Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Malati pisze:Rozmawiałam już z naszą panią wet (znowu naszą a co!). Zaczynamy od odrobaczania (bardzo mocne i zdecydowane), później testy krwi na wszystko. Prosimy o mocne kciuki żeby nie miał chorób zakaźnych. A później będziemy ciachać, machać, zęby wyrywać
Malati pisze:(Tata dzwoniąc do mnie spytał się czy już chodzę szukając kolejnej biedy Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że absolutnie nie w głowie mi szukanie kota)
Malati pisze:I straszą mnie ludzie, że taki kot to się nie zaaklimatyzuje w domuStoję na straży twierdzenia, że zaaklimatyzuje, będę się zapierać i upierać.
magicmada pisze:Skoro się regularnie pojawia przed kioskiem, to może go capnąć przed podróżą.
Z drugiej strony, jak mu się trafia gdzieś zbłądzić, to jest ryzyko, że go nie będzie w momencie łapania. Na dwóje babka wróżyła.
Malati pisze:Joasiu mówisz, że to będzie pierwszy dzień wielkiego giganta Bestii? Urghm. To każę mamie na Niego czekać. Powiem jej, żeby bez kota się w domu nie pojawiałaMoże Pana z kiosku do łapania zaangażować? Tylko nei wiem czy zgodzi się przetrzymać ew. wyliniałe kocisko u siebie
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 190 gości