Tytek wieczny gilarz ,a życie toczy się dalej.....FOTO

» Śro lip 15, 2009 21:17

nie mam siły ,po prostu nie mam siły :cry:

nie dam rady ,to zwyczajnie ponad moje siły ,nie wiem co sobie wyobrażałam ..że raptem będzie cudowne ozdrowienie ..będę nówka sztuka nieśmigana :cry:

nie mam nóg ,nie mam kręgosłupa i czym oddychać nie mam ,a i tak nie zarobię tyle żeby na wszystko starczyło :cry:

przepraszam że narzekam :oops:

Aleksandro ja nie na Paluch jako do schrony tylko Paluch działki .

Margolcia coraz chudsza ,coraz mniej je....i ten żółty brzuszek ..
Tytek ma nawrót ,oczy okropne ,kicha i kaszle....od dzis zacznę mu dawać unidox ,może pomoże.
jopopek fajny ,drobny czarnuszek ciągle u mnie ,chętnych brak...

Kota niby dobrze ale coś mi się nie podoba,apetyt ma ..tylko coś jest za zakrętem...

jeszcze dwa dni.......

Sreberko nadal w szpitalu.

» Śro lip 15, 2009 21:48

Dorciu, w naszym wieku żadna z nas nie będzie nieśmigną nówką.
Dzisiaj był ciężki dzień i dla mnie.
Od 2 dni szukałam jednego z Czupurków ... dzisiaj się dowiedziałam, że Misia chyba raczej już nie wróci

już niczego nie zmienię, mogę sobie tylko :cry:

» Czw lip 16, 2009 8:57

Dorciu a moze byś się przebadała (płatnie, dołożę się) na wszystko co się da, co? morfologia, wątroba, mocz... może masz anemię z przepracowania? witaminy brałaś w ogóle czy stoją zakurzone?

» Czw lip 16, 2009 10:26

Ja myślę, że Dorcia jest przepracowana, bo pracuje najprawdopodobniej nie na 100% tylko 200%, ale przebadanie się nie zaszkodzi.
Ja myślę, że Dorcia musi trochę zwolnić tempo.
Póki co nie ma sygnału w sprawie odwołania się od dwóch decyzji ZUS w sprawie "głodowej" renty :cry: