eksmisja kotów na Bielanach- spółdzielnia zamyka piwnice!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2009 22:17

Droga Pani
w tym miejscu - przy domkach jest jedynie karma zostawiona przez SdZ - sucha karma - więc Pani karmicielka ustawia ja dookoła bloku. A z wyjasnień mieszkańców - kazdy ma dostęp do piwnicy!
Widzi Pani tu dochodzi do nieporozumień - nie jesteśmy w stanie byc na miejscu 24 h na dobę.

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Pon lip 27, 2009 22:21

" niestety Pani karmicvielka rozstawia miski z jedzeniem dookoła bloku - i koty nie przychodza do domków."

Szanowny Panie, toć to kpiny. Uważa Pan że jakikolwiek kot dobrowolnie będzie siedział w tym pisz-pan-obozie ktory mu wyszykowali totalnie nie znający kocich obyczajów ludzie????

SdZ nie jest od spełniania najdzikszych pomysłów przedstawicieli wspólnot mieszkaniowych, wie Pan o tym?
8O

Jeśli już, to powinni Państwo ostro (!) zainterweniować w kwestii tworzenia tego co Pan okresla mianem "azylu" a co jest jakąs poronioną pseudoklatką...

Godzenie się na zaistniała sytuację "bo może być gorzej" jest nieporozumieniem na kosmiczną skalę.
Od czego Wy własciwie jestescie???
Od włażenia w ... cztery litery komuś kto ma jakieś chore wizje??? 8)

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

Post » Pon lip 27, 2009 22:22

Ponownie się z Panem nie zgodzę, bo sama wystawiałam razem z p.Hanią karmę i zbierałam tą którą obsiadły już muchy. Bardzo żałuję że nie robiłam zdjęć z datownikiem, byłby dowód.
Kłódkę widziałam niejednokrotnie i ponownie żałuję że więcej zdjęć nie zrobiłam.
Proszę pamiętać, że p.Hania karmi koty nie tylko z tego bloku i wcale się nie dziwię, że rozstawia jedzenie także w stałych punktach, gdzie przychodzą koty z innych piwnic.
Wiem, że SdZ łapie 3 razy w tygodniu, w poniedziałki, środy i piątki, a więc kolejna- miejmy nadzieję ostatnia łapanka w środę.
Książki po angielsku- pchli targ
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=155062

Obrazek Obrazek

esperanza

 
Posty: 1400
Od: Śro mar 23, 2005 9:53
Lokalizacja: Berlin/ Warszawa

Post » Pon lip 27, 2009 22:24

"Poprosili o wyłapanie kociaków i przeniesienie do budek - wolimy to niż ich trucie...
"

Znaczy że jak zgłosi się do Was przedstawiciel administracji jakiegoś osiedla i poprosi o amputację łap wszystkim kotom żeby tkwiły w jednym miejscu i nie skakały po drzewach to złapiecie za skalpele i polecicie na "interwencję" bo przecież inaczej ta administracja mogłaby kotki wytruć...
:D :D :D

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

Post » Pon lip 27, 2009 22:28

Droga Pani
Pani wypowiedź siegnęła bruku - ja takim jezykiem sie nie posługuje - czy Pani przypadkiem nie jest z Dogomanii???

Nie bede wiecej wypoiadał się na tym forum - jeżeli Państwo uwazacie za słuszne - prosze skierowac sprawe do prokuratury.

Przykre że obrońcy zwierząt nie umieja rozmawiać a jedynie atakują.
Ciekawe co zrobia Moderatorzy.

Cchaiłem merytorycznej dyskusji - wszystko pzreciez można wyjasnić - ale niestety ATAK ATAK ATAK

