At The DJ's - Shiri, Rajan [*] i Igra. Gość w dom...Kotik :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 15, 2009 13:24

Super , że Basia już u siebie. :)
Jak mija Wam dzisiejszy dzionek?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro lip 15, 2009 16:35

Schiri nie pozwoliła nam spać prawie całą noc... jak nie biegała po całym mieszkaniu, to głośno domagała się miziania :) jak już była miziana, to to dawała mega głośny mruczący koncert :) nie da się jej wyłączyć... :wink:
słodziuchne... :)

Dzisiaj wszyyystko robiłyśmy razem... jedzonko, sprzątanie kuwety, rozpakowywanie zakupów, pranie, sprzątanie, czytanie, nadrabianie mailowych zaległości, relaks... :)

Baaardzo się zmęczyła ganianiem za swoją piłeczką, więc popołudnie spędziła na parapecie słodko odpoczywając...

Troszkę atakuje, ale rozumiem, że chce się bawić. Jedyną rzeczą, która mnie martwi, jest to, że rzuca się na nogi, kiedy się obok niej przechodzi, a to naprawdę nie jest zabawne... Mam nadzieję, że ciągłe powtarzanie "nie wolno" w końcu odniesie skutek... :?

A tak było wczoraj...

Obrazek

Nawet Schiri wie, że przy Nim jest najlepiej na świecie...

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lip 15, 2009 19:00

Urocza fotka :)

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Śro lip 15, 2009 19:24

Zakupcie zabawkę - piórka na patyku, czy coś innego dyndającego byleby na patyku. Jak Basia zaczaja się na Wasze nogi, przekierujcie jej zainteresowanie na zabawkę "z odległości". Powinna się oduczyć. Jak nie pomoże, to trzeba będzie użyć bardziej drastycznych metod ;)

Ale to zachowanie Basi, wskazuje na to, że miała dom i w domu właśnie się nauczyła się polować na ludzkie nogi :( Ludzie bawią się z kociakami w ten sposób, nie myśląc, że jak kociak wyrośnie to nadal będzie polował...
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lip 15, 2009 20:26

Boo77 dziękujemy za radę. Zobaczymy, czy pomoże... Raaany, kociak w mieszkaniu to ogromniaste wyzwanie :) Teraz nadszedł czas na polowanie, skoki po wszystkim, bieganie wokół krzeseł, po narożniku z lekko podniesionym ogonem... Czeka nas kolejna interesująca noc :wink:

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Śro lip 15, 2009 20:30

To, to na pewno :lol:

Ona musi odreagować schron, te klatki wszystkie...

Zmieniam tytuł i przenoszę Barbarę na "Koty" :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 16, 2009 8:07

Jesteśmy pod wrażeniem dzisiejszej nocy :) Spaliśmy aż do 4:00!! Potem rozpoczęło się polowanie i szaleństwa z piłeczką, ale przynajmniej spaliśmy :lol:

Dzisiaj trzeba było pójść do pracy... Schiri będzie sama w domku przez prawie 9 godzin... :( Mamy nadzieję, że mieszkanko będzie w całości :lol:

Jest genialnym kociaczkiem :1luvu:

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Czw lip 16, 2009 14:15

Ufff dotarłam w końcu do Was :D Widzę, że weolutko macie :lol:

Fotka Schiri urocza :1luvu:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt lip 17, 2009 10:02

Co słychać ? Pospaliście dziś troszkę dłużej niż do 4:00? :wink:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt lip 17, 2009 10:43

Schiri chyba się na nas pogniewała, że zostawiliśmy ją wczoraj na cały dzień samiutką w domku. Powitała nas skokiem zza szafy :P
A potem był istny szał-ciał... Pewnie cały czas pracowała nad popisami przed nami... Opracowała nową trasę przelotu przez mieszkanie:
rozpoczynamy od obejścia caaałej wanny wokół (stojące na niej gadżety w ogóle, absolutnie nie przeszkadzają... :wink: ), następnie kierujemy się na pralkę, kosz na pranie, pojemnik na proszek, kuwetę i z prędkością światła przebiegamy przez przedpokój, wlatujemy do pokoju, na pufę jedną, na pufę drugą, ławę, narożnik, krzesła w liczbie trzy, stół i zatrzymujemy się na parapecie... i tak w nieskończoność... :D
Że też ona się nie męczy...

