Pedro z deszczu u Majencji.Franio i 2 bandyciąt:))

[majencja]

A witamy witamy u nas Cioteczke Jerzykową

[gauka1]

Dog in the Fog...? Hmmm

[majencja]

Taa piesek we mgle

[agul-la]

po oczach widać, że i kotek we mgle

[majencja]

A tak w ogóle to nocka była super. Do 24.00 karmienie na żądanie czyli wrzask co godzine a potem do 5.30 błoga cisza mimo że Borówa wyczyniała na okrągło skoki po koszyczku. Potem karmionko, wyjazd do pracy i produkcja qpala. A jaka głośna Stekanie z donosnym MIAU em qupala i juz mi wyszedł ! Jak cisnął batona to wszyscy słyszeli tą radosną czynność

[jerzykowka]

Kot koneser A moje takie abstynenty, po kim one to maja...

[Bungo]

Czyli młody dojrzewa Tyle godzin spokoju, to już jest coś.

[majencja]

ja sądzę, ze to podpucha z jego strony a nie dojrzewanie

[Bungo]

Pesymizm czy wieloletnie doświadczenie?

[majencja]

jedno i drugie one dopiero tak w trzecim tygodniu pomału daja sie wyspć i to też tak pod koniec

[Lidka]

A tak w ogóle to nocka była super. Do 24.00 karmienie na żądanie czyli wrzask co godzine a potem do 5.30 błoga cisza mimo że Borówa wyczyniała na okrągło skoki po koszyczku. Potem karmionko, wyjazd do pracy i produkcja qpala. A jaka głośna Stekanie z donosnym MIAU em qupala i juz mi wyszedł ! Jak cisnął batona to wszyscy słyszeli tą radosną czynność

Obśmiałam się jak norka:))
Kiedy jeździłam z Szeryfem przez miesiąc do pracy to zwykle załatwiał takie śmieszne rzeczy w autobusie. Bo przez jakiś czas musiałam autobusem jeździc. Bałam się tylko, zeby mnie nie wyrzucili z autobusu, za nieobyczajne zachowanie. Ale właściwie chyba tylko 2 albo 3 razy ktoś się zorientowa, że mam pod szalem kota. A Szeryfek najadał sie w czasie jazdy to i kupala trzeba było strzelic. 25 minut jazdy i pełna obsługa:))

Fajnie ma to Twoje bączycho. i dobrze, że nie fiksuje ze zdrowiem, tfu, tfu przez lewe ramię.

A wiadomo cos co z kotka i drugim maluchem?

[Bungo]

Kotka i drugi maluch zniknęły bez śladu. Szukam ich codziennie, ale raczej bez szans, bo okolica to mnóstwo zamkniętych ogródków przy domach i zakrzaczonych, ogrodzonych działek. Jeśli kotka wyniosła małego, to mogła trafić tylko na lepsze miejsce, bo to poprzednie było najgorsze z mozliwych (poza środkiem jezdni). Mam nadzieję, że kicia zna miejsce karmienia, gdzie od soboty zostawiam podwójne porcje.
Myślę, że jednak wyniosła tego malucha, bo gdyby straciła oba chyba chodziłaby po okolicy i miauczała.
Kotka wyglądała dobrze, miała gęstą sierść i zdrowe oczy, nie była wychudzona. Więc pewnie domowa - wyrzucona bądź zgubiona, albo dotychczas zabierano jej kociaki po urodzeniu i postanowiła urodzić je poza domem.
Będę jej nadal wypatrywać, bo siedzi mi strasznie na sumieniu

[Zakocona]

Powodzenia w roli Pańci-mamci.

[majencja]

Klawisz z Borówą pilnują Don Pedra

[Bungo]

Jak Pedro oczy otworzy i spojrzy do góry to zejdzie na zawał