Amelcia pierwszy raz od dawna uwolniona, wariuje jak nigdy dotąd. Widać, że urosła, wielki kot. Kicha bardzo i świszcze. Dzielnie znosi kłujki.
Arusia nie wymiotowała dziś. Siersc brzydka. Morfologia taka sobie, wyszły granulocyty kwasochłonne, wskazanie na robaki. Dostała cestala, felisvak. Mgiełka tylko felisvaka, tak się stresuje potwornie, że tabletkę zostawiłam na jutro. Juz widzę jaka będzie zabawa.
Wyniki Arusi:
mocznik - 76,4 mg/dl
kreatynina - 1,4 mg/dl
alat - 36 U/l
aspat 26 U/l
fosfataza zasadowa - 40 U/l
białko - 7.89 g/dl
albuminy - 3,21g/dl
cukier - 70,9 mg/dl
stosunek albimun do globulin jest 0.68
leukocyty - 13 100
erytrocyty - 9 810 000
hemoglobina - 13,50
hematokryt - 51,1 (za duży ale to może być wynikiem tego że wymiotowała)
rozmaz mikroskopowy
granulocyty segmentowane - 60
granulocyty kwasochłonne - 10 (robaki)
limfocyty -28
monocyty - 2
Mam nadzieję, ze to tylko robaki. Były odrobaczane w kwietniu, nie wychodzą, wiec albo od Mimi albo Amelci.
