Wicuś nie żyje....:(((

» Śro mar 03, 2004 12:02

HURA!

» Śro mar 03, 2004 12:36

Az sie wzruszylam jak to przeczytalam, jako opiekunka nerkowca podwojnie przezywam takie problemy. Bardzo, bardzo sie ciesze :dance:

Teraz tylko trzeba plukac plukac i plukac zeby wyniki wreszcie spadly a potem dzialac, zeby sie trzymaly na dobrym poziomie.
Rozumiem, ze dzis kolejna kroplowa.
A czy dzielny pacjent dostal wreszcie odebrane mu rano jedzonko? :wink:

» Śro mar 03, 2004 12:40

» Śro mar 03, 2004 12:47

Pacjent o jedzonku zapomniał, pochodził trochę po mieszkaniu zeby sie uspokoic i poszedł spać-popołudniu sie pewnie upomni...
Własnie zauwazyłam, że pokreciłam, Winio nie ma stanu zapalnego żołądka tylko wątroby-stąd mógł wynikac problem z jedzeniem.Wetka ucieszyła sie z wyników, wiadomo, idealnie nie jest ale czego tu wymagac od stareńkiego kota? Dostał synulox i tolfedine na watróbkę ( jutro dostanie zastrzyczek a potem tableteczki), jutro tez kroplóweczka-nie wiem czemu co 2 dzień, chyba powinien miec codziennie? O tyle to dobrze ze nie będzie codziennego stresu...
Ech, czuje jak zchodzi ze mnie napięcie....

» Śro mar 03, 2004 12:56

Ewik jesteś cudowna. :1luvu:

A Wicek to prawdziwy szczęściarz.Świetnie Ci idzie.I pamiętaj nigdy nie należy się poddawać.Szczególnie jeżeli chodzi o koty.Z nimi nigdy nic nie wiadomo.Pozdrawiam i zaciskam kciuki :ok:

» Śro mar 03, 2004 13:32

Hura, hura :!:

» Śro mar 03, 2004 13:55

moniś pisze:Ewik jesteś cudowna. A Wicek to prawdziwy szczęściarz.Świetnie Ci idzie.I pamiętaj nigdy nie należy się poddawać.Szczególnie jeżeli chodzi o koty.Z nimi nigdy nic nie wiadomo.Pozdrawiam i zaciskam kciuki

Przyłączam się do zdania przedmówczyni. :wink:

Cieszę się okropnie.

Nic dziwnego, że nie miał apetytu, zapalenie wątroby robi coś takiego (kojarzy mi się z moją własną żółtaczką).

» Śro mar 03, 2004 14:22

Matko jedyna!!!
Dopiero przeczytalam twój watek, jakie straszne przejscia mieliscie. Na szczescie wszystko jest na dobrej drodzie, trzymam kciuki za kotusia i szerdecznie pozdrawiam.

» Śro mar 03, 2004 16:35

Siedze w kafejce w szkole i rycze, co tam, ze jakos dziwnie patrza :wink:

Tak sie ciesze, to cudowna wiadomosc, Wicus trzyma sie z calych sil a wiec teraz to juz po prostu MUSI byc dobrze

Ewik Kochanie, odpocznij teraz koniecznie i odespij ciezka noc :wink:

Kociambrek tez pewnie nieco zmeczony. Wyniki z pewnoscia wkrotce sie ustabilizuja, nerki w miare, wciaz sobie radza, juz teraz wiec bedzie dobrze :smiech3: