[Białystok4]kociaki w hurcie i w detalu...

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt lip 24, 2009 21:50

Ja rozumiem, że każdy ma prawo do swojego zdania, ale nie tędy wiedzie droga do ograniczania bezdomności zwierząt. Nie macie sumienia usypiać ślepych miotów? A macie sumienie w trosce o swój prywatny komfort psychiczny pośrednio przyczyniać się do zwiększania populacji? W kolejce na dt czeka 1szt dzikus (bez przydziału) + 3 szt. małych czarnulków. Macie sumienie skazywać ja na bezdomność?

Dziś udało mi się złowić 1 kicia z konopnickiej, komary okazały się być silniejsze, a maluchy to szczwane chytrusy szybkie jak błyskawice. Maluch jest u Izy, która zgodziła się też przygarnąć jeszcze jedno o ile jutro uda mi się upolować. Kicia nr 3 i mama szukają dt. Dt potrzebują też trzy czarne kocie z Bema.

janna019

 
Posty: 249
Od: Pt lip 17, 2009 17:05

Post » Pt lip 24, 2009 21:55

Oj, nie kłóćcie się :twisted:
Takie decyzje wcale nie są łatwe i każdy ma swoje sumienie.
Co innego jest jeśli ktoś dzwoni i mówi - chcę Ci wcisnąć kotkę z 5 ślepymi kociakami (lub co gorsze same kociaki ) Wtedy jest sytuacja jasna.
Co innego, jeśli podejmuje się opieki nad nimi. Jeśli ma możliwość i jego sumienie nie pozwala ich uśpić to trzeba to uszanować (no, wyjątek stanowi babon) Też jestem za usypianiem ślepych miotów, ale od czasów Strzałki jakoś mi tak... nieswojo. Ona była taka ludzka w tym swoim cierpieniu, że aż się serce krajało.

Pozdrowienia dla Uli od dymnego Kacperka:
"Witam, chciałam doniesc iz Kacperek ma sie swietnie ;) a my jeszcze
lepiej od kiedy go mamy. Jest przeswietnym kociakiem, pelnym energii ale
takze ogromnym pieszczochem. Najbardziej lubi spac na nas lub z nami w
łóżku :) Ostatnio jest bardzo zapracowany gdyz nieustannie poluje na
muchy ;)
Zaprzyjaznil sie rowniez z kotem naszej sasiadki Rysiem i pare razy w
tygodniu spotykamy sie raz u
nas raz u sasiadow na zabawy kotków. Jest to nasz pierwszy kot w zyciu i
lepszego nie moglismy sobie wymarzyc. Wraz z moim narzeczonym chcielismy
bardzo podziekowac wszystkim pracujacym w kotkowie za uratowanie
Kacperka, jego wczesniejsza opieke, oraz za to ze trafil w nasze rece ;)
Pozdrawiamy"
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt lip 24, 2009 22:44

Ja jeszcze nie jestem do tego przekonana :? może to kwestia czasu ...
Obrazek POMÓŻ MU :arrow: Obrazek

Luspa

 
Posty: 2299
Od: Pt sie 29, 2008 20:26
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 6:22

Ja chcę podzielić się z Wami, Kochane Kociolubki, swoją wielką radością.
Otóż, jak pisałam, Tosia i Bura odzyskały wolność.
Tosia pozostała u mnie, konkretnie w Perełkowie.
Nie byłyśmy z Moniką pewne, czy zaakceptuje to nowe lokum Tosieńka.
Wczoraj wieczorem zajrzałam, słychać było jakieś ruchy za szafką, ale Tosia na moje wołanie nie wyjrzała.
Dziś rano w Perełkowie powitały mnie
Perełka, Miluś, oczywiście, Tosia.
Kazdy dostał stosowną porcyjkę zarełka do oddzielnej miseczki i pojadały sobie.
Perełka nieco zdziwiona, skąd ta nowicjuszka.
Bardzo, bardzo uradowała Tosia mnie swoją obecnością...
A potem wyszła z pralni na okno i rozglądała się wokół.
Nie mam Kruszynki, ale mam Tosię.
Niech IM się dobrze dzieje!!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 7:48

Wczoraj omal nie zeszłam na atak serca dzięki Gwiazdeczce, mojemu tymczasowi. Mieszkam na parterze i mój rezydent wychodzi i wchodzi kiedy chce. Balkon najczęściej jest otwarty, zamykamy tylko drzwi do tego pokoju. No i wczoraj nie dopilnowałam. Już nie będę wytykać palcami kto zostawił otwarte drzwi (ach ci mężczyźni!) Kot zniknął. Oczywiście chodziliśmy, kićkaliśmy, klękaliśmy zaglądając pod samochody, pytaliśmy, nic... Tym bardziej, że kota nie jest nauczona reagować na kici, kici. Tylko na tym forum mogę napisać, że poryczałam się z tego wszystkiego. I gdzieś tak po półtorej godziny WINNY poszedł do kuchni i krzyczy: "Chodź, chodź szybko!" I co? Oczywiście siedzi sobie Gwiazdeczka w jadalni i czyści się w najlepsze. A ja tak się bałam, że nie wróci, bo przecież większą część życia spędziła na balkonie. No teraz dopiero będę musiała ją pilnować skoro popróbowała wolności.

