Na balkonie wrzask. Zabrałam do domu. Zrobiłam izolatkę w WC na dole. Wrzask taki, że spać nie mogłam. Trochę czasu spędza na wolności z moim stadem, jak się robi wojna, pacyfikuję w izolatce.
Dobrze, że mam wolny przyszły tydzień, będzie więcej czasu na adaptację nowej konfiguracji.
Kolega Bursztynowy reaguje tylko na imię Pirat. Przychodzi wołany, odpowiada, gada, najlepiej czuje się na kanapie (szerokie oparcie jest ulubionym miejscem wszystkich kotów ). Wczoraj wpakował mi się na otwartą książkę i niniejszym zakończył wieczór lektur. Głaskać się kazał, przytulać i opowiadał co tam u niego w izolatce się działo.
Fajny facet, fajny...
prosze o pw do Marcjannykape i podanie nr konta do przelewu dla Bursztynka od Klubu Ślepaczków w wys. 80zł, duzo zdrówka i czekamy na dobre wieści , a moze i domek?