówila, że na podwórzu jest nowy kot :? Nie udalo sie go uratować ale bywa i tak. Dzięki w jej i swoim imieniu za pomoc :)
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw lip 30, 2009 10:02

gosiak_87 pisze:Dziewczyny przepraszam Was. Chodzi o to, że pozwoliłam sasiadce skorzystac z netu i mojego konta tutaj na miau bo chciała porobić ogłoszenia. Teraz płacze u siebie bo myślala, ze kotek przezyje. Napisałam, ze podszyła się pode mnie, bo napisała, że ma 22 lata (czyli tyle co ja), a tak naprawdę ma 14. Właśnie czytam, że chciała sprzedać swoje ksiązki i biżuterię. Kurcze nic mi wczesniej nie mówila, że na podwórzu jest nowy kot :? Nie udalo sie go uratować ale bywa i tak. Dzięki w jej i swoim imieniu za pomoc :)


a od kiedy sąsiadka posługuje się Twoim nickiem?
moze jestem przewrażliwiona ale zapala mi się lamka ostrzegawcza kiedy czytam takie info.
Niesety Twoje posty stają się przez to mniej wiarygodne.

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5781
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 30, 2009 10:06

żegnaj dzikusku [*]

super że wet nic nie wziął ......jestem w szoku z tym podszywaniem się przecież nawet 14-latka może sama założyć sobie konto na miau....
Obrazek Obrazek
Moje tymczasy viewtopic.php?f=1&t=120108&p=6675666#p6675666
Madzia ur 16.09.2011 :)

kinga-kinia

 
Posty: 4684
Od: Wto sty 27, 2009 19:28
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw lip 30, 2009 10:28

Mam żal do ludzi :( gdyby kotek wczesniej trafił do weta, a tak....ech...
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2009 10:40

szkoda kociaka :cry:
HOTEL DLA KOTÓW "MIAU" http://www.miauhotel.pl ZAPRASZAM

Obrazek
Obrazek

PROSZĘ O WSPARCIE DLA KOTÓW BEZDOMNYCH POD MOJĄ OPIEKĄ: http://www.miauhotel.pl - NR KONTA W ZAKŁADCE: MIAU ADOPCJE. FUNDACJA VIVA!

sabina skaza

 
Posty: 5755
Od: Pt mar 02, 2007 10:28
Lokalizacja: gdynia

Post » Czw lip 30, 2009 10:55

[size=9]
martka pisze:Mam żal do ludzi :( gdyby kotek wczesniej trafił do weta, a tak....ech...


przeciez dziewczynka prosila tu o pomoc w lapaniu...sama probowala i sie nie udawalo. do kogo masz zal? jakos nikt z forum nie polecial go lapac :evil:
[/size]

['] spij w spokoju kruszyno.

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 30, 2009 11:01

Tak jak napisałm: do ludzi :evil:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2009 13:23

Zamiast siedzieć na forum i prosic o pomoc przez interenet wystarczyło poprosic o pomoc dorosłą sąsiadkę.
A jeśli chodzi o zapłacenie za wczorajszą usługę, to było ustalone z tym typem, czy mam poprosić o nr jego konta bankowego?

?!
Z tym typem, który próbował uratować kotu życie i nie wział za to grosza? :(

Abudabi

 
Posty: 248
Od: Sob lut 07, 2009 14:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 30, 2009 14:26

:cry:
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 30, 2009 14:42

Abudabi pisze:Zamiast siedzieć na forum i prosic o pomoc przez interenet wystarczyło poprosic o pomoc dorosłą sąsiadkę.
A jeśli chodzi o zapłacenie za wczorajszą usługę, to było ustalone z tym typem, czy mam poprosić o nr jego konta bankowego?

?!
Z tym typem, który próbował uratować kotu życie i nie wział za to grosza? :(


no pewnie. teraz wszyscy madrzy. nie oczekujcie od dziecka, ze bedzie mialo w malym palcu procedury lapania dzikich kotow. nie wszyscy kotami zyja. jak bym poprosila moich sasiadow o pomoc w lapaniu kotow, to by mnie chyba wysmiewali przez miesiac. nie wszyscy koty kochaja. jej mama ewidentnie tez nie. a dziewczynka mimo wszystko probowala kilka razy sama. i szukala tu porad, a nie siedziala na naszej klasie.

i nie zniknela w proznie, tak jak na przyklad dziewczynka, ktorej kot jest w polowie sparalizowany, do konca sie starala.
Ostatnio edytowano Czw lip 30, 2009 14:44 przez Westi, łącznie edytowano 1 raz

Westi

 
Posty: 1594
Od: Pon sty 16, 2006 23:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 30, 2009 14:42

Troche się zebrało do odpisania. Więc tak...

