PK+NP[']+BŁ[']+JW+DP+PM['] - operacja jelit Fała

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 30, 2009 7:52

Ostatnio moje kotki zapewniaja mi stała rozrywkę :evil:

W tamtzm tzgodniu koty dostały smaczna Purinę, w której ostatnio bardzo gustują.
Do karmy było dodane gratis poidło. Bardoz ładne, choc nie tak funkcjonalne jak fontanna. Małe koty bardzo zaciekawione...
A co zrobił JW ? :roll:
Wannę sobie zrobił!!!!
Poidło oddałam wczoraj mamie - zobaczymy co jej kotki poczynią :evil:

U weta JW kasuje wszystkich, aż miło. Nawet Pani co kotów nie lubi, mówiła, że chyba po tej wizycie u weta jej się odmieni 8)
Poza tym na lekach zostają jeszcze gnojki małe (dalej Ronaxan) i Mack (też Ronaxan, bo po penicylinie zero poprawy ). Reszta dostała ostatnie kłuje w d... PK z zawałem serca, JW ze stoickim spokojem, a DP ... unieruchomiona w klatce dla dzikusów (ok, to była próba unieruchomienia, bo nawet w klatce było trudno) :oops:

W sobot pojechałam na stare śmieci - tata miał urodziny i imieniny.
Koty zostały we Wro, z współlokatorką.
Oczywiście zrobiły sajgon :evil: Ale na to byłam przygotowana: porozwalany żwirek, ściągniete pranie z suszarki, aparat na podłodze (obiektyw przeżył na szczęście), porozwalane dokumenty, płyty...
No, ale gówno w moim koszyku-torebce to już lekkie przegięcie 8O

Wczoraj wracam z pracy i co?
Znów był bal: wywalony baner z 007, porozrzucane dokumenty i pranie. Do tego wbity obiektyw - czyli koniec zdjęć :cry: , bo na razie kilku setek w kieszeni wolnych nie mam.
Na dodatek znalazłam "musztardę" w kilku miejscach. Podejrzewam Demolkę, bo takie cóś chciała zakopać na wykładzinie.

Wieczorem Madzik naprawiała połamaną listwę w łóżku co zaowocowało materacem postawionym pionowo pod ścianą.
Demolish się tam wdrapała i usadowiła na szczycie w półleżącej pozie. Nad nią halogenowy reflektor - jak w solarium. Elegantka chciała sobie koloryt wyrównać :lol:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto cze 30, 2009 8:01

:strach: masz niegrzeczne koty, nie to co moje 8) aktualnie mam tylko zasikane łóżko przez Samochodziki i zerwaną firankę w kuchni przez Szpilkę, no bo rozwalonego żwirku wszędzie nie liczę :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 30, 2009 8:06

Wiem, że jestem wredna, ale nie mogłam sie powstrzymać :ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto cze 30, 2009 8:12

Georg-inia pisze::strach: masz niegrzeczne koty, nie to co moje 8) aktualnie mam tylko zasikane łóżko przez Samochodziki i zerwaną firankę w kuchni przez Szpilkę, no bo rozwalonego żwirku wszędzie nie liczę :roll:


Fakt, żwirek to standard :wink:
Co do zasikanego łózka, to tez sie trafiło. Raz Madzikowi jej maleńki Fał (pod imieniem jest link do wątku) zrobił wieeeeeeelką plame na łóżku. A na drugi dzień idąc spać wsadzilam nogi pod mokrą kołdrę :x
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto cze 30, 2009 8:28

No, ale miałam wczraj i inna rozrywkę :wink:

Wima pisze:Byłyśmy dzisiaj z Eddzią i Marcjanną przekazać karmę p. Mili (20 kg), ucieszyła się bardzo Obrazek.

Potem pojechałyśmy do mnie, tam Marcysia dorwała się do "mojego" persa,
pierwsze trzy czesania wytrzymał, ObrazekObrazekObrazek
za czwarte się odwdzięczył atakiem na łydkę Marcysi, przebił się przez dżinsy :evil:
Ja obroniłam się skokiem do kuchni i ochłodzeniem zapędów wodą.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto cze 30, 2009 8:33

Marcjanna, to już zakrawa na jakieś zboczenie :roll: czy Ty nie możesz się powstrzymać, jak widzisz coś, co ma nieco dłuższe futro, tylko do razu szczotką musisz to traktować? poza tym widzę w tle nożyczki :strach:





:mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 30, 2009 9:30

Georg-inia pisze:Marcjanna, to już zakrawa na jakieś zboczenie :roll: czy Ty nie możesz się powstrzymać, jak widzisz coś, co ma nieco dłuższe futro, tylko do razu szczotką musisz to traktować? poza tym widzę w tle nożyczki :strach:





