eksmisja kotów na Bielanach- spółdzielnia zamyka piwnice!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 26, 2009 22:02

Agn pisze:
zbyszek gruda pisze:Co do Pani której przeszkadzają sasiedzi - wystarczy sie przeprowadzić do domu wolnostojacego....



A wróbelki? A co, jeśli komuś zaczną przeszkadzać wróbelki?

Co zrobicie, jeśli więcej spółdzielni mieszkaniowych wpadnie na taki genialny pomysł? I zacznie się powoływać na 'casus ul. Broniewskiego'? Stworzyliście precedens, który szkodzi kotom. Jak będziecie sobie radzić dalej, skoro mając na przetrzymaniu 12 kotów po sterylkach już 'robicie bokami'?
Godząc się na takie rozwiązanie ukręciliście bicz na siebie [jesteście 'bici' z naszej strony] i na koty wolnożyjące [co z samowolnym tworzeniem takich KZ-ów?].
Rozmawiać? Pomysły?
A wyłapywać, sterylizować koty wolnożyjace? A edukować mieszkańców? To są złe pomysły? Zbyt pracochłonne? Za mało spektakularne?


Pani wypowiedź jest poprostu zenująca - tak przepraszam za nasze problemy lokalowe - nie mamy dużego lokum - to nasza wielka wina - bo ratujemy zwierzęta a nie wynajmujemy efektowne lokale. Źli z nas wolontariusze - bardzo źli - dotychczasowe sterylizacje też mało spektakularne - tylko my wolimy działać dla dobra zwierzat nie dla rozgłosu...

Pani Marylo - poprosze o kontakt na priv - musimy porozmawiać...

całe szczęście że wróbelki nie przeszkadzają jeszcze - i proszę mnie bić byle uratować zwierzeta (a tu aż się cisnie na usta fraszka Krasickiego Na Dewotkę)

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Nie lip 26, 2009 22:18

Agn prowadzi w swoim mieszkaniu właściwie hospicjum.
Ma dużo kotów, których nikt nie chce, z wieloma problemami.
Przy okazji ja mam w domu ósemkę uratowanych bidusiów a w piwnicy od lat opiekuje sie grupą średnio 10-15 kocią. Jestem sama i mimo niechęci niektórych sasiadów udaje mi sie zapewnic kotom wikt i opierunek. W sensie dosłownym opierunek, piorę posłania w domu.
Nie jestem zdziwaczałą, starą kobietą choc swoje lata już mam (2 wnuczki również)

Napisałam to dlatego, że nie wszyscy są tylko teoretykami.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 26, 2009 22:41

Ja mam jeszcze jedno pytanie - rozumiem, że SdZ odławia koty na zlecenie wspólnoty. Czy SdZ (organizacja, nie wolontariusze) robi to bez jakiegokolwiek wynagrodzenia bądź zwrotu kosztów?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 26, 2009 22:43

Lidka pisze:Agn prowadzi w swoim mieszkaniu właściwie hospicjum.
Ma dużo kotów, których nikt nie chce, z wieloma problemami.
Przy okazji ja mam w domu ósemkę uratowanych bidusiów a w piwnicy od lat opiekuje sie grupą średnio 10-15 kocią. Jestem sama i mimo niechęci niektórych sasiadów udaje mi sie zapewnic kotom wikt i opierunek. W sensie dosłownym opierunek, piorę posłania w domu.
Nie jestem zdziwaczałą, starą kobietą choc swoje lata już mam (2 wnuczki również)

Napisałam to dlatego, że nie wszyscy są tylko teoretykami.


Droga Pani - my pod opieką - poza kotami mamy jeszcze 15 psów, 2 konie 9 krów i parę kóz - i prosze o odrobine szacunku a nie nagonkę - ja jestem wolontariuszem i my pomagamy jeszcze karmicielkom w Warszawie - a nikt nam na tacy nie podaje ani karmy ani pieniędzy - ale złośliwość, zacietrzwierzenie i zwykła obłuda odbiera chęć do działania.
Zastanówcie się ludzie co piszecie i jak piszecie

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Nie lip 26, 2009 22:55

Jana pisze:Ja mam jeszcze jedno pytanie - rozumiem, że SdZ odławia koty na zlecenie wspólnoty. Czy SdZ (organizacja, nie wolontariusze) robi to bez jakiegokolwiek wynagrodzenia bądź zwrotu kosztów?