Piccolo, a co ma być mało wiarygodne? To, ze udostępniłam jej konto czy to, że nie wiedzialam o tym kocie? Podobnych bid kreci się całkiem sporo. Miałam problem z rudobialymi - niedawno się urodziły. Fakt, ze zostal tylko jeden i matka. I tak niech się cieszą, że mają gdzie spać, bo zrobilam im domek z kartonu, folia, poduszki no i od czasu do czasu jakas karmę ode mnie dostają. No i sąsiedzi pomagają tez z sasiadką na czele. Dziewczynka poprosiła mnie o skorzystanie z sieci (nie ma internetu) i mojego konta stad, to czemu miałam jej odmówić. Pewnie pamięta historię Bazyla, któremu udało się znalexć dom. Ale co ja będę wiele tlumaczyć. Nie chcesz to nie wierz (ja z reguly też wszedzie węszę spisek, chociażby jeśli chodzi o kosmetyki cf :wink: ). Maluch nie zyje, niech śpi spokojnie.

kinga-kinia :) To podszywanie to takie z przymrużeniem oka :wink: Udostępniłam jej konto ale ona podała się całkowicie za mnie. Chociaz to i tak bez znaczenia czy to pisalam ja czy ona

martko, pewnie masz racje, ale ja nie mam tyle wolnego czasu zeby obserwowac wszystkie koty. To ona mogla mi dac znac. Myslalam, ze robi ogłoszenia :?

Abudabi :) Ale 'typ' to nie jest złe słowo :lol: Równie dobrze mogłoby byc - facet, koleś, pan, wet, lekarz. Uważam, że to dobry człowiek, bo chciał pomóc nawet w beznadziejnej sytuacji. Nawet mi się w pewnej chwili żal zrobiło tego kociaka, bo prawdą jest, ze nie musialo się to tak skończyc.

Westi, ja też kocham koty, ale nie mogę im poświecać całego wolnego czasu, a tym bardziej zostawiać dla nich pracy :? I tak niedawno wzięłam dzień urlopu, zeby m.in zrobić domek z kartonu i pojechać po tańszą karmę

Pochowałam kotka w parku. Dzikusku, bądź szcześliwy po drugiej stronie (*) :)
Obrazek Obrazek

gosiak_87

 
Posty: 192
Od: Wto paź 07, 2008 12:04
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw lip 30, 2009 19:25

Westi pisze:
Abudabi pisze:Zamiast siedzieć na forum i prosic o pomoc przez interenet wystarczyło poprosic o pomoc dorosłą sąsiadkę.
A jeśli chodzi o zapłacenie za wczorajszą usługę, to było ustalone z tym typem, czy mam poprosić o nr jego konta bankowego?

?!
Z tym typem, który próbował uratować kotu życie i nie wział za to grosza? :(


no pewnie. teraz wszyscy madrzy. nie oczekujcie od dziecka, ze bedzie mialo w malym palcu procedury lapania dzikich kotow. nie wszyscy kotami zyja. jak bym poprosila moich sasiadow o pomoc w lapaniu kotow, to by mnie chyba wysmiewali przez miesiac. nie wszyscy koty kochaja. jej mama ewidentnie tez nie. a dziewczynka mimo wszystko probowala kilka razy sama. i szukala tu porad, a nie siedziala na naszej klasie.

i nie zniknela w proznie, tak jak na przyklad dziewczynka, ktorej kot jest w polowie sparalizowany, do konca sie starala.

Może nie wszyscy kotami żyją - ale widać, że ona nimi żyje, bo bardzo stara się pomagać, jej sąsiadka też, więc nie poszłaby prosić o pomoc do osoby zupełnie nie w temacie, niewielkie ryzyko więc, że "zostałaby wyśmiana", i to do tego miesiącami, było minimalne.
Nie musisz jej tak bardzo przede mną bronić, bo w żaden sposób jej nie zaatakowałam. Zrobiła to co zrobiła. Może gdyby od początku było wiadomo, że to 14 letnia dziewczynka i rady byłyby inne.

Abudabi

 
Posty: 248
Od: Sob lut 07, 2009 14:00
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BeataK-J, Blue, Gosiagosia, MruczkiRządzą, puszatek, Silverblue i 329 gości