Wicuś nie żyje....:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 02, 2004 22:58

Oj tam od razu fatalne :) . Hruptak ma fatalne usg, ale inaczej niz to sobie wyobrazalam i co robie ? :roll: Lecze tego kochanego wraka :lol: , po to sa badania.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Wto mar 02, 2004 23:57

Ewik, jestes wielka :dance: :dance2: Swietnie,ze sie Wam udalo, Nastepnym razem, juz bez tych nerwow, na pewno pojdzie sprawniej! Jestem dobrej mysli i chce Cie tym zarazic :lol: I slodkiego Wicunia :lol: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro mar 03, 2004 0:02

Dzięki! :D Winio teraz tak ładnie spi, pomrulił ( a nie mrulił dzisiaj-był biedny, i chyba sie na nas nie gniewa:))
Chodzi mi jeszcze po głowie ostatnio czy mozna kociowi dac coś oslonowego, łagodzacego na przewód pokarmowy i żołądek żeby ten mocznik tam tak nie podrażniał?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro mar 03, 2004 0:08

Nie wiem, co doradzić, ale jedno wiem: jesteś dzielna, a Wicuś wart tego, by o niego walczyć! Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Happy

 
Posty: 2832
Od: Śro lis 19, 2003 2:36
Lokalizacja: Bayreuth, Niemcy

Post » Śro mar 03, 2004 0:57

:ok: Za Wicusia :D Trzymaj się kocinku :D

Sigrid

 
Posty: 6664
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro mar 03, 2004 1:55

Kurczę, martwie sie i nie moge spać...Winio nie chce jeść...tzn. chce ale nie może...martwie sie bo przypominam sobie że od tych kilku dni kroplówek weci zignorowali zupełnie bolesność z którą sie zgłosiłam, od razu kroplówki i do widzenia, ani razu nie dostał antybiotyku-a jeżeli on ma zapalenie zoładka to może trzeba było cos z tym zrobić? Powiedziano mi co prawda ze moze miec tam wszystko podrażnione ale chyba można cos na to poradzić, choć troszkę? Co prawda teraz nie płacze i nie wymiotuje ale dlaczego nie je jak jest głodny???:(-nawet słodka smietanka była dla niego zbyt trudnym wyzwaniem...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro mar 03, 2004 1:58

Osłonowo podaje się glinkę (jak ten lek się nazywa?), ale nie wiem, czy i w tym przypadku?

Podrażnienie może powstrzymywać od jedzenia nawet, jeśli głodny...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 03, 2004 7:28

Hm... nie wiem jak antybiotyki, jest taki niesterydowy lek przeciwzapalny Tolfedyne sie nazywa, ale to juz wet musi skonsultowac i zdecydowac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro mar 03, 2004 8:31

Dzis mój kocio z samego rana wstał, podązył ze mna do kuchni głośno mrucząc, ja do niego: kochany, no i co sie prosisz, przeciez i tak nic nie zjesz...Zrobiłam mu paćkę z cielęcinki z ciepłą wodą, patrze...a kot jak sie nie dorwie!...na to mój ojciec: ej, a on nie powinien być na czczo?
Ooops, z tej radosci zapomniałam...
Musiałam zabrać mu żarełko a on biedny został w kuchni i sie modli...:)
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro mar 03, 2004 8:32

Dzielna Ewik :D Dzielny Wicuś :D
:ok: :ok: :ok:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Śro mar 03, 2004 9:59

:dance: :dance2: Pewnie biedactwo mialo w srodku jakies nadzerki - widac sie podgoilo :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Śro mar 03, 2004 10:33

Ewik, nawet nie wiesz, jak bardzo sie ciesze :D :D :D
Wicus jest taki dzielny, tak sie broni Kocinka, wyjdzie z tego,no przeciez widac ze chce..... :wink:
A dla Ciebie oklaski, usciski, slowa podziwu i...otuchy, bo jak to sie ladnie mowi- pierwsze koty za ploty :wink:
Ja tez sie trzeslam przed USG, ale wiesz to tez nie wyrocznia, bo u niektorych kotkow nawet bardzo zniszczone nerki (to widac na USG) wciaz jakos sobie radza, pracuja (tego nie widac juz tak jednoznacznie). Najwazniejsze to wiedziec co i jak, jeszcze to troszke musisz wytrwac.
Weci nic nie moga wymyslic na te jego klopoty z jedzeniem? Pojadlby sobie w stylu "trzesacych uszkow", to pewnie poczulby sie lepiej.
Trzymaj sie mocno i dzielnie, jestes naprawde silna, niezwykla i bardzo kochana :) Mam nadzieje ze juz niedlugo cos sie poprawi, uspokoi.
Pisz koniecznie jak bedziesz po badaniach! Wciaz jestesmy myslami i trzymamy kciuki
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro mar 03, 2004 11:51

Kochani, są wyniki USG!!! Jezu, jak ja sie cieszę, w najśmielszych snach nie spodziewałam się, że będzie tak dobrze!Oczywiście badanie robił dr. Marciński, kocio został leciutko wygolony, ja w napieciu, Winio sie darł przez cały zabieg, dr. Marciński nic nie mówi...przewrócilismy go na jeden boczek, na drugi, oj, to był płacz! Pytam się:co, pewnie wątroba go boli, a odpowiedź: nieee, stół go boli :))) Wtedy juz wiedziałam, że nie ma tragedii...:)
Tak więc wnętrze Winia wygląda tak:
W watrobie i nerkach zmiany, przebudowy ale głównie starcze, brak złogów w watrobie i nerkach, przewody moczowe drożne, wszystko drożne, węzły chłonne w porządku, żadnych zmian nowotworowych i co najważniejsze, BRAK MARSKOŚCI NEREK I WĄTROBY!!!!! :dance: :dance2: , NIE MA ZASTOJÓW MOCZU (niunio siusiał rano), pecherz i przewody moczowe git, jedyny szkopuł to stan zapalny nerek i zołądka. Dr. Marciński powiedział, ze nie ma tragedii, ze jak na 17 lat narządy Wicusia są naprawdę w porządku a zmiany starcze to normalka. Na pytanie czy warto o niego walczyc i go płukac usłyszałam, że jak najbardziej!!!! :dance2:, :dance:
Teraz musze isć do weta i ustalić leczenie, żeby to zapalonko zlikwidować:)
I to wszystko dzięki Wam i cudownej Beatce, której jestem wdzięczna po wsze czasy-gdyby nie Ona nie zdecydowałabym sie na to USG!! Jestes wielka!!! :)))
I pomyslec ze wczoraj chciałam sie poddac...ech..
i nauczka na przyszłość, nie sądź kota po wynikach...:)
Forumowe kciuki naprawdę czynia cuda! :1luvu: :dance: :dance2:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Śro mar 03, 2004 11:53

Oj, rycze ze szczescia :cry:
:D :D :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro mar 03, 2004 12:01

Hurra :dance: :dance2:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Majestic-12 [Bot] i 635 gości