Tak Pani Jana - bez kosztów - za benzyne płacimy sami a czas pracy to wolontariat!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chcemy wystąpic do spółdzielni o pomoc finansowa dla sterylizacji - gdyz zakupilismy siano dla krów i koni - 8 ton - 2600 PLN i pewnie znowu zabraknie na czynsz lub telelefony...
Ale przeciez to nikogo nie interesuje - mamy ledwie 12 kotów i juz bekamy!!!

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Nie lip 26, 2009 22:59

Dziękuję za odpowiedź, to jedną wątpliwość mamy już rozwianą. Oby tak dalej :)

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie lip 26, 2009 23:01

hm to moze zamiast kotow przesadzimy ludzi do inych lokali
oczywiscie tych ktorym koty przeszkadzaja
(napisze jasniej bo widze ze mnie nie zrozumiano) :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lip 26, 2009 23:02

Jana pisze:Dziękuję za odpowiedź, to jedną wątpliwość mamy już rozwianą. Oby tak dalej :)

dodam jeszcze jeszcze że koszt leczenia zwierząt gospodarskich - leki szczepienia pilęgnacja kopyt - to 6200PLN - możemy pomagać dzięki ludziom dobrej woli.

Zapraszam do nas - pokażę nasze warunki i porozmawiamy - ale nie zniose dalszych głupich komentarzy na tym forum

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Nie lip 26, 2009 23:04

wiora pisze:hm to moze zamiast kotow przesadzimy ludzi do inych lokali
oczywiscie tych ktorym koty przeszkadzaja
(napisze jasniej bo widze ze mnie nie zrozumiano) :roll:

Oczywiście jeśli Pani to sfinansuje

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Nie lip 26, 2009 23:07

jako milosnicy zwierzat
mam pytanie
dlaczego zgadzacie sie na zamkniecie w azylu 8O :roll: :? dzikich kotow!
czy to jest waszym zdaniem dla dobra kotow-ktore w wiekszosci pewnie od lat sa kotami dzikimi :!: :!: :!:

prosze o jasna odp na zadane pytanie

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lip 26, 2009 23:08

zbyszek gruda pisze:
wiora pisze:hm to moze zamiast kotow przesadzimy ludzi do inych lokali
oczywiscie tych ktorym koty przeszkadzaja
(napisze jasniej bo widze ze mnie nie zrozumiano) :roll:

Oczywiście jeśli Pani to sfinansuje



hm no i wszystko jasne :!:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Nie lip 26, 2009 23:21

wiora pisze:
zbyszek gruda pisze:
wiora pisze:hm to moze zamiast kotow przesadzimy ludzi do inych lokali
oczywiscie tych ktorym koty przeszkadzaja
(napisze jasniej bo widze ze mnie nie zrozumiano) :roll:

Oczywiście jeśli Pani to sfinansuje



hm no i wszystko jasne :!:

no jasne - dzięki Pani zrozumialem ze jest tak niewielu ludzi myślacych o dobru zwierząt
radze zamiast w internet inwestować w pomoc ziwrzętom

zbyszek gruda

 
Posty: 31
Od: Sob lip 25, 2009 21:37

Post » Pon lip 27, 2009 0:01

"złośliwość, zacietrzwierzenie i zwykła obłuda odbiera chęć do działania.
Zastanówcie się ludzie co piszecie i jak piszecie"


Może Pan też się zastanowi, w czym Pan udział bierze.
:roll:

"Głupawe działania, brak rozsądku i totalny brak znajomosci kocich zwyczajów odbiera Waszej organizacji wiarygodność", kapewu?

