Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Agnicha pisze:"Jak nie potrafisz nie pchaj się na Afisz! "
Agnicha pisze:No i po co ruszałaś to gniazdo? Kotka je sama wybrała - instynktownie. Gdyby było zagrożenie, przeniosłaby kocieta. A tak wystraszyłaś kotkę i maluchy pozbawisz matki i życia. Gratulacje za "rozum i empatie", teraz sama masz problem.
"Jak nie potrafisz nie pchaj się na Afisz! "
kinga w. pisze:Agnicha pisze:No i po co ruszałaś to gniazdo? Kotka je sama wybrała - instynktownie. Gdyby było zagrożenie, przeniosłaby kocieta. A tak wystraszyłaś kotkę i maluchy pozbawisz matki i życia. Gratulacje za "rozum i empatie", teraz sama masz problem.
"Jak nie potrafisz nie pchaj się na Afisz! "
To ja też sobie pozwolę ze sloganu wyskoczyć:
"Przyganiał kocioł garnkowi", albo motyka gracy jak kto woli...
Agnicha, gratulując Bungo empatii sama się nią popisałaś na wysoki połysk - dziewczyna zrobiła to, co uważała za najlepsze, z resztą nie tylko ona, o ile pozwala mi stwierdzić posiadany stopień umiejętności czytania ze zrozumieniem - a Ty radośnie ciągniesz ją z buta zarzucając że uczyniła maluchy (jednego o ile dobrze czytam wpisy Bungo, drugi zniknął) sirotami a przy okazji skróci poważnie ich życie. Gdzie tu jest empatia? Czy może pojawia się tylko w odniesieniu do kotów?
kinga w. pisze:Bungo, trzymam kciuki. Sorki, tylko tyle mogę. Przez chwilę zastanawiałam się czy gdyby nie udało się znaleźć mamki nie pomóc Ci w odchowaniu malca, ale mam obawy co na to Pięciokot, a odizolować malucha od rezydentów nie jestem w stanie. Reszta byłaby do przeskoczenia włącznie z moją pracą.
kinga w. pisze:Ja jestem o 50km i właśnie się gryzę. Karmiące kotki owszem są, ale na działkach - dzikuski - to chyba bez sensu. Podjąć się wychowania "niedotopka" na smoczku? Doświadczenia nie mam, ale pewnie bym sobie jakoś poradziła, tylko nie mam pojęcia jak ew. może się odnieść do takiego "nabytku" banda dorosłych rezydentów, a w M-2 nie mam żywcem jak dopilnować żeby nie doszło do kontaktu. Boję się ew. agresji ze strony "tubylców". I troszkę problem jak podrośnie na tyle żeby zaczął łazikować - wtedy do Krk do pracy w kieszeni go nie wezmę a w domu też nie zostawię. Kombinuję.
majencja pisze:Sytuacja opanowana. maluszek podąża do Międzywojewódzkiego Oddziału Intensywnej Terapii Kociego Noworodka C-czyli na gumowego cycka do mnie, bo raczej szanse na prawdziwa kotkę są marne.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 301 gości