Dzięki forumowym aniołom

zamówiłam na późny wieczór wizytę domową. Potem będą bazarki.
Wet jednak podejrzewa w tej chwili najbardziej, że to jednak postępująca szybko choroba kręgosłupa powodująca takie poważne upośledzenie poruszania się. Jeżeli tak - nie pozwolę Bamboszowi żyć jak warzywu

.
Ale tego też tak na prawdę nie wiadomo. Wet znowu posprawdza czucie, odruchy, no i pobierze krew.
Bo gdyby pies cierpiał, to bym podjęła decyzję od razu. Ale tak... muszę wiedzeć, co to jest, czy coś odwracalnego, wtedy warto walczyć, czy nie odwracalnego, wtedy niestety nie mogę pozwolić Bamboszowi tak żyć

. Bo co innego np. niedowład czy nawet trwały paraliż tyłu, gdy pies może poruszać się np. na wózku, a co innego skazanie na kompletne leżenie, tego nie wolno
