Wiesiu, ale oprócz Ciebie w gabinecie byli wykształceni w kierunku pomagania zwierzętom ludzie...może się pomylić jeden człowiek... dwóch... trzech...
To oni Cie nie posłuchali jak chciałaś jej pomóc, bo ty chciałaś, a oni czekali....
Jak Bazyl przyjechał do mnie z zapaleniem uszu i wet na chyba

trzeciej wizycie powiedział, że Bazyl może panikować i już uszy nie powinny go boleć, poprosiłam o p/bólowe... tak długo... dopóki go nie przestanie boleć... Dwa razy miał badaną wydzielinę pok kątem "istnień obcych".
Koty nie zawsze miauczą jak je boli
A to mój Bazyluś w nowym legowisku
A po dwóch godzinach