Prosze o ewentualny kontakt mailowy

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Pon lip 27, 2009 22:37

Panie Zbyszku, zakładam że jako organizacja pomagająca kotom macie wiedzę na temat kotów, ich psychiki, zachowań, reakcji. Materiałów na ten temat jest bez liku. Czy naprawdę uważacie że wolnozyjące od urodzenia koty pozwolą się potulnie zamknąć w kilkunastometrowym "więzieniu" (w zasadzie nie wiem po co dałem cudzysłów :roll: ) :?: :?: Że koty sprowadzone z różnych terytoriów, często obce sobie będą grzecznie, w rządku siedziały sobie na trawce w tym kojcu :?: :?: Przecież ten kojec będzie miejscem ciągłych walk, gdzie słabsi będą umierać. Czy to jest pomysł na regulację populacji kociej? Koty nie pójdą na tego rodzaju kompromis BO TO JEST SPRZECZNE Z ICH NATURĄ :!: Pisze Pan że ludzie tworzą przepisy, ale czy wszystkie przepisy tworzone są z głową, ze zrozumieniem tematu którego dotyczą? Jest wiele przykładów że nie.
Konkretne pytanie: zakładając że zrealizujecie swój plan i koty zostaną spacyfikowane w tym kojcu, jaką gwarancję bezpieczeństwa im dajecie? Jak zamierzacie uchronić je przed niestety licznymi wandalami, chuliganami którzy będą mieli bezbronne zwierzęta podane na widelcu :?: Którzy będą mieli wielką frajdę wrzucając tam petardy i patrząc na okaleczone koty? Kto poniesie za to odpowiedzialność? Bo dam sobie głowę uciąć że sprawców takowych wybryków (oby ich nie było) nie będzie się szukać zbyt gorliwie. Czy postawicie tam na straży kogoś ze swoich ludzi ?
Będziecie mieli te koty na sumieniu.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon lip 27, 2009 22:41

No i było jasne że tak się to skończy. To nie pierwszy taki przypadek.

Wystarczy udowodnić SdZ nieprofesjonalizm. Jedyna odpowiedź to - jak z radia Erewań.
Ech... :lol:

Konkretów to tu jakoś nie przeczytaliśmy, oprocz tego, że w sumie jest świetnie i że SdZ wzięła udział w bezsensownej akcji bo... "mogłoby być gorzej" gdyby tych kotow nie odłowiła.

Jasne. Pytanie, czy dżumę zwalcza się cholerą...? 8O

W tej chwili dokładnie wiem, co sądzić o tej "formacji". Brrr.

:(

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

Post » Pon lip 27, 2009 22:49

piotr568 pisze:Panie Zbyszku, zakładam że jako organizacja pomagająca kotom macie wiedzę na temat kotów, ich psychiki, zachowań, reakcji. Materiałów na ten temat jest bez liku. Czy naprawdę uważacie że wolnozyjące od urodzenia koty pozwolą się potulnie zamknąć w kilkunastometrowym "więzieniu" (w zasadzie nie wiem po co dałem cudzysłów :roll: ) :?: :?: Że koty sprowadzone z różnych terytoriów, często obce sobie będą grzecznie, w rządku siedziały sobie na trawce w tym kojcu :?: :?: Przecież ten kojec będzie miejscem ciągłych walk, gdzie słabsi będą umierać. Czy to jest pomysł na regulację populacji kociej? Koty nie pójdą na tego rodzaju kompromis BO TO JEST SPRZECZNE Z ICH NATURĄ :!: Pisze Pan że ludzie tworzą przepisy, ale czy wszystkie przepisy tworzone są z głową, ze zrozumieniem tematu którego dotyczą? Jest wiele przykładów że nie.
Konkretne pytanie: zakładając że zrealizujecie swój plan i koty zostaną spacyfikowane w tym kojcu, jaką gwarancję bezpieczeństwa im dajecie? Jak zamierzacie uchronić je przed niestety licznymi wandalami, chuliganami którzy będą mieli bezbronne zwierzęta podane na widelcu :?: Którzy będą mieli wielką frajdę wrzucając tam petardy i patrząc na okaleczone koty? Kto poniesie za to odpowiedzialność? Bo dam sobie głowę uciąć że sprawców takowych wybryków (oby ich nie było) nie będzie się szukać zbyt gorliwie. Czy postawicie tam na straży kogoś ze swoich ludzi ?
Będziecie mieli te koty na sumieniu.

Drogi Panie - to miejsce ma być jedynie bazą - jak piwnica - tam beda dostawały jeść i będą miały schronienie - tak jak obecnie ale juz nie wejda do piwnic. Nikt kota nie utrzyma w jednym miejscy przecież! dodatkowo najblizszym sąsiadem jest Straż miejska - wieć raczej nie powinno byc problemów. Chodzi o wyprowadzenie kotów z piwnic ale ni ograniczenie ich bytowania.

