Kropcia i Dolores - część piąta .

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lip 28, 2009 16:10

Witajcie :D :D :D
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Wto lip 28, 2009 22:29

Witajcie nocną porą :lol:
Fajnie że do nas zaglądasz Mar_tiko :wink: .
Dziś po powrocie z pracy zastałem obie panny drzemiące w balkonowym koszyku , pomimo działań naszego domownika jak narazie nie widzę na Kropciowym pyszczku nawrotu objawów alergii ale pannica znów zaczęła trzepać na boki główką tak jakby ją coś swędziało :( .

Obrazek

Obrazek

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Śro lip 29, 2009 7:29

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lip 29, 2009 7:30

bubor pisze:
Obrazek

Obrazek

:love: :love:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lip 29, 2009 14:50

No u nas na kociarni Buborowy koszyczek też zgodnie z przeznaczeniem wykorzystywany :wink:
Obrazek

mar_tika

Avatar użytkownika
 
Posty: 8948
Od: Pon sty 08, 2007 19:31
Lokalizacja: sosnowiec

Post » Śro lip 29, 2009 18:07

kalair pisze:
bubor pisze:
Obrazek

Obrazek

:love: :love:


Ale fajniutkie zdjątaski :D
Widzę ,że pysio wygojony :D
To super :D

Bry środowe pannice z Dużym :wink:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Śro lip 29, 2009 19:16

Piękne te koszyczkowe sceny :love:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro lip 29, 2009 21:22

mar_tika pisze:Obrazek


Witajcie wieczorową porą :wink:
Jak widać koszyki są u Was zdecydowanie bardziej obłożone nie mówiąc już o ilości kolorów :D , cudowne są takie scenki :wink: .
Tymczasem po powrocie z pracy udałem sie na balkon zobaczyć co też porabiają obie panny , okazało sie że obie siedzą na parapecie i sie drapią 8O , ponieważ już zmierzchało początkowo nie zauważyłem że po owym parapecie , ścianach , murku i obu pannach śmiga całkiem sporo mrówek w tym także ze skrzydłami :? . Po wyproszeniu pannic z balkonu dokonałem kolejnej już w tym roku eksterminacji mrówek za pomocą wrzątku ale cwane bestie nie poddały sie tak łatwo , gdy tylko woda spłynęła pojawiały sie nowe mrówcze zastępy :roll: . Jutro trzeba będzie coś z tym zrobić ale to pozostawiam pozostałym domownikom , czasami takie są uroki mieszkania na parterze :evil: :wink:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Czw lip 30, 2009 6:57

Obrazek :wink: :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lip 31, 2009 16:30

Mróweczki balkonik Buborkowi zajęły :lol: :lol: :lol: :lol:
To zemsta za te ich jajka ,które tak brutalnie jakiś czas temu potraktowałeś :roll:

Niemniej jednak Brrry :wink:
Obrazek

Mruczka78

 
Posty: 3817
Od: Nie sie 17, 2008 19:58
Lokalizacja: Gorlice

Post » Pt lip 31, 2009 19:21

Witajcie już prawie wieczorową porą :wink:
Mrówczy desant był jak sie okazało chwilowy bo ani następnego dnia ani też dziś po mrówkach nie ma ani śladu :roll: . Tymczasem Kropcia znów sie bardzo delikatnie rozdrapała co jak mniemam jest efektem ostatnich działań naszego domownika :? , na szczęście rozdrapanie jest niewielkie .
Od jakiegoś czasu Kropcia dość regularnie trzepie na boki główką tak jakby ją coś swędziało , dziś zauważyłem w lewym uszku coś tak jakby woskowinę (? :oops: ) , gdy usiłowałem to coś wyciągnąć z uszka Kropcia zaczęła sie wyrywać tak jakby bolało ją to uszko . Coś co wydłubałem w końcu z jej uszka ( a było tak jakby przyrośnięte do małżowiny usznej od środka ) było twarde jak strupek ale w jasno miodowym kolorku , teoretycznie wyglądało to jak strupek po zadrapaniu ale ten jasny kolor jakoś mi do tego nie pasuje , powiedzcie czy Kropcia mogła sobie rozdrapać wnętrze małżowiny usznej ? . Jesli tak to może posmarować czymś to uszko aby ją tak nie swędziało a jesli to raczej nie rozdrapanie to co to może być ? :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lip 31, 2009 20:04

Teoretycznie mogła rozdrapać, niemniej takie trzepanie łepkiem,i ewidentny ból wskkazywałby raczej na jakiś stan zapalny.. :roll: Hmmm...
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lip 31, 2009 20:16

Mogła sobie rozdrapać ucho od środka. U mnie też się tak kiedyś Henio załatwił.
Ale zadrapanie powinno być widoczne gołym okiem. Bardzo daleko łapką nie mogła sięgnąć do środka ucha.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 31, 2009 20:18

Jutro postaram sie dokładnie obejrzeć jej uszko , może nie będzie sie aż tak wyrywała jak dziś :roll: . Ten strupek - niestrupek był mniej więcej w połowie uszka .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Pt lip 31, 2009 20:32

Mnie wtedy wetka powiedziała, żeby miejsce rozdrapane posmarować maścią, która przyspieszy gojenie. Jakąkolwiek - oxycort, atecortin albo pimafucort (pimafucort pewnie masz) - dodatkowo złagodzi świąd i kot się już nie będzie drapał.
I faktycznie podziałało.

Ale musisz się przyglądnąć, co w tym uszku jest...bo może to co innego...
Gdyby nie było wyraźnej zewnętrznej przyczyny, widocznej gołym okiem to lepiej idź z nią do weta, bo może to jakiś stan zapalny wewnątrz.
A wtedy już takie doraźne sposoby nie pomogą.

:ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Lifter i 40 gości