:mrgreen:


NO tak zaczęła od mojej Furii się wprawiać w "demolowaniu" persów. :roll:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto cze 30, 2009 10:16

No co? :roll:
Pinio miał kilka kołtunków do wycięcia.
No i nie lubi czesania, to ktos poświecić się musiał 8)
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto cze 30, 2009 10:18

Obrazek

Pilnie szukamy DT dla braciszka Fał - identiko rudasek.
Ktos reflektuje?
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Śro lip 01, 2009 8:38

GosiaB pisze:Relacja z mojej dzisiejszej wizyty u Marcysi:

1. Fał leżał sobie na krześle i udawał godnego kota, ale przyszła Demolka i bezczelnie zaczęła go myć - młody nie był zachwycony. Próbował ją zniechęcić gryzieniem, ale kiepsko mu szło :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

2. Mack początkowo zlała system i spała w najlepsze, ale potem postanowiła nawet zaszczycić nas swą obecnością w kuchni :)
Obrazek Obrazek

3. Pan Kot bardzo ładnie prezentował się na drapaku
Obrazek

4. Jurek wykładał nam swe racje z kosza na śmieci :D
Obrazek Obrazek

5. A Demolka uskuteczniała swoją figurkową pozycję w kuchni :)
Obrazek Obrazek



A Johnny Walker zwany Wiercipiętkiem juz w swoim domu :)
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 7:52

Pilnie jest poszukiwana mamka dla 2 kociaczków.Mack niestety ich nie przyjęła :(

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=97234
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 10:02

Ja nie mogę wyjść z podziwu nad urodą Demolki!

Niezwykła jest!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 23, 2009 10:36

Malati pisze:Ja nie mogę wyjść z podziwu nad urodą Demolki!

Niezwykła jest!


I gruba :wink: :lol: jak na cornisha. jak siedzi to ma taaaaaki wielki brzuch :oops:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 10:45

Zaniedbała watek i muszę nadrobić w skrócie co się stało.
Otóż miałam ochotę moim "kofanym" koteckom wedle wierszyka:
"Ja Cię ko, ale nogą;
ja Cię lu, ale wodą;
ja Cię ści, ale drzwiami, taka jest miłość między nami!"
bo...

popsuły mi aparat :evil:
Wbity obiektyw pod dziwnym kątem i zbita lampa...

Tak tez na razie zdjęć nie ma i nie będzie przez jakis czas.

Następnie w piatek 3 lipca ok. 18 koty zostały wyłapane i zapakowane do transporterów.
Ruda wraz Fał - poczatkowo nawarczała na małego, a potem zgodnie przytuleni grzecznie przejechali te 100km.
Za to JW wiercił się, łaził po innych kotach, miauczał ... PK i DP ze stoickim spokojem poszli lulu. Mack wyprosiła wyjście z transportera, chwilę powygladała przez okno, a potem się ułożyła na siedzeniu z miną "no to teraz moge podróżować".
Pokój mojego najmłodszego brata, w którym mieszkaliśmy został od razu rozpracowany. A te zabawki i gazety powrzucane pod łóżko (metoda sprzątania Olka), są super! Najlepiej bawiła sie Demolka z Fał - cały czas biegali jak dzikie świnie, zrzucajac co sie da...
Ruda bała się moich kotów i wiekszośc czasu spędzała pod łózkiem. Brana na ręce mruczała ile wlezie!

Mack powąchała się z Bułą (Aslanem) i bez scysji (kocur jest bardzo bojowy)przeszli do porządku dziennego. Za to Orlen (łagodna "dupa wołowa") dostał prawie zawału na widok nowego kota i cały czas warczał próbując wleźć tam gdzie sie nie mieści 8O

Po urlopie wiem, że moje koty lubią wyglądać przez okno i leżeć na parapecie, ale nie koniecznie świat za oknem zwiedzać.
Poza tym każde z nas wróciło z tego urlopu chyba z większą wagą
A stosy przykurzonych książek są najlepszym drapakiem na świecie
PK jest zachwycony polowaniami na komary itp.;
JW jest upierdliwie miziasty i cały czas gada;
DP jest zachwycona starymi zakurzonymi szafami, na które mogła wskakiwać;
Fał to małe tornado, które napędza do rozróby JW i DP;
Mack jest zazdrosna;
Ruda zdziwiona i mrucząca...
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Czw lip 23, 2009 10:48

no to mieliście fajniutkie "kocie wakacje"
:D

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 68 gości