
nie dam rady ,to zwyczajnie ponad moje siły ,nie wiem co sobie wyobrażałam ..że raptem będzie cudowne ozdrowienie ..będę nówka sztuka nieśmigana

nie mam nóg ,nie mam kręgosłupa i czym oddychać nie mam ,a i tak nie zarobię tyle żeby na wszystko starczyło

przepraszam że narzekam



Aleksandro ja nie na Paluch jako do schrony tylko Paluch działki .
Margolcia coraz chudsza ,coraz mniej je....i ten żółty brzuszek ..
Tytek ma nawrót ,oczy okropne ,kicha i kaszle....od dzis zacznę mu dawać unidox ,może pomoże.
jopopek fajny ,drobny czarnuszek ciągle u mnie ,chętnych brak...
Kota niby dobrze ale coś mi się nie podoba,apetyt ma ..tylko coś jest za zakrętem...
jeszcze dwa dni.......
Sreberko nadal w szpitalu.