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Pon lip 27, 2009 22:54

Berek pisze:No i było jasne że tak się to skończy. To nie pierwszy taki przypadek.

Wystarczy udowodnić SdZ nieprofesjonalizm. Jedyna odpowiedź to - jak z radia Erewań.
Ech... :lol:

Konkretów to tu jakoś nie przeczytaliśmy, oprocz tego, że w sumie jest świetnie i że SdZ wzięła udział w bezsensownej akcji bo... "mogłoby być gorzej" gdyby tych kotow nie odłowiła.

Jasne. Pytanie, czy dżumę zwalcza się cholerą...? 8O

W tej chwili dokładnie wiem, co sądzić o tej "formacji". Brrr.

:(

a więc to Pani działaczka Dogomanii - jak miło że Pani od beagle do kotów - jeszcze pewnie o królikach tez wspomni - godna postawa "wszechwiedzącej najlepiej" jak zamieszać.
Na szczęście poznałem tu wielu fantastycznych ludzi!
Pani Berek - krucjata sie nie uda

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Pon lip 27, 2009 23:08

8O

Akurat mnie do beagle nader daleko. :D
Do królikow takoż (w potrawce to i owszem). A co, mieliście jakowąś wpadkę z psami oraz królikami? To by mnie nie zdziwiło... :D

A łamanie rączek i rwanie szat nie pomaga, jako żywo.

Państwa działalnośc jest wysoce dyskusyjna. Już sam fakt ze ktokolwiek kto śmie twierdzić iż zna się na zwyczajach zwierząt i jakoby ma im pomagać okresla osiatkowany wybieg na ktorym żaden kot nigdy nie poczuje się "jak w domu" mianem azylu czy schronienia jest tak żalosny, że aż zabawny.
:cry: :twisted:

ATAK? ATAK? ATAK?
Cóz, owszem - dopóki SdZ będzie uczestniczyć w takich szemranych akcjach, zamiast nieźle przetrzepać skórę wymyślającemu je towarzystwu, to jak najbardziej będzie atakowana. Trudno się dziwić. 8O

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

Post » Pon lip 27, 2009 23:11

zbyszek gruda pisze:Drogi Panie - to miejsce ma być jedynie bazą - jak piwnica - tam beda dostawały jeść i będą miały schronienie - tak jak obecnie ale juz nie wejda do piwnic. Nikt kota nie utrzyma w jednym miejscy przecież! dodatkowo najblizszym sąsiadem jest Straż miejska - wieć raczej nie powinno byc problemów. Chodzi o wyprowadzenie kotów z piwnic ale ni ograniczenie ich bytowania.


Skoro to ma być stołówka i noclegownia, bez ograniczenia ich bytowania, to czy ogrodzenie jest skonstruowane w ten sposób że koty mają z zewnątrz swobodny dostęp do misek z jedzeniem, przy jednoczesnym zabezpieczeniu terenu przed dostępem np psów?
Pamiętajcie że kot zamknięty przemocą na ograniczonej przestrzeni, jeśli uda mu się stamtąd wydostać, drugi raz dobrowolnie nie przyjdzie w to miejsce, choćby pachniało świeżą wołowiną. Bo to miejsce będzie przede wszystkim pachniało strachem i przerażeniem.
I jeszcze jedno pytanie: jakiej konstrukcji są budki? Czy uchronią koty przed zamarznięciem w czasie trzydziestoparostopniowych mrozów jakie się obecnie zimą zdarzają? Śmiem wątpić. Piwnica z ciepłymi rurami to zimą dla tych kotów często jedyna szansa na przezycie mrozów :!:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon lip 27, 2009 23:21

mysle ze odp si enie doczekamy
pan Zbyszek skupia sie tylko na naszej krytyce zeby odsunac niekoniecznie mila odpowiedz :!:
na pytania tego typu nie odpowiada

BRAWO BRAWO sie normalnie nalezy panie rzeczniku :!:

i pan chce dialog prowadzic
o czym
moze wogole wytluczmy wszystkie zwierzeta w polsce
wkoncu tylko szkody
pobawmy sie w boga-bo przeciez my decydujemy-nie one
prawda :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto lip 28, 2009 0:21

