Moja gromadka-Lola, Pimpuś, ślepaczki w domkach:), nowe małe

» Czw lip 23, 2009 14:28

Nie mam dobrych wieści. Okazało się, że Pusia miała ponad czterokrotnie powiększoną śledzionę, i wet zdecydował się ją usunąć. To prawdopodobnie powodowało ból, bo jak czasem ją głaskałam, albo brałam na ręce, to była niezadowolona, wręcz krzyczała. Dlatego nam tak zależało na tym usg. Poza tym usunięto jej zepsutego ząbka, ktory też jej musiał dawać ładnie popalić. Test na białaczkę wyszedł negatywny, to dobra wieść. I jeszcze - ona była już wysterylizowana.

Bardzo się martwię, bardzo. Jak ona będzie dochodziła do siebie?

I jeszcze - prawdopodobnie oprócz tego, że nie widzi, to jeszcze prawie nie słyszy... :cry:

Szczerze powiem - chce mi się płakać. Tyle tego w jednej małej burej kotce... :cry:

Będzie musiała być w klatce, zobaczymy jak długo... Mały Rufusek tym samym stracił swoje lokum.

Mam nadzieję, że da sobie radę na sofie.

» Czw lip 23, 2009 15:17

felv negatywny, to super wiadomosc

sledziona - kurcze, nie mialam takiego przypadku, jakie wskazania? dieta?
informacja ze jest po sterylce, to zaskoczenie (mile), u mnie byla tak przymilna ze sadzilam ze jest w rujce :roll:

a co z tym "przemieszczajacym sie czyms" w okolicach zeber, chyba nic powaznego bo nie wspominasz o tym

jakies leki, specjalna karma, czy cos, daj znac, pomoge

ps
kurcze, ona kiedys mogla miec dom...
ten wypadek, moze nie umiala wrocic do domu
czy ktos juz takie "popsutej" nie chcial

strasznie mi smutno jak mysle o tym co musiala przejsc

» Czw lip 23, 2009 16:27

Biedna malutka ...tyle w jednym malym kocie... :cry:

Najważniejsze że już po.Teraz żeby szybko się goiła i wróciła do zdrówka :ok:

» Czw lip 23, 2009 20:18

Biedna Pusia

Ona taka drobniutka...delikatna.
Skąd taka śledziona?
Ech...
Dobrze, że ten test wyszedł ujemny

» Pt lip 24, 2009 6:45

Czemu nieraz tak jest, że na jednego kota tyle nieszczęść spada :cry:

dobrze, że przy tym wszystkim trafiłą na Was, bo inaczej już by jej po prostu nie było, Anitko, Tomku, jesteście wielcy :king:

» Pt lip 24, 2009 8:38

Pusia umarła.

Nie potrafię teraz więcej napisać. To jak zły sen.

Tak mi strasznie smutno.

Kochana ślepinko, Pusieńko... Już Cię nie boli...

[']

:cry: