No to jest nas dwie!!!
Ja też szukam transportu i cholerka musi sie ten transport znaleźć!
W domu porozpisuję sie na namiary które otrzymałam od dagmary_Olgi!!!
Dzwoniła p.Jola. w sprawie parapetowego buraska. Fajna, gadatliwa kobitka. Mój typ!!!Powiedziałam co wiedziałam i odesłałam do p.Ewy po bliższe szczegóły! Mam nadzieje,że cos wyjdzie.
JEST TRANSPORT!
Na sobotę! Zadzwoniła Dobra Dusza z Jelonek i weźmie kociaki!!!Podała nick ale ja gapa jestem.Może się zamelduje na watku-bo wczoraj juz późno było.
P.Ewa ma je juz dziś łapać i zostana przechowane u mnie lub w domku "transportowym". Zobaczymy jak sprawy sie ułożą.
Już wczoraj szykowałam sie na rozmowę z TZ o przechowaniu kociaków bez wzgledu kiedy będzie jakis transport. Myśle tak samo jak ty Anda, bo jeszcze troche a trudno bedzie je oswoić. Nie bardzo mam gdzie ale jakis kat by sie znalazł.
Ostatnio edytowano Śro lip 22, 2009 9:52 przez ASK@, łącznie edytowano 2 razy
Tu Ewka musi zadziałać! Myslę,że troche ją przeraziło tempo akcji!!! Jak nie da rady to pójdzie łapka i głodówka w ruch. A mamcia maluchów Andusiu kochana jest proludzka. Wielki miłosnik głasków. Więc i maluchy takie będa, tylko teren im nie sprzyja.
A nie rób kobito nic, bo trzymanie łapek to juz piekielnie odpowiedzialna robota