Frajda-po odbarczeniu rdzenia. Frajda umarła.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 24, 2009 20:04

też mam nadzieję, że to nic groźnego
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lip 24, 2009 20:12

Mela zapisana na czwartek rano na mastektomię. Guz rośnie :( . Przy większości pozostałych sutków też są drobniejsze póki co ziarenka. Dzisiejszy rtg klatki piersiowej (70 zł) nie wykazał żadnych zmian w tamtym obrębie, więc Mela szybko idzie pod nóz.
Sponsorzy mile widziani...

Jestem podłamana.

megan72

 
Posty: 3507
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Pt lip 24, 2009 20:30

Melu, nie martw nas.
Megan, trzymaj się...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 24, 2009 21:09

Megan, podaj numer konta na pw
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt lip 24, 2009 21:10

Żebym się miała czego chwycić, to będę się trzymać...

Mela zostaje do środy pod opieką Maraszka. Póki co trzymam kciuki, żeby dziewczyny dały radę.

Do popisania po powrocie.

Poproszę jeszcze o podrzucanie wątku w czasie mojej nieobecności, może ktoś jeszcze będzie mógł jej pomóc.

megan72

 
Posty: 3507
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Sob lip 25, 2009 6:09

do góry!

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob lip 25, 2009 7:18

Pozdrawiam sobotnio i zaklinam los, żeby było dobrze :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 25, 2009 10:11

nie miałam czasu wskoczyć na wątek...a tu takie wieści :cry:

dziewczyny może jakieś bazarki!!!! kurcze musimy jakoś działać.
Mam nadzieję, że Melcia nie wykręca żadnego numeru...nie tak miało być. Melka słyszysz?? trzeba być grzeczną kocią a przede wszystkim zdrową!!!
basta!

całuski KOTECZKO!
Obrazek Obrazek
Banda Iduli zaprasza do NASZEGO wątku

Idula

 
Posty: 1021
Od: Śro gru 10, 2008 10:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 26, 2009 0:49

Dajemy radę :)
Dziś byłam u Meli 2 razy – druga posiadówka była dłuższa, z nastawieniem na towarzyszenie kociastej i ewentualne mizianki. Przyjęta zostałam życzliwie, dużo było różnych opowieści, głaski owszem – ale nie na okrągło, w międzyczasie zostało spożyte lekarstwo, a na koniec zostałam życzliwie osyczana. Serio mówię; to bylo takie „na dzisiaj koniec audiencji” :wink: Wciąż nie mogę się nadziwić, jaka ona filigranowa – jej waga to 1/3 mniejszego z moich kotów...
Mam wrażenie, że Mela nie jest zestresowana – przychodzi się witać, plącze się przy mnie, była przez chwilę na kolanach – ale na pewno strasznie tęskni. Gdy stałam przy windzie, zza drzwi dobiegał okrutny lament.
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Nie lip 26, 2009 16:01

trzymam kciuki :ok:
biedna kicia tyle wycierpiała, a tu jeszcze i to
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lip 26, 2009 17:04

Tyle nieszczescia na jednego kotka... :(

Serdecznie zapraszam na bazarek dla Meli:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4727478#4727478

strega

 
Posty: 253
Od: Śro lut 25, 2009 12:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 26, 2009 19:37

Dziś także odwiedziłam Melę 2 razy.
Nasze stosunki układają się poprawnie. Doszło nawet do nieśmiałych zabaw ze sznurkiem :)
Nie mogę się, niestety, wypowiedzieć co do guzka - Mela nie jest w stosunku do mnie wylewna, a nie chcę jej dodatkowo stresować łapiąc ją na siłę, żeby sprawdzić jak on wygląda.
Tak jak pisałam poprzednio - dajemy radę. I trzymam kciuki za melusine zdrowie :!:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pon lip 27, 2009 18:50

kochana koteczka :)
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 19:51

To ja podniosę. Może znajdzie się jakiś sponsor :wink:

A przy okazji – słów parę o Meli :)
Dziś mnie naprawdę zaskoczyła – swoim apetytem :) Zawsze w miseczce zostawało sporo chrupek z poprzedniej wizyty, a tym razem miseczka była wyczyszczona do cna! I przywitał mnie taki wrzask – przepraszam, pretensja w głosie – że dosłownie mi uszy spuchły :D Co do problemu z sikaniem – wydaje mi się, że małymi kroczkami idzie ku dobremu. Znajduję w kuwecie coraz poważniejszy urobek – nie tylko kropelkowanie, ale i całkiem spory siczek się trafi :wink:
Maraszek & Chester & Roman
... Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś. ...

Romuś [*] Czesio [*]

Nasz wątek
Mrunie, które odeszły

Maraszek

 
Posty: 1034
Od: Sob lip 05, 2003 19:02
Lokalizacja: z jaskini Maraszka :D

Post » Pon lip 27, 2009 20:06

Ależ ma Mela fajną opiekę na te parę dni - szczęściara z niej :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Talka i 137 gości