Nie wiem tylko, jak długo TŻ wytrzyma ostrzenie pazurków o nasz nowiutki narożnik i pufy, bo przecież taaaaaki piękny drapak specjalnie dla niej zakupił, a następny to nawet sam planuje jej zrobić.

A dzisiaj spaliśmy do 4:30, tak więc nastapił wyraźny postęp :lol:

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 17, 2009 11:02

Wesoło macie, no i pół godziny dłużej możecie pospać.
To jest ogromny postęp :wink:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt lip 17, 2009 11:13

A to pędziwiatr z niej :lol:

Jeśli chodzi o drapak, to moja Nati też za nic nie chciała go drapać, tylko namiętnie drapała wersalkę. Cały czas za każdym razem jak ja złapałam na drapaniu, mówiłam nie wolno i zanosiłam na drapak. NIc to nie dawało. W końcu ktoś mi popowiedział, zebym dała ze 3 kropelki kropli wlerianowych na drapak i potem dała na niego Natulinę. O matusku co się działo :lol: Natka z drapaka nie zeszła chyba przez godzinę, dostała szału drapania.. Zabieg powtórzyłam jeszcze 2 razy w przeciągu kilku dni.. od tej pory Nati wie, gdzie należy wbijać pazurki :)
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt lip 17, 2009 11:23

Ooooo... :)
Krople walerianowe - dzięki, dzięki, dzięki...
Zakupimy i zobaczymy, czy pomoże :)

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 17, 2009 20:02

Dzikus, dziękujemy za walerianowe krople :)
Co prawda drapak nadal nie jest zbytnio atrakcyjny, ale przynajmniej ADHD zostało chwilowo opanowane :)
Rozważamy możliwość upojenia Schiri tymi kropelkami nocą, żeby pospać chociaż do 6:00 :wink:

Właśnie wróciliśmy od weta - taką kontrolkę zapodaliśmy.
Chcieliśmy z tym jeszcze troszkę poczekać, ale po Otiskowych wieściach postanowiliśmy, że lepiej chuchać na zimne...

Schiri jest zdrowiusieńka :dance:
Ma lekko zaczerwienione dziąsełka i na to musimy zwracać szczególną uwagę, ale może być, że taka jej uroda :)
No i obcięliśmy jej pazurki... taaa... wyglądamy jak po wojnie - całe ręce mamy podrapane... we dwójkę + wet nie mogliśmy sobie z nią poradzić... :(
Bidulka też się straszliwie zestresowała... Teraz leżakuje na swoim kocyku, ogląda z nami mecz i obserwuje TŻ jedzącego sałatkę :)
Obrazek Obrazek
http://kociarnia.opole.pl
Ryan vel. Ptyś [*] - 16.09.2011r.
Koci wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=94811

DJ

 
Posty: 1652
Od: Śro lip 08, 2009 14:20
Lokalizacja: Opole

Post » Pt lip 17, 2009 20:45

Cóż, Natulce pomogły w oswojeniu drapaka :wink:
Widać Schiri ma inny na nie pogląd :wink: oby jednak szybciutko zaprzyjaźniła się z drapakiem i oszczędziła Wasz narożnik :wink:

Bardzo się cieszę, ze panienka zdrowiutka i oby tak dalej :ok:
Obrazek

dzikus

 
Posty: 8809
Od: Nie paź 02, 2005 16:42
Lokalizacja: śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fumcia01, Google [Bot], puszatek i 142 gości