6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 23, 2009 7:44

Fredziolina pisze:Obrazek

Obrazek


Kajtuś spędził osiem lat ze swoją panią.

Co dostał w zamian za lata oddania i przyjaźni?

"Proszę go uśpić, nie mam siły do niego"
Kajtuś dostał wyprawkę ok. 0,5 kg Kitekata.
Od dzisiaj jest u nas.

W jego uszach świerzb rozkwita od czterech lat 8O
Pierwszy wpis w książeczce jest z 2005 roku z diagnozą: świerzb :evil:
Zalecenie: orimedyl i stronghold.
Jak widać świerzb zdrowy był i dobrze się ma :evil:
Ząbki pokryte masą kamienia :evil:
Kajtuś cierpi na zapalenie pęcherza :evil:
Nigdy nie szczepiony, ani wcześniej odrobaczany
:evil:


Tej pani Kajtka to trzeba chyba normalnie zaj..ć :evil: :evil: :evil:
Piękny, biedny, chory kot.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lip 23, 2009 7:47

Fredziolina pisze:Marcelibu dla Ciebie Polaruś :)

Obrazek

Moje Słonusio :D !

Fredziolina pisze:Newsy!!!

Kajtulo wyszedł z pokoju, wpadł do kuweciarni i chyba skorzysta z toalety :P
Niestety nie je, ani nie pije :(
Nadal przerażony :(


Biedactwo :( . Gdy zobaczy, że krzywda mu się nie dzieje - powinno być lepiej - z jedzeniem i piciem.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lip 23, 2009 8:19

Marcelibu pisze:Biedactwo :( . Gdy zobaczy, że krzywda mu się nie dzieje - powinno być lepiej - z jedzeniem i piciem.


Mam nadzieje :(

Teraz siedzi w kuwecie i ani drgnie :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 8:31

Wima pisze:Jakoś pusto w ogrodzie.
Zlikwidowałaś kocie chaszcze?



no prawie zlikwidowałam :roll: i jestem na dobrej drodze do założenia upragnionego trawnika :D
przede mną półtora tygodnia urlopu, wiec mam nadzieję, że plan wykonam 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 9:19

A jak biedak reaguje na Was?

Spróbuj przekupstwa, u mnie cuda działa :oops: tyrolska, taka krojona z batona.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 9:43

Fredziolina pisze:
Marcelibu pisze:Biedactwo :( . Gdy zobaczy, że krzywda mu się nie dzieje - powinno być lepiej - z jedzeniem i piciem.


Mam nadzieje :(

Teraz siedzi w kuwecie i ani drgnie :(


Może No-spę dać? Żeby się wysikał.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Czw lip 23, 2009 10:34

Wima pisze:A jak biedak reaguje na Was?

Spróbuj przekupstwa, u mnie cuda działa :oops: tyrolska, taka krojona z batona.


Nie warczy, tylko się kuli :(
Głaskany potrafi siedzieć na kolanach, ale mruczenia nie ma :(
Jurek pojechał po saszetki Whiskasa i KK, bo jak on przez 8 lat to jadał, to może nic innego nie ruszy :roll:

W nocy zrobił duże siku i pięknie zakopał w kuwecie.

Szorował intensywnie, prawie przy fundamentach 8)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 12:09

Napoiłam Kajtusia.
Próbowałam nakarmić, ale nic z tego wypluwa :(
Chyba bez kroplówek się nie obejdzie :roll:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 12:33

no wreszcie chlipie rozmemłanego whiskasa, uffffffffffffff

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 12:39

Fredziolina pisze:Napoiłam Kajtusia.
Próbowałam nakarmić, ale nic z tego wypluwa :(
Chyba bez kroplówek się nie obejdzie :roll:


Jadziu moze feliway do kontaktu? Ja dorzuce grosik
Kajtus piekny jest:)
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 23, 2009 13:02

aga9955 pisze:
Fredziolina pisze:Napoiłam Kajtusia.
Próbowałam nakarmić, ale nic z tego wypluwa :(
Chyba bez kroplówek się nie obejdzie :roll:


Jadziu moze feliway do kontaktu? Ja dorzuce grosik
Kajtus piekny jest:)


Aga w naszych warunkach to on się nie sprawdzi.
Cały nasz dom to 145 m2, a do tego okna mamy ciągle otwarte, wiec to kupno feliwaya mija się z celem.
Kajtuś od wczoraj dostaje KalmAid, wiec może po kilku dniach zacznie się wyciszać.
Teraz rezyduje w gabinecie, a gościnnie z nim przebywa Kaziu.
Jest pokojowy w stosunku do kotów, więc Kaziu w ogóle mu nie przeszkadza, reszta futer na razie go nawet nie zauważyła ani wyczuła, więc jest spokojnie.

Wykopałam z kartonów mały mikserek, będę mu miksować żarcie i powoli karmić, żeby tylko załapał.

Strasznie jest bojaźliwy, co widać po ciągle rozszerzonych źrenicach :(

Kajtuś głaskany jest co chwile :)

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 13:07

Fredziolina pisze:no wreszcie chlipie rozmemłanego whiskasa, uffffffffffffff


Trafiłaś w gust kulinarny :!:
Kciuki za socjalizację i cała resztę.

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 17:26

To zapalenie pecherza jakoś się objawia :roll:
Miał badania robione, soosia jakoś obok kuwetki, czy cuś?

Biedny mały :(
Co za ludzie :evil:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 23, 2009 17:38

anna57 pisze:To zapalenie pecherza jakoś się objawia :roll:
Miał badania robione, soosia jakoś obok kuwetki, czy cuś?

Biedny mały :(
Co za ludzie :evil:


Poprzednia właścicielka przynosząc go do uśpienia na wstępie oznajmiła, że leje z krwią.
Wetka próbowała wycisnąć mocz do badania ale pęcherz był pusty, zapodała antybiotyk i poprosiła o dwa dni dla niego, by uchronić go przed śmiercią.
Kobieta nawet dwóch dni nie wytrzymała i przyniosła kota we wtorek, bo "była umówiona na godz. 10" :evil:

Zanim go zabrałam z lecznicy wetka wycisnęła mocz.
Badanie paskiem wyszło oki, ale mimo to, antybiotyk nadal podajemy.
Niby w poprzednim domu sikał wszędzie, ale kto to wie czy prawdę ta kobieta mówiła, chciała się go pozbyć i już.
U mnie skorzystał dwa razy z kuwetki.

Miałam z lecznicy nie brać żadnego kota.
W tym dniu pojechałam po leki dla małego Richarda i jak usłyszałam o Kajtusiu ......
No i wzięłam go na tymczas .....
Babsko poszłoby do innej lecznicy i uśpiłaby go.
W mojej lecznicy zdrowych kotów się nie usypia.

On jest pięknym kotem o kryształowo-niebiesko-zielonych oczach :love:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11997
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Czw lip 23, 2009 18:22

On jest piekny i niesmialy jak moj Biszkopt:)))
Znajdzie dobry kochajacy dom. Musi tylko zaufac a do tego potrzebny jest czas,....ale w Twoich raczkach uda mu. Trzymam kciuki za pieknote.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 144 gości