BANDA KULAWEGO - ZAMYKAMY

[Dorota]

Spoznione ...bry...

A w ogole to: POBUUUUDKAAAA!

[Femka]

Świetny wstępniak, Szczypiorki !
Tak trzymać

Przy okazji pozdrawiamy też Femkę

no jasne, obszczekiwanie Dużej zawsze wzbudza entuzjazm
Witaj B-Dur,
Witaj gattarko

[Femka]

Spoznione ...bry...

A w ogole to: POBUUUUDKAAAA!

Szczypiory mi obudziłaś

[Dorota]

Spoznione ...bry...

A w ogole to: POBUUUUDKAAAA!

Szczypiory mi obudziłaś

To one, biedactwa, jeszcze sniadanka nie dostaly?

[Femka]

To one, biedactwa, jeszcze sniadanka nie dostaly?

te biedactwa, gdyby do tej pory nie dostały śniadanka, to chyba zjadłyby mnie

[kinga w.]

Czeeeść, Szczypiorki. Spaaaać... Leje na polu.

[Femka]

no właśnie, wczoraj była piękna pogoda, to wszyscy wznosili mogły o deszcz i obniżenie temperatury
idę szukać kożucha

[kinga w.]

Wczoraj było ślicznie, aczkolwiek wilgotność powietrza utrudniała nieco normalne funkcjonowanie i zapowiadała dzisiejszą pluchę. Ech, miało być ładnie a tak to siedzę w domu.

[Femka]

Mimo obniżonej temperatury Szczypiorki znowu pokotem leżą. Dobija je pewnie deszcz i bure powietrze.

Wczoraj Cycek dowiódł, że nic, ale to nic nie boi się ludzi. Rano stwierdziłam brak internetu, więc zadzwoniłam do dostawcy i umówiłam się na wizytę serwisanta. Przyjechał o 10.00, postawił swoją wielką torbę i zajął się modemem. Tymczasem Cycek przednimi łapami zameldował się w tej torbie serwisowej i intensywnie sprawdzał, co tam jest. Pan serwisant nawet się specjalnie nie zdziwił. Podobno w każdym domu, w którym jest kot, dzieje się podobnie
Cycek i Femcia dzielnie towarzyszyły gościowi.

[Dorota]

A Zofia?

[Femka]

A Zofia?

zgadnij
Pan serwisant zasadniczo wyszedł ode mnie w przekonaniu, że mam dwa piękne koteczki Koral z Milusią spały jak kamień w sypialni, Zośka prewencyjnie schowana w szafie.

[CoToMa]

Trzeba było zrobić wszystko, żeby pan serwisant wyszedł z Cyckiem w torbie.
Taką okazję przepuściłaś

[Dorota]

Trzeba było zrobić wszystko, żeby pan serwisant wyszedł z Cyckiem w torbie.
Taką okazję przepuściłaś

O tym samym pomyslalam

[Femka]

i mnie zaświtało
Niestety, pan uważający był, bo już coś takiego mu się przytrafiło

[kinga w.]

Faaajnie. Pan serwisant widocznie lubi koty a one to czują. Myślę że w przeciwnym wypadku nie pozwoliłyby sobie na penetrację bagażu. Moje świropaty też obłażą ludzi - jest śmiesznie bo każde robi to inaczej. Tysiek bezczelnie ładuje się na kolana, Kłaczek wykonuje jakieś dziwne łamańce (prezentacja wdzięków chyba) zachęcając do głaskania, Hino okupuje "dolne pokłady" ocierając się namiętnie o nogi (i utrudniając ew. przemieszczanie), Futro chodzi tam i z powrotem w zasięgu ręki, jedynie Miyuki zachowuje się jak dama zachowując ciut rezerwy i nie ryjąc się natrętnie pod ręce lub inne dostępne kończyny gości.