kya, życie nie jest takie proste. Jakbym mogła poświecić czas na godzinne czekanie, to bym zaczekała i na pewno go nie zostawiła. Ale nie jestem dzieckiem, które ma wakacje i dużo wolnego czasu. Mam obowiązki w pracy i w domu.
Gdybym mogla mu poświęcić wtedy czas, to bym poszła do swojego weta .
Ale nie mogłam zostac z nim i karmic go co 2 godziny, jak to robiłam . Wiec pomyślałam,ze w TOZie zajmą sie nim. Do głowy mi nie przyszło ,że można zabić kota w takim stanie jak opisałam w pierwszym poście!
Zobacz, jakie koty są ratowane przez ludzi na miau i nikomu do głowy nie przyjdzie,żeby je usypiać!