S.K.NIEKOCHANE XI- w jeden dzien 19 nowych kotów-dramat :(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 26, 2009 17:02

Oj jak się ciesze, że Nero nie gorzej. Może się wreszcie odbije.
Może w końcu jakieś domy się znajdą, żeby choc troche rozładowac sytuację.

Ja mam jeszcze takie pytanie.
Jak radzicie sobie z biegunką w grupie? U mnie chyba 3 piwniczne ostatnio biegunkuja. Dałam nifuroxazyd ale narazie nie ma poprawy. Dostały też bielucha z lakcidem chyba albo z innym takim czyms.
Tak już fajnie było w piwnicy i znów jest smrodek:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 26, 2009 18:21

probowalas taninal?

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 26, 2009 19:05

Pani w aptece powiedziała, że nifuroxazid jest silniejszy.
Myslisz, ze taninal lepszy?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 26, 2009 19:06

nie wiem czy lepszy ale zawsze pomagał, srobuj moze..

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lip 26, 2009 20:08

Biedny Nero, bardzo sie martwie, ze kot w tak zlym stanie nie poradzi sobie wschronisku.
Dobrze, ze próbuje jesc. Zaniose mu jutro watróbki.

Strasznie mi zal Hariett i Grubci. Starsze, pulchniutkie, wypieszczone jedynaczki.
Nie potrafią przystosowac sie do zycia w schronisku.
Z Hariett juz zostaje cien, Grubcia pewnie tez zaraz zacznie niknąc w oczach :( .

Ma nadzieje, ze u Stefka to nic powaznego.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 27, 2009 6:29

tangerine o ktorej bedziesz? bo ja postram sie wpasc popoludniu
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Pon lip 27, 2009 6:52

W sobotę miałam telefon w sprawie adopcji Rysi. Podobno jeszcze jest na stronie katowickiego schroniska. Mogłabym prosić o przeniesienie jej do kotków wyadoptowanych do DS?
Panią (chyba z Mysłowic), która dzwoniła skierowałam do tangerine, na stronkę miau, może jakiś kociamber znajdzie dom
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 7:55

przenioslam juz do zadoptowanych, zapomnialam ze jest jeszcze na tamtej www;)

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon lip 27, 2009 8:10

mika_xx pisze:przenioslam juz do zadoptowanych, zapomnialam ze jest jeszcze na tamtej www;)

dzięki
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 12:55

Lola, juz wróciłam ze schroniska
byłam tam bladym switem :wink:

Z dobrych wiadomości.
Nero odzył :D
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów :D
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.

Axel znalazł dom :D
Nic wiecej nie wiem, ale moze uda sie zdobyc nr telefonu.

Do domu poszedł tez jeden z maluszków.

To teraz złe wiadomosci :( .
Wirus sobie szaleje i do leczenia kwalifikują sie Stefan i Mogłaj.
Mam nadzieje, ze zareaguja na ten sam antybiotyk co Nero.

No i strasznie mi żal Grubci I Hariett :(
Słodkie, starsze koteczki.
Nie poradza sobie w schronisku.
Grubcia siedzi na najwyzszej pólce i nie schodzi. Głaskana przytula sie i zali :(
Po długim głaskaniu dała sie namówic na odrobine gotowanej watróbki i whiskasa.
Hariett nie je. Przytula sie, gada, ale nie je.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 27, 2009 13:03

tangerine1 pisze:Lola, juz wróciłam ze schroniska
byłam tam bladym switem :wink:

Z dobrych wiadomości.
Nero odzył :D
Przywitał mnie na wybiegu, zjadł gotowanej watróbki, surowego indyka i poprawił whiskasem dla juniorów :D
Tylko trzeba przy nim stać i pilnowac, zeby jadł, bo inne koty go przeganiaja i biedak rezygnuje z jedzenia.

Axel znalazł dom :D
Nic wiecej nie wiem, ale moze uda sie zdobyc nr telefonu.

