
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
e-dita pisze:J
...
Słuchajcie, czy wysłanie dwumiesięcznego kociaka w podróż do Łodzi to nie za duży stres dla niego? Jechałby samochodem, ale z osobami które nie mają doświadczenia w opiece nad kotem.
W samochodzie będzie też jechał pies, średnio przyjazny dla kotów.
kya pisze:
Gdzie sie podziala ludzka wrazliwosc ?
e-dita pisze:NOT pisze:e-dita pisze:NOT, dzwoniła do Ciebie P. Teresa w sprawie tych maluchów ze stoczni? Wiesz może co z nimi?
Wiem. Siedzą u mnie w psim transporterku (z kuwetką) 2 przecudnej urody 4 tyg. maluszki (szylkretka i czarno-biały kocurek). Są znacznie mniejsze od dłoni.
Dzisiaj p.Ewa będzie polować na trzeciego. Nie wiadomo co z matką.
Za godzinę-dwie wyruszamy do weta w TOZ-ie.
Wczoraj zostały nakarmione, delikatnie odpchlone Fiprexem, oczka zostały posmarowane Gentamecyną.
No to super, bo ja już kombinowałam czy ich w klatce gdzieś u siebie nie ustawić. Nie wiedziałam, że takie maleńkie są. Ja teraz pracuję w okolicach stoczni, więc po pracy mogę się zaczaić na kotkę o ile się odnajdzie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 62 gości