CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 22, 2009 8:08

Wielkie Kciuki za Zume w nowym domku :ok:
Takie adopcje są super.. nastawiasz się na jakiegoś kota a wyjeżdżasz z całkiem innym :lol:

Imię Colinss bardzo mi się podoba :wink: świetny pomysł Basiu.. a może zechcą adoptowac wirtualnie syjamka 8)


Z mniej przyjemnych newsów, pozwolę sobie siebie samą zacytować z wątku Eulalii, bo tu więcej osób zagląda jednak:
Almacita pisze:Z dalszych wiadomości to 30 lipca wyjeżdżam.. na ponad 3 tyg.
Moimi kotami rodzice się zaopiekują... ale niestety nie dadzą rady z Eulalią :(
Eulalia musi do tego czasu znaleźć DS albo przynajmniej nowe DT.

Sprawa jest bardzo pilna!


Almacita pisze:Jedyne czego tej kotce potrzeba to człowiek.

Przekonałam się o tym po raz kolejny..
Wczoraj przyjechała do nas rodzina, i kicia wyprawia dzikie tańce kiedy ktoś się do niej odezwie lub pochyli żeby pogłaskać.
Można by powiedzieć,że obce osoby raczej ją wystraszą.. ale nic z tych rzeczy..

Eulalia poszukuje Dużego dla siebie!!

Najlepiej bez innych Kotów.. albo z bardzo łagodnym towarzystwem..


:(

Almacita

 
Posty: 989
Od: Czw sty 11, 2007 11:18
Lokalizacja: Katowice/Będzin

Post » Śro lip 22, 2009 9:37

Juz myslalam, ze z gupalami bedzie spokoj ale nic z tego :(
Rani i Safed walneli znowu cos na miekko :evil:

Mam pytanie praktyczne: Czy jak zakupie pojemniczki do kalu w aptece, wezme probki z kuwety to moge je zawiesc sama nie zabierajac kotow?

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 22, 2009 9:39

Ja bym same wypełnione pojemniczki zawiozła ;)
Kiwaczek i Spółka zapraszają http://www.kiciokociolek.blogspot.com/
Obrazek Obrazek

bea69

 
Posty: 295
Od: Nie wrz 28, 2008 19:30
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lip 22, 2009 9:51

aassiiaa pisze:Juz myslalam, ze z gupalami bedzie spokoj ale nic z tego :(
Rani i Safed walneli znowu cos na miekko :evil:

Mam pytanie praktyczne: Czy jak zakupie pojemniczki do kalu w aptece, wezme probki z kuwety to moge je zawiesc sama nie zabierajac kotow?


Próbki bierzesz nie do weta tylko do laboratorium - na sanocką albo na brodowicza (tam nie będą kociaków oglądać, tylko ich pasożyty). Różnica: na sanockiej ostatnio oświadczono mi, że mogą zrobić tylko test na lamblie. Powód: reszty nie ma w komputerze :lol: Nie wiem, co się stało, ale tak trochę zabrzmiały tłumaczenia pani w recepcji :wink:
A, na Kordiana kiedyś powiedziano mi, że mogą przyjąć kupę w słoiku :lol:, pojemnik jest obojętny, nie musi być jałowy.

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 22, 2009 9:58

Acha, no i najważniejsze. Razem z Mimw złapałyśmy wczoraj kociaka. Nie udało się złapać dwóch potencjalnych matek, ale za to mamy inną kotkę, dziś prawdopodobnie dalsza część programu.
Mimw pewnie napisze więcej o kociaku. Na szczęście jest zdrowy. Potrzebuje niezasyfionego domu tymczasowego, więc nie możemy go wziąć do siebie - np. ja mam pewnie i lamblie, i kokcydia. Szkoda zdrowego kociaka...

starchurka

 
Posty: 1843
Od: Nie sie 26, 2007 0:09
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 22, 2009 11:08

Potwierdzam, na Sanockiej też mnie poinformowano, że mogę w słoiku, co z Dominisiną kupką wcieliłam w życie - pani w recepcji nie wyglądała na zaskoczoną :D
"Wykuj własny szlak przez kraj dziki i surowy..."

luelka

 
Posty: 4356
Od: Sob cze 30, 2007 8:14
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 22, 2009 19:11

Złapany wczoraj srebrny kociak to około 2-miesięczna koteczka.