To ja może powiem jak to jest u nas.
Koty maj a do dyspozycji pomieszczenie starej suszarni. Odkąd pamiętam to znaczy od 1975 kiedy sie wprowadziliśmy nikt tej suszarni nie wykorzystywał. W koncu stała się graciarnią. Kilka lat temu wysprzątałam zrobiłam stołówke z noclegownią ale taka bardziej juz oficjalną. Bo kiedy była to graciarnia to też tam koty nocowały i ludzie nosili pod okienko jedzenie. Tylko wtedy koty miały dostęp do całej piwnicy. Teraz mają tylko to pomieszczenie. |Dbam o to, żeby nie było pcheł, które przedtem sia zdarzały i bez gumiaków skropionych muchozolem nie dało się do piwnicy wejśc. (jeszcze wtedy nie mieliśmy swoich kotów).
Myślę, że gdyby znaleźc kawałek miejsca w piwnicy oddzielic go od reszty piwnic i pozwolic karmicielce korzystac z tego pomieszczenia to byłoby najlepsze rozwiązanie. Tamten wybieg można próbowac wykorzystac, ale nie metodą wyłapywania i osadzania a metodą zachęcania. Można próbowac zostawiac tam jedzenie, wodę i zabezpieczone przed pchłami legowiska. Potrzebne byłyby dla kotów swobodne wejścia na teren. Tylko niestety bałabym sie ludzi o złych sercach. Żeby nie wykorzystali tego miejsca do eksterminacji.
Zresztą przecież chocby na forum jest dużo ludzi z Warszawy mających ogromne doświadczenie w pomocy kotom. Myślę, że gdyby skorzystac z tego doświadczenia to dałoby sie wypracowac rozsądny kompromis.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto lip 28, 2009 1:04

Przeczytałam ten wątek i czytając cały czas miałam wrażenie, że śnię i to nie jest przyjemny sen. Ale widzę, że nie śnię. Czy ktoś moze mi rzeczowo wytłumaczyć o co tak naprawdę chodzi?

Pozwolę sobie na piętrowy cytat

piotr568 pisze:
zbyszek gruda pisze:Drogi Panie - to miejsce ma być jedynie bazą - jak piwnica - tam beda dostawały jeść i będą miały schronienie - tak jak obecnie ale juz nie wejda do piwnic. Nikt kota nie utrzyma w jednym miejscy przecież! dodatkowo najblizszym sąsiadem jest Straż miejska - wieć raczej nie powinno byc problemów. Chodzi o wyprowadzenie kotów z piwnic ale ni ograniczenie ich bytowania.


Skoro to ma być stołówka i noclegownia, bez ograniczenia ich bytowania, to czy ogrodzenie jest skonstruowane w ten sposób że koty mają z zewnątrz swobodny dostęp do misek z jedzeniem, przy jednoczesnym zabezpieczeniu terenu przed dostępem np psów?
Pamiętajcie że kot zamknięty przemocą na ograniczonej przestrzeni, jeśli uda mu się stamtąd wydostać, drugi raz dobrowolnie nie przyjdzie w to miejsce, choćby pachniało świeżą wołowiną. Bo to miejsce będzie przede wszystkim pachniało strachem i przerażeniem.
I jeszcze jedno pytanie: jakiej konstrukcji są budki? Czy uchronią koty przed zamarznięciem w czasie trzydziestoparostopniowych mrozów jakie się obecnie zimą zdarzają? Śmiem wątpić. Piwnica z ciepłymi rurami to zimą dla tych kotów często jedyna szansa na przezycie mrozów :!:


Uważam, że sednem tej sprawy jest to co napisał piotr568
Ja, zwykły posiadacz 3 kotów niewychodzących nie wyobrażam sobie, żeby kot postawił choćby jeden palec w miejscu w którym czuł strach, choćby sam jego zapach, niezależnie od przynęt. Ma Pan kotkę podejrzewam, że Pan to wie.
Ja się nie znam, ja mam tylko 3 koty i ja wiem tylko jak zachowują się moje koty. Ale wierzę w słowa Pitagorasa, że natura jest wszędzie taka sama, niezależnie od tego czy ludzka czy kocia. Zawsze będą ludzie, którym koty przeszkadzają, zawsze będą zwyrodnialcy, których bawi cierpienie, zawsze będą głupie przepisy, brak wyobraźni wśród urzędników itd. Natomiast czytając obawiam się nie zawsze będą koty, bo są ludzie, którzy chcą je wyeliminować, bo śmierdzą, bo brudzą, bo miauczą, bo wysysają dusze niemowlakom, bo TAK, dlatego, że koty są. Tacy ludzie byli są i będą, dla równowagi w tym naszym ciężkim świecie byli też ludzie którzy pomagają bo TAK, bo warto. Takich ludzi jest wielu, część na naszym forum. Od kiedy przysiadłam w "kocim temacie" wciąż się uczę i tak uczę się od osób z tego forum, którym wiele zawdzięczam ja i moje koty. Jest tu wiele osób, które dla kotów robią dużo, każdy na swój sposób, czy to jako wolontariusze w schroniskach, osoby łapiące i sterylizujące koty, jako domy tymczasowe, karmiciele czy najzwyczajniej w świecie pomagający finansowo i duchowo potrzebującym.

Ja wiem, że pyskujemy i czasami swoim zachowaniem jako forumowicze wystawiamy sobie złe świadectwo, ale Panie Zbyszku proszę pamiętać, że za tymi nickami forumowymi kryją się setki, jak nie tysiące uratowanych kocich istnień. Uratowanych przez zwykłych ludzi, ludzi którzy mają emocje. Dlatego bardzo proszę o zrozumienie gniewu i żalu, które w ludziach budzi fakt, że coś co oni robią codziennie, często od wielu wielu lat, ktoś w głupi sposób psuje. Dlaczego w głupi? Bo ta sytuacja pokazuje ludziom, którzy nie cierpią kotów, że mogą ustawić sobie organizacje prozwierzęce. Tak nie może być, to tworzy bardzo szkodliwy precedens. Bo tak jak ktoś zauwazył, potem ktoś się powoła, że tam zrobiono to i tamto. I taki precedens tworzy organizacja, która przecież ma na celu pomoc zwierzętom. Proszę mi wierzyć, że szanuję waszą pracę, chęć pomocy zwięrzetom w potrzebie, ale proszę też pamiętać, że w ogólnym rozrachunku chodzić nam wszystkim powinno o jedno, o ZWIERZĘTA, TYLKO I WYŁĄCZNIE O NIE, O ICH ŻYCIE I ZDROWIE, nie o ludzkie widzimisię.

Drodzy forumowicze: zlinczujcie mnie, ale i tak powiem co myślę. Rozmawiajmy chociaż w miarę w kulturalny sposób, popierajmy to co mówimy konkretnymi, prawdziwymi argumentami. Nasz gniew kotom nie pomoże, najwyżej zaszkodzi. Jeśli wymagamy rzeczowości od jednej ze stron, bądźmy rzeczowi. Jeśli wtedy rozmowa do niczego nie doprowadzi będziemy wiedzieć, że my jako MY Forumowicze MIAU.PL zrobiliśmy w rozmowie wszystko co tylko było możliwe, że za fiasko odpowiada druga strona.
Choć strona powinna być jedna - prokocia..
Niezależnie od wszystkiego jeśli można pomóc pisząc listy, petycje, maile, dzwoniąc to proszę o hasło, będę pisać, wysyłać, mailować, dzwonić.
Pamiętajmy, że tak naprawdę niezależnie od sympatii i antypatii, które jako ludzie mamy i mieć będziemy powinniśmy wspólnie działać w interesie kogoś kto sam sobie nie pomoże, w interesie kotów, bo jeśłi nie miłość do kotów sprawia, że padają tu ostre słowa, jeśli nie miłość do nich nas tu sprowadza i trzyma to co?

Ok. możecie mnie linczować :roll:
Etyka szacunku dla życia nakazuje nam wszystkim poszukiwać sposobności, by za tyle zła, wyrządzonego zwierzętom przez ludzi, pośpieszyć im z jakąkolwiek pomocą. Albert Schweitzer
Jeśli komuś zalegam z płatnością, bądź wysyłką proszę o pw.
Rózne różności.

hydra_pl

 
Posty: 3466
Od: Nie cze 08, 2008 8:16
Lokalizacja: to ja wiem że w Łodzi, ale na jakim morzu?

Post » Wto lip 28, 2009 7:22

Hydro ja się podpisuję pod twoją wypowiedzią wszystkimi kończynami ;)

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, MruczkiRządzą i 83 gości