KarolinaS pisze:Aniu, przed chwilą dzwoniła iza, kota nie ma; ale raczej pewne, że nic mu sie nie stało - powiedziała, że jest tam dość płytko - trochę ponad kolana, miejscami nawet płyciej, dużo błota etc; stwierdziła, że sama mogłaby tam wejść po kota jakby był, mur, który widać na zdjęciu też jest dość niski ; jak na razie postara sie jeszcze przejść po okolicy i poszukać, jak przyjedzie to sama wszystko dokładnie opisze
Jak byłem tam rano, to kot właśnie się wydostawał z wody na ten beton, sam na pewno się stamtąd nie wydostał. Niech dla pewności Iza sprawdzi dokładnie te miejsce, które podałem bo może sprawdziła drugi mostek. Mur wcale nie jest taki niski, jakby był to sam bym tam wlazł