Mocno wystraszona, bo nagle ją zabrano od matki, trochę sycząca, ale do oswojenia :P

Jest zdrowiutka, oczka i nosek czyste. Została odpchlona i odrobaczona i pojechała do domu tymczasowego, który się nią dobrze zaopiekuje :D

Oto malutka

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 22, 2009 19:38

Byłam dzis u weta z Rudkiem został odrobaczony i dostał jeszcz jeden zastrzyk (bo trzeba ) tak powiedział wet ale prawie nic nie widac ze cos tam miał
mam napisane co dostał ale hmmm nie umiem sie doczytac:P
Jeszcze w tym tygodniu potraktyuje go frontlinem, a za tydzień jedziemy na szczepienie :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro lip 22, 2009 20:35

Colinss dalej tak samo. Siedzi w klatce, jak się zbliżam kuli się, tak jakby chciał się nagle stać niewidoczny. Rano jak wyciągałam miseczkę, to wystraszony skoczył na górę klatki, szukając szczeliny by uciec.
Na moje, to on chyba trochę dzikiem jest...koty wystraszone trochę inaczej się zachowują, niż te dzikie.. Ja mam na to troszkę swoją teorię, aczkolwiek chciałabym się mylić..
Myślę, że mógł komuś uciec/wypaść z mieszkania/okna jako kociak jeszcze...urzędował z dzikami, stąd takie zachowanie..ale z kolei z tym zdobywaniem pożywienia Basia ma rację.. :? sam sobie za bardzo nie mógł poradzić..


Luksor i Timor są chorzy:( Mają zajęte górne i dolne drogi oddechowe, bardzo powiększone węzły chłonne, Timorowi w płuckach świszczy..do tego ma jeszcze biegunkę. I kolejny problem niestety-nie ma kto z nimi jeździć do weta. Ania musiała wyjechać na tydzień, kociaki zostały pod opieką mamy Ani, która nie ma samochodu, ani za bardzo jak dojechać do weta.
Dzisiaj jechałam z trzema psami z CK, Snakem do weta, to podjechałam po kociaki,
niestety jutro też muszą znaleźć się u weta, a zupełnie nie mam pojęcia jak się tam dostaną :(


Snake miał zebrane zeskrobiny, bo fatalnie to coś wygląda nad jego okiem. Wet wziął aż trzy razy materiał do różnych badań. Możliwe, że to grzyb, ale wet nie sądzi, że mógłby się tak strasznie szybko rozwinąć. Zobaczymy..biedny ten Snake, ciągle coś.. On chyba też najlepszej odporności nie ma.. :(

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro lip 22, 2009 20:37

Colinss dalej tak samo. Siedzi w klatce, jak się zbliżam kuli się, tak jakby chciał się nagle stać niewidoczny. Rano jak wyciągałam miseczkę, to wystraszony skoczył na górę klatki, szukając szczeliny by uciec.
Na moje, to on chyba trochę dzikiem jest...koty wystraszone trochę inaczej się zachowują, niż te dzikie.. Ja mam na to troszkę swoją teorię, aczkolwiek chciałabym się mylić..
Myślę, że mógł komuś uciec/wypaść z mieszkania/okna jako kociak jeszcze...urzędował z dzikami, stąd takie zachowanie..ale z kolei z tym zdobywaniem pożywienia Basia ma rację.. :? sam sobie za bardzo nie mógł poradzić..


Luksor i Timor są chorzy:( Mają zajęte górne i dolne drogi oddechowe, bardzo powiększone węzły chłonne, Timorowi w płuckach świszczy..do tego ma jeszcze biegunkę. I kolejny problem niestety-nie ma kto z nimi jeździć do weta. Ania musiała wyjechać na tydzień, kociaki zostały pod opieką mamy Ani, która nie ma samochodu, ani za bardzo jak dojechać do weta.
Dzisiaj jechałam z trzema psami z CK, Snakem do weta, to podjechałam po kociaki,
niestety jutro też muszą znaleźć się u weta, a zupełnie nie mam pojęcia jak się tam dostaną :(


Snake miał zebrane zeskrobiny, bo fatalnie to coś wygląda nad jego okiem. Wet wziął aż trzy razy materiał do różnych badań. Możliwe, że to grzyb, ale wet nie sądzi, że mógłby się tak strasznie szybko rozwinąć. Zobaczymy..biedny ten Snake, ciągle coś.. On chyba też najlepszej odporności nie ma.. :(

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro lip 22, 2009 21:03

Mialam dzisiaj przesympatyczne odwiedziny - DZIEKUJE :1luvu:

za prezenty dla maluszkow takze :aniolek:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8291
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro lip 22, 2009 21:18

Colinss przed chwilą 'płakał', poszłam do niego, to od razu się spłaszczył i się wystraszył.

Wg mnie też nie ma sensu go wypuszczać, bo podejrzewam, że co jakiś czas ktoś próbowałby go w różny sposób złapać, myśląć, że to kot domowy, który komuś uciekł.