Berek

 
Posty: 150
Od: Śro gru 31, 2008 0:12

Post » Pon lip 27, 2009 7:44

zbyszek gruda pisze:
Agn pisze:
zbyszek gruda pisze:Co do Pani której przeszkadzają sasiedzi - wystarczy sie przeprowadzić do domu wolnostojacego....



A wróbelki? A co, jeśli komuś zaczną przeszkadzać wróbelki?

Co zrobicie, jeśli więcej spółdzielni mieszkaniowych wpadnie na taki genialny pomysł? I zacznie się powoływać na `casus ul. Broniewskiego`? Stworzyliście precedens, który szkodzi kotom. Jak będziecie sobie radzić dalej, skoro mając na przetrzymaniu 12 kotów po sterylkach już `robicie bokami`?
Godząc się na takie rozwiązanie ukręciliście bicz na siebie [jesteście `bici` z naszej strony] i na koty wolnożyjące [co z samowolnym tworzeniem takich KZ-ów?].
Rozmawiać? Pomysły?
A wyłapywać, sterylizować koty wolnożyjace? A edukować mieszkańców? To są złe pomysły? Zbyt pracochłonne? Za mało spektakularne?


Pani wypowiedź jest poprostu zenująca - tak przepraszam za nasze problemy lokalowe - nie mamy dużego lokum - to nasza wielka wina - bo ratujemy zwierzęta a nie wynajmujemy efektowne lokale. Źli z nas wolontariusze - bardzo źli - dotychczasowe sterylizacje też mało spektakularne - tylko my wolimy działać dla dobra zwierzat nie dla rozgłosu...


A Panska reakcja swiadczy o tym, ze przede wszystkim reaguje Pan emocjonalnie, a dopiero potem mysli. Prosze przeczytac sobie swoja wlasna, zapewne ironiczna w zamysle odpowiedz na rownie ironiczny post o sasiadach.
Moja wypowiedz miala za cel zwrocenie Panskiej uwagi na konsekwencje Waszego dzialania. Jak zwykle skupil sie Pan na tym, co odczytal Pan jako zarzuty pod Waszym adresem.
W kwestii rozglosu i dzialania dla dobra zwierzat - gdybym dzialala dla rozglosu, to cos by Pan o mnie wiedzial, a Panska wypowiedz swiadczy o tym, ze nie ma Pan bladego pojecia, co robie. Skad wiec zalozenie, ze ja nie dzialam dla dobra zwierzat?
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 27, 2009 7:46

zbyszek gruda pisze:
Lidka pisze:Agn prowadzi w swoim mieszkaniu właściwie hospicjum.
Ma dużo kotów, których nikt nie chce, z wieloma problemami.
Przy okazji ja mam w domu ósemkę uratowanych bidusiów a w piwnicy od lat opiekuje sie grupą średnio 10-15 kocią. Jestem sama i mimo niechęci niektórych sasiadów udaje mi sie zapewnic kotom wikt i opierunek. W sensie dosłownym opierunek, piorę posłania w domu.
Nie jestem zdziwaczałą, starą kobietą choc swoje lata już mam (2 wnuczki również)

Napisałam to dlatego, że nie wszyscy są tylko teoretykami.


Droga Pani - my pod opieką - poza kotami mamy jeszcze 15 psów, 2 konie 9 krów i parę kóz - i prosze o odrobine szacunku a nie nagonkę - ja jestem wolontariuszem i my pomagamy jeszcze karmicielkom w Warszawie - a nikt nam na tacy nie podaje ani karmy ani pieniędzy - ale złośliwość, zacietrzwierzenie i zwykła obłuda odbiera chęć do działania.
Zastanówcie się ludzie co piszecie i jak piszecie


Wy jestescie ORGANIZACJA - Lidka nie.
Troche szacunku. Jesli chodzi o mozliwosci pozyskiwania srodkow, macie wieksze pole manewru niz osoby prywatne. Nam tez nikt niczego `na tacy` nie podaje.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, MruczkiRządzą i 61 gości