tove

 
Posty: 149
Od: Pt mar 20, 2009 15:21
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 10:34

im bardziej zdrowy tym trudniej fotke zrobic bo gosciu strasznie rozrywkowy jest
Obrazek
Obrazek

dexametazon mi sie skonczył - Aga to ten lek od "rozgonienia" mgły w oczku?
nasz wątek :)http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2443630#2443630
Obrazek

isabella7272

 
Posty: 609
Od: Śro maja 09, 2007 10:35
Lokalizacja: BIAŁYSTOK-OGRODNICZKI

Post » Sob lip 25, 2009 11:42

Tak,Bura jest już na swoim terytorium.Wczoraj z P.Elą zabrałyśmy ją od kochanej Jani.Wypuściłyśmy przy samochodzie, pod którym karmimy i o dziwo poznała swoje stare śmieci.Kilka miesięcy temu jej 8dniowe dzieciaczki zostały uśpione,ona nie dała się złapać.Bardzo to przeżyła.Każdego ranka siadała na drodze międzyblokowej i je wołała, najpierw cichutko, a potem coraz głośnie- a tu nic.Odchodziła wtedy w przedszkolne krzaki i czekała - chyba na nie.Bura nadal jest chora i fizycznie i troszkę psychicznie.Staramy się z P.Elą aby była jej dobrze, ba wspaniale po przejściach.Ja mam w domu 3 koteczki 14 lat Kroszkę,1 roczek Tesię od Jani i 4 m-ce Manię.Pani Ela ma 4 kotki i tylko 1 pokoik.O kotce, która okociła się w kontenerze na papier napiszę póżniej, bo Mania zaplątała się właśnie w komputerowe kable.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 12:19

I ciąg dalszy.Idąc do sklepu po mleko po żle przespanej nocy - ganiałam komary,znajomy puszkarz powiedział mi,że w kontenerze na na papier okociła się kotka.Podniosłam wieko, tak była kotka jeszcze mokra i 5 małych.I znowu z P.Elą przewróciłyśmy kontener wyjęłyśmy maleństwa i włożyłyśmy je do kociego kontenerka - kotka weszła sama.Miejsce znalazło się u Jani.Ta kotka jest oswojona.Sprawiło nam to radość, bo co by było- zawalona papierami i wywieziona na wysypisko.Będziemy szukać miejsc na kocięta przyrzekamy solennie.

Tomku,przepraszam,że w sobotę nie oddzwoniłam, ale byłam w 7 niebie,poza tym wiesz, jak działają paskudnie stresy w naszych chorobach,a moja przysadka w tym momencie wytworzyła endorfiny - hormony szczęścia.

Dziękuję P.Agatce,P.Monice z TONZ, Moniczce i Jani.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 13:22

[b]Pani Ewo- [/b]zrobiłabym to samo na Pani miejscu, nie można było inaczej.
Tak mi żal burej kiciuni, biedactwo. :( , jakie biedne są te nasze bezdomniaczki.
Tove Czy kicia zaprzyjaźnila sie z wychodzącym rezydentem?Jest na pewno u Państwa klopot z zamykaniem i otwieraniem drzwi, a może koteczka oswoiłaby sie też z wychodzeniem i powrotem do domku.Być może znajdzie się dla niej potem też wychodzący domek. Proszę przemyśleć tę sprawę.

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob lip 25, 2009 17:12

Pilnie potrzebuję na iedzielę po południu bądź poniedziałek klatki ( najchętniej drucianki ) do potrzymania kotki po sterylce, komu nie potrzebna ?? Może być duża królicza...

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 18:17

Moniu,
Króliczej klatki nie mam, ale druciankę dużą mam pustą i można zagospodarować.

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 19:25

jania pisze:Słodziutkie kociaczki - w sumie 5 - z ul Słonimskiej zostały przewiezione do Beatki dzięki uprzejmości Uli i Jej Małżonka.
Przynajmniej mąż mi się rozruszał. A tak siedziałby i wpatrywał w monitor albo w TVN24 :D

Agata dzięki za pozdrowienia od Kacperka ale Ty nie zamydlaj oczu i pisz prawdę. Dlaczego mi jako pracownikowi kotkowa nie wypłacasz pensji? Składek też nie odprowadzasz :twisted: Muszę powiadomić odpowiednie organa ścigania :wink: :wink: :wink:
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 19:45

1969ak - Bo wszyscy PRACOWNICY TOZ i kotkowa to takie fajne stwory, że zrzekły się swoich jakże wysokich dochodów z tytułu działalności kociej na rzecz ... kocią. Bo za dzwini ludzie :roll: W kotkowie są jeszcze fotki od Kacperka:)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lip 25, 2009 20:28

Iza została dziś dokocona tygrysiątkiem, a właściwie tygrysem, wczoraj pogryzły mnie komary, dziś drapieżny kociak, ciekawe co jutro mnie pogryzie.
Jutro znów polujemy (Marek okazał się nieocenionym pomocnikiem). Do złapania został rudzielec, najsprytniejszy z całej trójki. Dziś cwaniak wypuścił przodem braciszka i obserwował co się dzieje jak zobaczył akcję to zwiał i tyle go widziałam.
Mamę koniecznie trzeba złowić i ciachać bo jej brzuch rośnie.
Kto chętny na dt?

janna019

 
Posty: 249
Od: Pt lip 17, 2009 17:05

Post » Sob lip 25, 2009 20:36

Może Ula się skusi :) ostatnio marzyła o rudzielcu :lol:
Kotkę trzeba ciachnąć i wypuścić po paru dniach.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 309 gości