Ana_Zbyska

 
Posty: 367
Od: Śro kwi 16, 2008 18:20
Lokalizacja: Bytom/Cichy Kąt

Post » Śro lip 22, 2009 21:30

Muszę się przypomnieć Wojtkowi z Colinssa, bo mi obiecał kiedyś wziąść pod wirtualną opiekę kota :wink: To tak jako przerywnik w tym smutnym temacie poszukiwania DT. Napiszę trochę niecenzuralnie, ale do du....y taki interes jak trzeba się martwić o transport do weta lub udzielać podstawowej instrukcji obsługi kota mając tyle kotów na głowie i u siebie również nie mało. Ola może reaguje histerycznie, ale jak się ma znikome doświadczenie z kotami to ropień tez może przerazić. Natomiast widać, że się martwi o swojego tymczasa i reaguje w porę i jak potrafi najlepiej. Proszę Cię jednak Olu nie obrażaj się i nie atakuj inne osoby na tym forum, bo tak tu nie postępujemy. Wiele z nas nie ma samochodu i sobie jakos radzimy, jak nie miejskimi środkami lokomocji to w nagłych przypadkach niekiedy bezczelnie wykorzystujemy znajomych /przynajmniej ja :twisted: /.
Rozwala mnie jednak sytuacja Luksora i Timora. Taki stan zdrowia nie był od poczatku lub nie został w porę zauważony. Teraz biedna Ania, która też nie ma samochodu i z Tarnowskich Gór do Rudy Śl. wcale jej po drodze ten DT nie jest, kłopocze się jak zawieść koty na kontrolę do weta. Poza tym Ania u weta zostaje w pracy i wychodzi na to, że kociaki będą siedzieć w lecznicy do wieczora. Pomijam fakt, że DT nie zdążły je zaszczepić :evil: Ludzie ratunku !!!!!!!!!!!!!

Aassiiaa do weta zawieśc qpala, świeżego, najlepij ciepłego :wink: Wczesniej zadzwoń i spytaj się czy ma test na gardio lambie, a kokcydia to zawsze jako pierwsze pod mikroskopem robią. Nawet u naszego weta W. to potrafi, to nie sądzę, żeby w Krakowie był z tym problem :wink:
Poza tym co dajesz jeść maluszkom. W ub. roku u mnie wszystkie maluchy miała srake po puszkach animondy dla kociąt. Ona tłusta jest.

Dziewczyna jak malutka ma na imię ? Może Janty :wink:

Miałyśmy dziś miłą wizytę w azylu. Nasze koty odwiedziła Mojas z córeczką. Bardzo dziękujemy za miłe odwiedziny. Miło jest się zobaczyć w realu :D
Koty nie były specjalnie towarzyskie, chyba im upał doskwiera, chociaż na kociarni mają jak zawsze fajny chłodzik.
U mnie na strychu koty przed śmiercią od upałów uratował pożyczony klimatyzator. Po dzisiejszym dniu pewnie by padły. Przez pozostałą część strychu strach nawet przejść.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro lip 22, 2009 21:42

Jeśli pytanie o imię było do mnie, to coś mi się obiło o uszy imię Marianna :wink: Trzebaby Luelkę zapytać 8)


A ja wprowadziłam Largo do siebie.
Niestety Largo jest w domu bardzo zestresowany. Atakuje moje kotki (rzucił się na całkowicie bezbronną Tosię :( ), a Selecta nie pozostaje bierna i też na niego syczy.

W międzyczasie Largo mnie ugryzł, na szczęście szybko cofnęłam rękę i nie ucierpiałam bardzo.

Wygląda na to, że Largo nie jest przyzwyczajony do innych kotów oraz prawdopodobnie był kotem wychodzącym (wykazuje duże parcie w kierunku drzwi).
Co do kotów- moje kotki jakoś sobie poradzą, ale martwię się o maluszki - Zefira i Seneę - że Largo będzie je atakował :(

Martwię się co będzie dalej i chyba dziś nie zasnę :roll:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 22, 2009 21:44

Ana_Zbyska pisze:Colinss przed chwilą 'płakał', poszłam do niego, to od razu się spłaszczył i się wystraszył.

Wg mnie też nie ma sensu go wypuszczać, bo podejrzewam, że co jakiś czas ktoś próbowałby go w różny sposób złapać, myśląć, że to kot domowy, który komuś uciekł.


Biedaczek :cry:

Aniu ja nie sądzę, żeby on był od dawna na dworze. Obawaim się raczej, że to jakiś niewypał pseudohodowli. Kot chowany w klatce, strachliwy i w tym wypadku nie do sprzedaży i ktoś się go pozbył. Obawiam się, że gdyby Paryż, który był u mnie na tymczasie, brat Liona, ale strachulec do potęgi, znalazł się na dworze też dostał by poplątania zmysłów ze strachu do reszty. Poza tym cały czas zastanawia mnie drugi syjam w krótkim czasie w Bytomiu. Casablanca była chora, też raczej juz nieużyteczna jako kotka hodowlana. Może mam bujną fantazję, ale jak długo żyję to w Bytomiu syjamów na ulicach nie widziałam, oprócz jednego przypadku w Szombierkach.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, puszatek i 58 gości