Do domu poszedł tez jeden z maluszków.

To teraz złe wiadomosci :( .
Wirus sobie szaleje i do leczenia kwalifikują sie Stefan i Mogłaj.
Mam nadzieje, ze zareaguja na ten sam antybiotyk co Nero.

No i strasznie mi żal Grubci I Hariett :(
Słodkie, starsze koteczki.
Nie poradza sobie w schronisku.
Grubcia siedzi na najwyzszej pólce i nie schodzi. Głaskana przytula sie i zali :(
Po długim głaskaniu dała sie namówic na odrobine gotowanej watróbki i whiskasa.
Hariett nie je. Przytula sie, gada, ale nie je.

Neruś je, hurra, może się chłopak pozbiera.
Z drugiej strony ten szalejący wirus no i kotki, które nie chcą (nie umieją) jeść, ech smutne to, takie pomieszanie z poplątaniem.
Z jednej strony radość, że Neruś je, a zdrugiej Grubcia i Harriet :cry:
Tak by człowiek chciał dać/znaleźć domki dla tych kocich bied, tylko gdzie szukać tych domków.
Tangerine, podałam Twój telefon :oops: jednej babce w sprawie adopcji kota, dzwoniła?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 13:17

mar, o dorosłego kota nikt nie dzwonił :(

dzwoniły dwie osoby w sprawie maluszków.

Klatki maluszkowe pękaja w szwach.
Nowego biało-srebrnego dołozyłam do krówek i szylkreci.
Troche ich tam duzo, ale bardzo rozpaczał sam w klatce.
Szybciutko sie dogadał z nowymi kumplami i jak wychodziłam, to juz razem demolowali klatke :wink: .
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon lip 27, 2009 13:21

tangerine1 pisze:mar, o dorosłego kota nikt nie dzwonił :(

dzwoniły dwie osoby w sprawie maluszków.

Klatki maluszkowe pękaja w szwach.
Nowego biało-srebrnego dołozyłam do krówek i szylkreci.
Troche ich tam duzo, ale bardzo rozpaczał sam w klatce.
Szybciutko sie dogadał z nowymi kumplami i jak wychodziłam, to juz razem demolowali klatke :wink: .

Twój telefon dałam babce bodajże z Mysłowic. Dzwoniła w sprawie adopcji Rysi więc myślałam, że chce dorosłego kotka.
Odesłałam ją do Waszego schroniska, na stronę miau i dałam Twój telefon, bo Mała na urlopie.
Szkoda, że nie zadzwoniła, mam jej numer w telefonie, mogę Ci na pw podać, chcesz?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 27, 2009 13:40

Jak zwykle, trochę radości, trochę smutku... Biedne dziewczynki, Harriet i Grubcia. Pozostaje mi tylko trzymać za nie kciuki :(
Dobrze, że Nero się nie poddał :ok:

Happy pisze:Melduję króciutko, że Gwiazdor ma się dobrze, apetyt OK (...)

No w złą godzinę to powiedziałam, w złą godzinę :roll:
Od czwartku Gwiazdka czuje się nieszczególnie, jedzenie mu nie podchodzi, a to z powodu zmian w buźce - boli go. Niestety nie zagoiło mu się toto po czyszczeniu i wyrywaniu zębów i chyba się zakażenie wdało, tak to wygląda. Leczymy, ale Gwiazdeczka smutna taka chodzi :(
Robię mu papki do jedzenia i śmietankę dostaje. Konsumuje po troszku wyłącznie jak go długo proszę. I jeszcze przy tym miziam po łebku.
Trzymajcie kciuki, żebyśmy sobie szybko poradzili z buźką...
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Pon lip 27, 2009 22:19

może to nie zakażenie tylko go boli wszystko w pyszczku dopoki sie nie zagoi wiec stracił apetyt :roll:

Happy jakie Ty piękne rzeczy robisz 8O :love: dzisiaj dopiero zajrzalam :oops:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, elmas, Silverblue i 357 gości