Zosia, Iga i Franciszek; SILNE ZAPALENIE PĘCHERZA :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 27, 2009 9:33

jeśli chodzi o słownictwo, to pierwsza faza rozwoju polega na imitowaniu dźwięków (np miau miau ) potem zaś powtarzaniu zasłyszanych. Weź pod uwagę kto najczęściej z nim przebywa i rozmawia. Z pewnością dojedziesz po nitce do kłębka hihihih
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lip 27, 2009 9:35

dagmara-olga pisze:Weź pod uwagę kto najczęściej z nim przebywa i rozmawia.

.....Zosia? :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 9:37

100 %. Lepiej im poczytaj jakąś klasykę bo inaczej zaczną rzucać mięsem :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lip 27, 2009 9:41

ha
przeczuwałam, że z niej niezłe ziółko :twisted:
a udawała taaaaaaaaką damę :roll:

a w ogóle, to dowiedziałam się, że ma przynajmniej 3 lata (myślałam, że 2)
i dziwić się, że Ignaś ją denerwuje?
różnica pokoleń :twisted:
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 9:46

Widzisz? Ignas niewinny jest! :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 27, 2009 9:48

Dorota pisze:Widzisz? Ignas niewinny jest! :twisted:

to, że bezmyślnie powtarza po siostrze, nie oczyszcza go z pozostałych zarzutów :twisted:
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 9:50

zapietanaguzik pisze:
Dorota pisze:Widzisz? Ignas niewinny jest! :twisted:

to, że bezmyślnie powtarza po siostrze, nie oczyszcza go z pozostałych zarzutów :twisted:


To przez brak nalezytego dozoru rodzicielskiego.
Prawdopodobnie :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lip 27, 2009 15:25

patrzcie, jak Zośka i Ignaś pałaszowali żarcie obok siebie :D

Obrazek
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 27, 2009 18:32

micha łączy!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon lip 27, 2009 23:40

Micha = Włochacz i Rudaska razem
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto lip 28, 2009 7:03

taa, micha jak muzyka - łączy pokolenia :twisted:
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lip 28, 2009 11:46

kurak wyjęty?
Kefir przejęty
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto lip 28, 2009 11:47

właśnie Zośka dała znać w wątku Kefirka

wyjęty :D
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 29, 2009 10:46

no to tak:

któregoś ranka obudziłam się dość wcześnie w związku z przypływem czułości ze strony Ignasia, który lizał mnie po policzkach, mruczał jakby mu ktoś mikrofon dał do połknięcia, a ostatecznie próbował spać na mej wyrwanej z ramion morfeusza głowie, jako że zaczęłam go ignorować
oczywiście nienaumyślnie, próbowałam najpierw nawiązać z nim kontakt :mrgreen: [dobry kotecek dobry, kochany kotecek... mlask mlask chrrr... (liźnięcie policzka) eeeee kochany kotecek tak! kto jest mamusi koteckiem? kto jest?? Ignasiulek? kochany Ignasiulek... kochan....chrrrr..... (baranek) yyy tak tak kochany, mamusia kocha kotecka, dobry kotecek, dooo.....cchhhrrrrr.... chrrrrr..... chrrrr....... ZGON]
i tak ten zgon trwał i trwał, i trwaaaał :twisted: , po czym obudziłam się i od razu wlazła na mnie Zośka, traktorząca i domagająca się głaskania
to ją wygłaskałam, wytarmosiłam i wstałam, a wstawaniu towarzyszyła Zosia ocierająca się o moje ledwo żywe nogi
oczywiście przez cały ten poranek cieszyłam się, że kotecki mnie kochają, że okazują czułość i zainteresowanie
o naiwności :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
domyślacie się zapewne, że wszystko zakończyło się w chwili, kiedy wsypałam żarełko do - co się okazało? - pustych misek :twisted: :twisted: :twisted: :roll:

tego samego dnia
Zośka pałaszowała chrupki na parapecie
Ignaś wyczaił, że je, a on nie (zeżarł już własną osobistą porcję), to stanął na łóżku i hajda hipnotyzować zosine chrupki, żeby któryś jej zleciał (preferowana droga - prosto do jego pysia) i w końcu faktycznie zleciał, na podłogę
Zośka jak Zośka - obibok do potęgi - ociągała się z zejściem na dół, jednakowoż wizja utraty AŻ JEDNEGO CHRUPKA uniemożliwiała jej jedzenie w spokoju dziesiątek pozostałych, więc w końcu zwlokła się na łóżko, a z łóżka na podłogę i... I JAKI WIDOK ZASTAŁY JEJ CUDOWNEJ URODY OCZĘTA?? (podejrzewam, że widziała to wszystko w zwolnionym tempie, co by było bardziej dramaturgicznie)
zastały mianowicie widok Ignasia chwytającego jej chrupka i uciekającego z nim na łóżko
Ignaś swoją drogą tak się przejął tą przygodą, że usiłując się do niego zbliżyć zostałam ofukana - myślał zapewne, że chcę mu zabrać zdobycz :twisted:
wtedy Zośka, wściekła że zrobiono ją w balona, wyściubiła głowę zza łóżka z łapą w gotowości, pacnęła Ignasia parę razy (wyraźnie z rozmysłem) i schowała się spowrotem
żeby o jednego małego chrupka...takie sceny :mrgreen:

albo wczoraj
siedziałam sobie w fotelu, koło mnie siedziała moja mama
nagle ni stąd ni zowąd Zośka wskoczyła do niej na mizianie
ja...cóż.... należę zdecydowanie do matek ZAZDROSNYCH, ZABORCZYCH i - co staram się ukrywać :twisted: - pieklących się w środku widząc, że ich latorośl idzie się miziać do kogoś innego :twisted:
więc co..siedzą sobie, siedzę, uśmiecham się sztucznie, spoglądam na boki udając, że sytuacja ta NIE doprowadza mnie do rozpaczy :twisted:
i cóż wtedy Zosia zrobiła??
HĘĘĘĘĘĘ???
KTO ZGADNIE???

..........OTÓŻ TAK!

wlazła na mizianie do mnie 8)

moja Zosiulka kochana atitititititi

dziś też przyszła na głaski iiiiii parę razy otarła się bródką o moje ramię 8)
(dodam, że miała pełną michę :twisted: )

wracając jeszcze do Ignasia
wczoraj leżałam i jadłam kiełbachę, koło mnie leżał kotecek, a na podłodze pies
pies - nieprzerwanie nienażarty - bez (nomen omen) przerwy prosił o kawałek kiełbasy i za każdym razem ją dostawał, bacznie obserwowany przez kotecka
i wtem
patrzę
a kotecek
siedzi na łóżku
na dwóch łapach
i prosi

jesuuuuu

Ignaś jest psem
Obrazek

zapietanaguzik

 
Posty: 809
Od: Śro cze 24, 2009 17:58
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 29, 2009 11:23

szybko się uczy poprzez nasladowanie otoczenia :-)
szkoda, że fotek albo filmiku nie masz :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, Marmotka, Tygrysiątko, zuza i 43 gości